Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1129767 razy)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3041
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Tylko jedna firma... przyjedź na szkolenia a zobaczysz, ze łatki z Deca tez dają radę.

Ja się piszę - nie udało mi się kiedykolwiek w życiu załatać dętki (po czterech próbach, w tym trzech w warunkach warsztatowych się poddałem). Teraz po prostu wkładam nową dętkę i koniec zabawy.

Oduczyłem się takich oszczędności

Czasami zamawiam przy okazji inncyh szpargałów losowe dętki i sam nie wiem, czy taki ciężki lać np. Rometa jest lepszy od 30-40g leżejszego conti? Wszystko niby butylowe...

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Trzeba zaczekać, aż klej wyschnie i dopiero wtedy przykładać.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8797
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ fasuję łatkę, /.../

Moc!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10717
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Trzeba zaczekać, aż klej wyschnie i dopiero wtedy przykładać.
Przykładać? Przykładać to na początek, potem stara technika szewska - walić. W warsztacie młotkiem, na trasie raczej czym się da obić/dociskać dokładnie.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10717
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Jeśli się przesuwa to znaczy że przyłożyłeś łatkę za wcześnie.
Przyłożona w odpowiednim momencie walisz młotkiem i nic się nie ma prawa przesunąć.
Przyciskanie palcami... a potem piszesz że tylko jedna firma robi dobre łatki

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Pompujesz dętkę w oponce i wszystko ładnie się dociska. Technicznie. A nie zaraz walić młotem.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
paczką łatek za dolara z ebay łatam do dziś, jeszcze nie zużyłem (wtedy aliexpress nie istniało).
Jeśli robi się to poprawnie i ma się świeży "klej", to łatka nie ma większego znaczenia. Z kawałków starej dętki też będzie działać, byleby obie powierzchnie były "zmatowione" (aby istniała szansa na dobre zwulkanizowanie się tego fragmentu).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
To się nie wulkanizuje, tylko klei(obcy materiał). Do wulkanizowana są łatki na gorąco ( dzieci komuny pamiętają wulkanizatorki ze ściskiem śrubowym i kostką paliwa stałego). Wtedy guma jest surowa, łatka dopiero wulkanizuje na dętce.
Naturalnie-w rowerze to ma sens taki, jak gotowanie łańcucha w parafinie.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5089
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Dziwne co piszecie o tych dętkach.  :o Ja używam tych ultralight, ale głównie dlatego, że po prostu zajmują mało miejsca w podsiodłówce i w miejsce jednej wchodzą dwie. Jak już gumę złapię, to do opony idzie nowa dętka i zostaje tam na dłużej. Jeśli jednak jestem gdzieś w świecie i do celu mam daleko, to oszczędniej podchodzę do dętek i łatam. Nigdy problemów nie miałem, zawsze jednak zgodnie z instrukcją. Żadnego dociskania ani zagryzania nie stosuję. Kiedyś nie zdjąłem tej folijki przeźroczystej z łatki i przetarła mi dętkę zaraz obok łatki. Może to jest problem?

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Jestem pod wrażeniem dogłębności analizy techniki łatania. Pięknie robił to Global na "mini Wyprawce w terminie". A tak na serio, to kluczowe są dwa elementy. Klej musi przyschnąć (Borafu) i ścisnąć trzeba każdym dostępnych chamskim sposobem (Podjazdy). I tyle. A zapasową dętkę i tak trzeba mieć, bo jak w Lubuskiem złapałem pięknego, symetrycznego, snaka (jak to się pisze?) w tym roku, to tego, żadne łatki nie posklejają.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
THX

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna liggy

  • Wiadomości: 621
  • Miasto:
  • Na forum od: 12.10.2020

Gadu gadu o pękających gumkach, tymczasem ja dziś rower na dwór wyprowadziłem. A nawet na pole.



Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3041
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Uprawiasz asfalt na polu?

I tak Wam nie wierzę w to łatanie - przecież ciśnienie bez problemów przebije się przez warstewkę ~1cm kleju od środka dziury do krawędzi łatki. Jeszcze rozumiem, jakby na gorąco się to zgrzewało...

Offline Mężczyzna liggy

  • Wiadomości: 621
  • Miasto:
  • Na forum od: 12.10.2020
Uprawiasz asfalt na polu?
Ja uprawiam płotki, asfalt sam wyrasta.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5089
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Uprawiasz asfalt na polu?

I tak Wam nie wierzę w to łatanie - przecież ciśnienie bez problemów przebije się przez warstewkę ~1cm kleju od środka dziury do krawędzi łatki. Jeszcze rozumiem, jakby na gorąco się to zgrzewało...

Nie tak zaraz bez problemów. Przykładowo 8 barów dociśnie łatkę na każdym centymetrze kwadratowym siłą równą ciężarowi 8kg, czyli 8kg leży sobie na każdym centymetrze kwadratowym łatki i i dociska. Dałeś kiedy nura na 8m, to nie są żarty takie ciśnienie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum