Skosili mi dziś trawnik pod oknem i ten zapach jest jak afrodyzjak, przypomina mi jak pachnie w namiocie na przygniecionej trawie (w każdym razie podczas pierwszych kilku dni wyprawy, bo potem to pachnie różnie). Muszę gdzieś wyjechać na kilka dni.
Dziś jednak byłem w Decathlonie, żeby kupić najlepsze gacie na wyprawy jakie znam - ich spodenki Rockrider ST 900. Doskonały, rozciągliwy materiał, mocne, tyłek bez szwów, zapięcie z niekorodującego metalu (z tego powodu przestałem używać spodenek Endury, bo dali aluminiowy guzik, który przez pot cały się pokruszył), dobre zamki i niedrogie. Dla mnie spodenki idealne.