/.../ Szacun!
Tu się nie zgodzę. Jeżeli ktoś ma trochę kasy, to /.../
Dobrze, że te pepegi chociaż miałeś.
Poszukaj fizjoterapeuty. Polscy ortopedzi zostali w XIX wieku jeśli chodzi o kontuzje sportowe (i nie tylko).
Bieganie boli. To normalne i trzeba to zaakceptować.
Życie boli Panie Sydymenie...Siedzisz - boli dupsko i kręgosłup, chodzisz bolą kolana, jeździsz rowerem bolą nadgarstki, zjesz cukierka, bolą zęby...
Łatosiu, /.../
Ale też prawdą jest, że bieganie jest dużo bardziej kontuzyjne od roweru czy tym bardziej pływania. Z oczywistych względów - nogi i kolana utrzymują i amortyzują wagę całego ciała, więc obciążenia tych elementów są sporo większe niż na rowerze.
Ale też prawdą jest, że bieganie jest dużo bardziej kontuzyjne od roweru czy tym bardziej pływania.
Na pronację uwagi zwrócić nie mogę (nie identyfikuję, znaczy nie rozumię).
Ino ... co dalej (teoretycznie, patrz: stan stawów)?
Cytat: łatośłętka w 17 Gru 2020, 20:13Ino ... co dalej (teoretycznie, patrz: stan stawów)?Amortyzacja w butach i trening na 70% standardowej prędkości po płaskim - u mnie pomaga, przy niedoborze mazi międzystawowej i zwyrodnieniach. Na pewno pozostając w bezruchu (o ile nie naruszyłeś ścięgien ni więzadeł), nie pomagasz sobie w regeneracji.No i takie trochę placebo - na ból stawów lubię sobie wędzonych ryb zjeść ;P Czy rzeczywiście pomaga, nie potwierdze, ale moje odczucia są pozytywne.
Wyleczyć!