Kiedy na przełomie lutego i marca wziąłem się za przygotowanie roweru do sezonu, tegoroczne problemy z częściami kompletnie mnie zaskoczyły. Przez to wszystko cała operacja trwała o wiele dłużej, niż się spodziewałem. Początkowo w serwisie powiedziano mi, że kaseta 10 rzędów shimano będzie dostępna za 8 tygodni. Kiedy zadzwoniłem po dwóch tygodniach, czas oczekiwania na części się skrócił do pięciu tygodni. Po kolejnych czterech tygodniach, kiedy myślałem, że części lada moment dostanę i podjechałem do serwisu dowiedzieć się jak sprawy się mają, powiedziano mi, że dostawa z Shimano Polska ma być za 11 tygodni. Załamać się idzie.
Skończyło się na kupnie kasety znalezionej na Allegro za 360 zł. Ale wreszcie napęd wymieniony, pierwsze kilometry dzisiaj przejechane.