Autor Wątek: Granią Tatr - czyli Wilk wjeżdża w teren ;))  (Przeczytany 2429 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.
« Ostatnia zmiana: 22 Sty 2017, 15:40 Wilk »

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Wilk - pierwszy człowiek, który zdobywa góry w butach SPD
Mnie już od samego myślenia o tym bolą nogi:)
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz 2011, 18:49 tranquilo »

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
No bez jaj, że Wilk na fulla wsiadł  :)
Czyżby to był koniec lub początek jakiejś epoki :lol:

Dziwi mnie tylko, że taki skok zrobiłeś, od razu w ciężko enduro. Tatry są fajne ale daj Beskidom też szansę. Może nie są takie efektowne jak skaliste i majestatyczne Tatry ale za to dużo bardziej gościnne dla bikerów. Tam się jeździ na rowerze, a nie chodzi z rowerem na ramieniu.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
O nie Wilk ma Kask - co za wstyd!!! Przecież kask w żaden sposób nie chroni ;D Czemu nie założyłeś swojej stylowej czapeczki?;D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Michale zrobiłeś może jakieś zdjęcia?.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
A moim zdaniem jazda po górskich pieszych szlakach turystycznych wymaga innego nastawienia. Raczej trzeba przyjąć, że sporo się z rowerem pospaceruje, że trzeba zsiadać z niego. I że dopiero zjazd będzie "na rowerze".
Nie bez powodu sporo tras maratonów zawiera szutrowy, czy asfaltowy odcinek podjazdowy, dopiero zjazdy prowadzone są ścieżkami.
A to, że Tatry są bardziej atrakcyjne - nie mam żadnych wątpliwości. Szczególnie, że niestety wiele szlaków beskidzkich jest zniszczonych przez eksploatację lasów.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
No to widzę, że wzięło Cię na całego! Jeszcze przyczepka, sakwy i możesz uprawiać sakwiarstwo wysokogórskie ;)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
nie porównujmy z maratonami - tam generalnie wytyczne co do przepustowości i trudności technicznej trasy są zupełnie inne Ja osobiscie lubię się technicznie nagimnastykować na trudniejszych podjazdach :)

A co do wypadu Michała - kurczę zdziwiony jestem zarówno obrazem Michała w terenie, jak i wyboru terenu do jazdy :wink:

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Ale po fotkach widzę, że dawałeś po Beskidach. Nawet na Pilsko się wtarabaniłeś. Masz to samo co ja, lubię rower pod każdą postacią. Znudzi się teren to sruuuu na szosę. Z jazdą po górach w terenie jest tak, że oprócz widoków dochodzą jeszcze inne motywatory. Niekiedy prawdziwym wyzwaniem są zjazdy, a nie podjazdy. Ogromna satysfakcja gdy uda się zjechać ścianę wyglądającą z pozoru na nie do zjechania. Byle szlak najeżony kamieniami i korzeniami staje się torem przeszkód. Frajdę i satysfakcję można czerpać z samej jazdy. Niektóre szlaki w górach nadają się bardziej na rower niż pozostałe ale ja osobiście przestałem się bawić w takie wybieranie. Beskidy są na tyle niskie, że poza nielicznymi wyjątkami ogromna większość szlaków jest przejezdna. Tych extremalnie trudnych jest niewiele, np. zjazd ze Szczebla. W każdym razie pole do popisu jest ogromne bo jak się teren wjedzie to nagle odkrywają się ogromne połacie dróg do przejechania.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
no do szuterków pod Wawą nie namawiam ;-) choć Taterki jak widać okazały się drugim biegunem z kolei...
Ja osobiście sporo jeździłem po Gorcach, Beskidzie Makowskim, trochę po Śląskim, Niskim, Wyspowym... Generalnie jak Furmani pisze sporo dróg i ścieżek jest przejezdnych, nawet jeśli jest to szlak pieszy a nie rowerowy - może akurat wbiłeś się Michał w jakąś niereprezentatywną część GSB?

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Na mój gust to Beskidy są właśnie stworzone na rower. Bo piesza wędrówka może być tam lekko monotonna, natomiast rower wprowadza właśnie sporo dynamiki, krajobraz szybciej się zmienia, ciekawiej jest po prostu :)
A co do stricte szlaków rowerowych. Może w innych krajach mają fajniejsze i lepiej przygotowane szlaki rowerowe, no ale mu mieszkamy w Polsce i trzeba się cieszyć z tego co jest. Generalnie nie jestem za tym aby na siłę w górach tworzyć szlaki rowerowe. Góry już są i cudów tam nie zdziałamy, to, że jest jak jest to raczej wynika z ich specyfiki niż z rozwoju infrastruktury. Źle nie jest, jazda po Beskidach potrafi dać wiele przyjemności chociaż trzeba przyznać, że potrafią dać w kość. Często błoto, niektóre rejony ( Żywiecki, Śląski) dosyć trudne technicznie, sporo noszenia i prowadzenia, zniszczone drogi ( zwózki drewna). Ale jak dla mnie pięknie jest.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dzięki Bogu, że mam je pod nosem...bo inaczej to chyba bym się na szachy musiał przerzucić :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Wilk - pierwszy człowiek, który zdobywa góry w butach SPD
Nieprawda ;)
Wilku, skąd ten chory pomysł? Napisałeś, że to typowo sportowe buty SPD - masz na myśli sportowe, czy turystyczne (z bardziej miękką podeszwą)? Zdarzyło mi się raz chodzić w spd-ach po górskim szlaku (na szczęście bardzo łatwym i praktycznie płaskim, tylko dlatego się na to zdecydowałam) i nigdy tego nie powtórzę. Trudno o buty z gorszą przyczepnością podeszwy... Na kamieniach ślizgają się jak łyżwy na lodzie - a moje buty są ponoć właśnie sportowe. Jeśli poszedłeś w takich butach na Orlą Perć, to... nawet nie będę tego komentować.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Napisałem przecież w relacji, że buty trzymały się skały nadspodziewanie dobrze, inaczej bym na Orlą Perć nie poszedł,  bo nie jestem samobójcą, na tym szlaku nie ma zabawy, a za niekontrolowany poślizg płaci się głową
Wiem, nie raz tam byłam :wink: Nie doczytałam w relacji o przyczepności Twoich butów. W moich można się zabić na kamiennych schodach - a przecież stopnie nie są pochyłe... Dlatego przeraziła mnie wizja wybrania się w takich butach na Orlą Perć. Zastanawia mnie tylko jedno - nawet przy dobrej przyczepności samej podeszwy, można przecież źle stanąć - tak, że but będzie się stykał ze skałą tylko blokiem. Nie bałeś się takiej sytuacji? Mi się to parę razy zdarzyło... Na szczęście, jak pisałam, tamten szlak był płaski i dziecinnie prosty.


Skoro jesteśmy przy temacie obuwia odpowiedniego do wycieczek górskich - w wieku 7 lat weszłam na Kościelec w... kaloszach :D
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz 2011, 23:23 Janusushi »

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Jak się chce używać butów kolarskich na dłuższej pieszej trasie - to się z nich bloki wykręca
Aaaaaaaaaaaa... i to nawet imbusem da się odkręcić... hmm, nie wpadłabym na to :D Może dlatego było mi o tyle trudniej ;) Poszłam na tę wycieczkę z dwójką poznanych kajakarzy - ależ mieli ze mnie ubaw ;) Za to ja miałam nieustanny trening szpagatów i przysiadów :)

A co do kaloszy to są super buty! Podeszwa rewelacyjnie trzyma się podłoża, no i są bardziej wodoodporne niż jakiś wypasiony gore-tex ;) Jedyna wada to ich... gumowatość ;)

Tagi: tatry małopolskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum