wyprawy to wyprawy, a miasto to miasto. Wożę masę narzędzi na wyprawie, bo to co się potrafi rozwalić w trakcie potrafi zadziwić. W mieście od odrobiny spacerku czy też jazdy na flaku nic się nie stanie. W trosce o własne zęby staram się nie trzymać mieszczucha w stanie agonalnym, tylko ciut lepszym.
Na wyprawie hak do przerzutki i spinkę warto mieć. Nie w każdym sklepie są spinki pod 12-rzędów, a haków jest chyba przynajmniej 50 typów. Ładny uśmiech może nie wystarczyć.
Na zapasowe haki (od razu brałem dwa) do jednej z moich ram czekałem chyba coś ponad pół roku. Ściąganie z Anglii. Brak dostępności, zero zamienników.
Na AliExpress nie ma?
Nawet miał łatki, tylko klej mu wysechł (ja wożę zawsze dodatkowo jedną nie napoczętą tubkę, bo też mi się tak kiedyś zdarzyło).
... Do wyprawówki wciąż nie mam.. ciekawe czy Roch sporwadził dla siebie ;P
(...)Na wyprawie hak do przerzutki i spinkę warto mieć. Nie w każdym sklepie są spinki pod 12-rzędów, a haków jest chyba przynajmniej 50 typów. Ładny uśmiech może nie wystarczyć.
Są bardzo przyzwoite łatki samoprzylepne, które eliminują problem zaschniętego kleju