Dnia 20.09.2011r. wybrałem się na wycieczkę rowerową, która ostatecznie zakończyła się dystansem 186 km.Jest to... moim rekordem życiowym jeżeli chodzi o przejazd dobowy, szału nie ma szczególnie na tle tego dokonań ludzi tego Forum, ale jak na pierwszy intensywnie jeżdzony sezon to to jest dobry początek.
Trasa: Kraków-Balice-Chrosna-Frywałd-Puszcza Dulowska-Chrzanów-Bolęcin-Płaza-Wygiełzów-Chełmek-Wygiełzów-Zator-Spytkowice-Brzeźnica-Marcyporęba-Wysoka-Kalwaria Z.-Zebrzydowice-Grabie-Leńcze-Radziszów-Skawina-Tyniec-Kraków
Łącznie zajęło to 10 g 08 m, niestety pogoda nie dopisała,rano deszcz,ale pojechałem bo według prognozy miało w ciągu dnia się rozpogodzić , padało cały czas.Mimo to jechało się całkiem przyjemnie, Level A6 w sumie się spisuje dobrze na dłuższych dystansach,żadnych dotkliwych doległośći nie odczułem,jedynie przydałoby się wygodniejsze siodełko.