Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1129346 razy)

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Wymyśliłem sobie nową zabawę - przez ostatnie 3-4 lata używałem oleju przekładniowego 85W 140 jako smarowidła do łańcucha. Sprawował się całkiem nieźle, na suchym osiągałem przebiegi rządu 150-200 km zanim łańcuch zaczynał grzechotać. Sam napęd wymagał codziennego przetarcia szmatą, bo olej błyskawicznie robił się czarny, jednak ogólnie to przyzwoicie siedział w rolkach i poza paskudnym smrodem i faktem, że był baardzo przeciętny w mokrych warunkach (szybko się wymywał) to był ok.

Wczoraj zmieniłem łańcuch i postanowiłem wypróbować parę stricte rowerowych specyfików aby przekonać się czy oferują coś ponad tani jak barszcz olej przekładniowy. Nie używam myjek, benzyny i tym podobnych specyfików do czyszczenia- tylko szmata po każdej jeździe.

Na pierwszy ogień idzie to:



£8 za 100ml, co po latach używania oleju, którego litr kosztował mnie 50 pensów mniej sprawia, że zastanawiam się ile łańcuchów mógłbym kupić rezygnując z tej bardzo ładnej żółtej tubki (za 8 funi dawałem radę kupić już KMC x9, których zawsze używam, chociaż w tych posranych czasach jego cena podskoczyła do ok. £12 )


Przed aplikacją potrząsnąłem tubą, jak było napisane w instrukcji - nowy olej wydaje się strasznie wodnisty i nie mam pojęcia na ile wystarczy pojedyncza aplikacja.


Smaruję łańcuch dając po kropli na każde ogniwo i później skręcam go na boki w palcach aż olej wejdzie do środka. Przechodzę tak cały bieg łańcucha, po czym kręcę korbą 50 obrotów do tyłu i zostawiam rower na noc. Z rana wycieram cały napęd szmatą i tak jeżdżę aż do momentu w którym łańcuch zaczyna "klekotać", wycierając go każdego dnia po powrocie z pracy czystym ręcznikiem papierowym, jak również zębatki, kasetę i kółka przerzutki. W tygodniu robię średnio 150-180 km po pagórkowatym terenie po drogach asfaltowych - taką mam trasę do pracy. Wliczam w to też jazdę do i ze sklepu spożywczego. Wyjazdy 'ponadplanowe' zdarzają się raczej rzadko, przeważnie kiedy mam dłuższe wolne).


Dam znać po paru dniach jak się sprawuje nowy specyfik.


P.S. Jedzie do mnie też butelka oleju hydraulicznego o gęstości ISO VG 68, co mniej więcej odpowiada gęstości SAE 80W oleju przekładniowego, którego dotychczas używałem. Podobno lepsza opcja niż ten olej przekładniowy.


P.P.S. - Skończyłem walkę z tym dziadostwem przy aplikacji. Olej jest zabawnie rzadki, a to ma być wersja pośrednia między 'mokrym' a suchym', nawet nie wyobrażam sobie jaką konsystencję ma ten na suche warunki, mój spływa z ogniwa zanim w ogóle cokolwiek wejdzie wgłąb. Z racji ceny i pojemności tuby, każda kropla która ląduje na podłodze to już koszt który należy brać pod uwagę i po skończeniu zakraplania miałem dość dużo plam na kawałku tektury podłożonym (roztropnie) zawczasu pod łańcuch. Piszą, żeby aplikować 30 minut przed użyciem - nie wiem czy ten preparat reaguje jakoś z powietrzem zmieniając właściwości, czy chodzi tylko o to by dać mu chwilę czasu na penetrację, ale szczerze nie widzę szansy, żeby rower przejechał tyle co na przekładniowym. Przynajmniej nie śmierdzi. Zostawię to na noc, rano szmata i jadę.

O wiele większą nadzieję pokładam w zamówionym oleju hydraulicznym.
« Ostatnia zmiana: 2 Sie 2021, 20:21 Siara_iwj »

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
oleju hydraulicznego o gęstości ISO VG 68, co mniej więcej odpowiada gęstości SAE 80W oleju przekładniowego, którego dotychczas używałem. Podobno lepsza opcja niż ten olej przekładniowy.

Niestety jesteś w dużym błedzie - lepkość 68 to woda (odpowiednik silnikowego 0W20, natomiast przekładniowy 85W140 to ISO VG 460), a olej hydrauliczny w ogóle nie nadaje się do łańcucha. Jeśli chcesz poznać potęgę prawdziwego oleju, to kup sobie Mobil SHC Gear 1000, czyli ISO VG 1000. Przy okazji nie będzie smrodu, bo nie ma w nim siarkowych dodatków EP. Zawsze wpisuję ten olej do złożeniówek dużych wolnoobrotowych łożysk i przekładni łańcuchowych i różnica w trwałości jest spektakularna. Ale i jakieś tam opory przy tej lepkości powstaną, zwłaszcza zimą. 

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016


Hmm, tutaj pokazuje ISO68 na równi z SAE 80W - tą tabelką się sugerowałem. Jak przyjdzie to się zobaczy. Nie zapłaciłem za to jakoś dużo.


Edit: tak, doczytałem. Będzie woda. Ot, bywa.
« Ostatnia zmiana: 2 Sie 2021, 20:34 Siara_iwj »

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
W jak Winter - o tym zapomniał autor tabelki. Jeśli jeździsz w temperaturach pokojowych, to dla 85W/140 patrzysz w tabelę przy 140 i masz j.w. Zawsze w kartach technicznych masz cSt. No i w łańcuchu lepkość dynamiczna nie ma znaczenia, bo nie wytworzysz prędkości przy której powstanie film olejowy.

Fuchs robi też smar Gleitmo 805, a to jest dokładnie to samo, czym Sram smaruje łańcuch fabrycznie. A tu jak wiesz można przelecieć przy dobrej pogodzie z 1000 km między smarowaniami.

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 565
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
To Gleitmo kosztuje ~200/1kg. Tylko jak to aplikować skoro to pasta smarna? Na gorąco?
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Tak. Nie jestem absolutnie obeznany w fizyce płynów, więc założyłem, że to 85W 140 to jakiś zakres lepkości między niską a wysoką temperaturą i myślałem, że mam patrzeć na to 85 bardziej niz na 140.

Wysłałem maila do sprzedawcy z prośbą o anulowanie zakupu. W międzyczasie poszukam tego 460, bo jestem jednak ciekawy hydraulicznego.


Używam 85W 140 oleju przekładniowego i jestem zadowolony z gęstości - cokolwiek bardziej gęstego wydaje mi się, że będzie zbyt gęste. Czy sugerowany VG 1000 nie będzie zbyt ciężki..?

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Hydrauliczny sie nie nadaje, bo chłonie wilgoć, pełza i śmierdzi jak ruski czołg. To jest do zamkniętych układów, a nie na deszcz. Bierz przekładniowy o jak najwyższej lepkości, najlepiej ten Mobil - to działa nawet w otwartych przekładniach górniczych. Jeśli chcesz bardziej lekkobieżny, no to jak pisałem ISO VG 460 będzie odpowiednikiem tego 85W/140. Możesz też kupić jakiś syntetyk motocyklowy lub samochodowy, byle nie miał dodatków siarkowych, bo wtedy wiesz jak jest w wilgotną pogodę - cuchnie bąkami na kilometr. Kiedyś w Jesenikach właściciel hotelu odpalił mi trochę oleju przekładniowego awaryjnie, potem zaczęło ostro lać, więc schroniłem się w restauracji, a rower stał na tarasie. Wszyscy patrzyli z obrzydzeniem w stronę parki siedzącej najbliżej roweru, prawie ich kelner wyprosił.

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Tego Mobila SCH Gear sprzedają to tylko w beczkach i 20L bańkach. Aż tyle to nie potrzebuję ;)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Na pewno jest w litrowych, w Polsce kosztuje ok. 40 PLN za litr, a GLEITMO ok. 200. Ale jak mówię, może ktoś Ci odleje motocyklowego lub samochodowego. Zawsze coś zostaje, a w mostach to się wymienia przecież olej co kilka lat. Zresztą może być jakikolwiek przekładniowy o tej lepkości, tego jest cała masa.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3041
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
@Siara, ja zamawiam jakąś flaszkę oleju za każdym razem, gdy coś biorę wysyłkowo w rowerowym - i z kilkunastu smalców najlepszy do tej porty jest teflonowy Weldtite ;)
I po nałożeniu szmatuję łańcuch ręcznikiem nasączonym lekko benzyną, by się brud nie imał aż tak



W suchym 200-250 da się przejechać. Gdy najedziesz kałużę, to pora odwiedzić myjnię i nasmarować od nowa...

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Nie no, ja myślę raczej o potrzebie ponownego smarowania po jakichś 10 godzinach w nieustającym deszczu, a nie po przejechaniu po kałuży (wiem, ze nie pisałeś dosłownie, ale mimo wszystko ma tam napisane "dry")  ;)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3041
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
(wiem, ze nie pisałeś dosłownie, ale mimo wszystko ma tam napisane "dry")  ;)

Hmm... w sumie to dosłownie  ::)
Ale ze wszystkich 'dry' ten jest rzeczywiście niezły, ma konsystencję zbliżoną do ziolengo "wet" finish line'a i w suchym długo działa. Dłużej niż np. Shimanowski teflon 'all weather'
Smarowałem nim wyprawówkę i styknął na trzy dni, jazdy po asfalcie, haszczach, singlach i szlakach pieszych. Nocami się zbierała nań rosa, ale przeżył bez jakichkolwiek dźwięków dochodzących z napędu.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
W deszczu to łańcuch smaruje się wodą, gorzej gdy przestanie padać  ;D

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3041
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
W deszczu to łańcuch smaruje się wodą, gorzej gdy przestanie padać  ;D

No u mnie smaruje się piachem z przedniego koła i jest porażka...

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Ja się tu przejmuję czy 75w 90, czy 85w 140, a pan dziś wsiadł do pociągu i tak miał, jak na zdjęciu. I co się nie da, jasne, że się da.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum