Również pozbyłem się tego dziadostwa z prawie wszystkich rowerów Za dużu grzebania przy demontażu.
Że co? Korby HT2 to zło. Z tymi swoimi łożyskami na zewnątrz i zintegrowaną osią sprawiają tylko problemy. Supporty na kwadrat wymieniało się raz na 10 lat. Teraz nie na już tak dobrze. Ani to lżejsze, ani wygodniejsze. Po prostu nowe.
Nie ma też problemu z długością osi.
zdejmowanie korby na kwadrat by zmienić np. zębatkę to była męka
..a suport HT2 można kupić w ciucharni za 80 gr. Można też wymieniać same łożyska, też bardzo tanio. Nie ma też problemu z długością osi. Korby są lekkie, ale tylko te najwyższej klasy, tu widzę największą wagę.
E: press-fit to zło
w wielu rowerach prowadziło do mało optymalnej linii łańcucha, bo niekoniecznie dobierano pod tym kątem suport do ramy
BTW - każdy kij ma dwa końce. W przypadku suportu na kwadrat są dostępne pakiety z osiami różnej długości, co pozwalało na banalne przesuwanie linii łańcucha i niemal dowolne mieszanie ze sobą części z różnych grup - np. szosowa przerzutka przednia z korbą MTB, itp. W przypadku osi zintegrowanej z korbą to dużo trudniejsze.
To zalezy gdzie i w jakiej ramie. W szosówce mam press-fit i sprawuje się bardzo przyzwoicie, ze 40tys wytrzymuje. Właśnie dlatego, że jest dobrze schowany w ramie. A są i press-fity rozkręcane, gdzie możesz łatwo wymienić same łożyska bez potrzeby wybijania samego suportu.