Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1129348 razy)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
O, prawie jak u mnie  ;D  :lol:

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Najwyraźniej w tym sezonie modny jest rudy ;D
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8790
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Kolejny raz 83o garmina zawiesiło się na deszczu mimo zablokowanego ekranu dziś zrobiłem rowerowego.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna sombra

  • Lubię ciszę... więc kręcę głównie nocą.
  • Wiadomości: 363
  • Miasto: Skierniewice
  • Na forum od: 04.11.2016
    • blog
Przedwczoraj umyłem rower... i od dwóch dni czekam aż przestanie padać  ::)

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 599
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Spotkałem w Legnicy Sylwię. Sylwia ma 40 lat, jest bardzo ładna i lubi rowery,  lubi też góry, podobno widziano ją w Kudowie i Bielawie.


Historia jak z tej piosenki :)



Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Przez chwilę myślałem "To ta z lewej..?"

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Też myślałem czy oby Rowerownik nie ma 16 lat, że go ryczące czterdziestki kręcą:-)

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 599
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Nie obrażając pani z lewej gustuję w większych pudłach :) Jutro kręcę na granicę szukać dla nas zacisznego zakątka. Więcej w net...

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Mnie podobała się Marysia, ale skończyła tragicznie

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Ok, jak ten żółty olej w tubce..?

Po czterech dniach, czyli 120 km po suchym zaczyna powoli być słychać łańcuch, chociaż nie jakoś mocno. Na jednym smarowaniu i przecieraniu całego napędu ręcznikami papierowymi każdego wieczora powinienem przejechać tak do 200 km. Tyle samo (często i więcej) przejeżdżam na najtańszym mineralnym oleju przekładniowym 85W 140. Tutaj mam 100ml rzadkiego oleju rozcieńczonego jakimś rozpuszczalnikiem, który ma pomóc w penetrowaniu rolek, żeby potem wyparować (stąd te 30 minut między smarowaniem i pierwszą jazdą z instrukcji), więc w 100ml preparatu nie mam nawet 100ml smarowidła właściwego, bo jakaś część poleci do atmosfery. To co zostaje, w palcach czuć jak oliwkę dla dzieci (takie ni to mokre, ni to tłuste) i chociaż nie łapie brudu jak przekładniowy (i zapewne też i piachu, gdyby przyszło jeździć w pyle) to w tej cenie się to zwyczajnie nie opłaca - przypomnę, że litr przekładniowego kosztuje z grubsza tyle samo co 100ml rowerowego, ok. £8, więc zanim przejdę przez całą butlę tego pierwszego będę musiał wyskoczyć z ok. £80 na dziesięć żółtych tubek (albo i więcej, bo przekładniowy wytrzymuje dłużej między smarowaniami). Nowy KMC X9 kosztuje średnio £10-£12, więc odliczając cenę litra taniego oleju zostaje kasa na 6-7 nowych łańcuchów i szczerze wolę kupić 6-7 nowych niż co chwilę dokupywać 'pro' oleju do tego samego, starego.

Serio, nie wiem po co w ogóle istnieją specjalne oleje rowerowe. Nie ma to absolutnie żadnej przewagi nad olejami samochodowymi. Portale rowerowe piszą, że specjalne specyfiki nie łapią tak brudu, ale co sprawia, że tak jest..? No to, że te 'niełapiące' to oleje typu dry, czyli rzadsze (oleje typu wet mają zawsze w recenzjach, że brud łapią - wszelkie Rohloffy, czy inne podobne), a przecież rzadkich olejów samochodowych jest cała masa i też w dobrych cenach. Czasem piszą, że te rowerowe trudniej się wymywają w deszczu - no ok, nawet jeśli to prawda i dają tam jakieś 'magiczne' składniki, które miały by to zapewnić, to nie wierzę, że różnica w 'wymywalności' jest aż tak duża - zyskasz parę godzin, może przejedziesz nawet następny dzień na tym samym smarowaniu, ale to wciąż nawet nie zbliży się do prawie pomijalnych kosztów stosowania olejów samochodowych. Fakt, że oleje rowerowe są rozcieńczone jakimś parującym rozpuszczalnikiem, dzięki czemu łatwiej penetrują rolki w przypadku techniki smarowania "lej na łańcuch kręcąc korbą do tyłu" (którą osobiście uważam za złą, bo traci się jeszcze więcej drogiego oleju) do mnie nie przemawia poza sytuacjami kiedy liczy się szybkość smarowania, wyścigi, zawody, itp (a to i tak ile się zaoszczędzi, skoro przepisowo trzeba czekać aż ten rozpuszczalnik odparuje zanim smarowanie osiągnie optymalną efektywność, a do tego momentu jadąc zdołamy wytrząść pół rzadkiej mieszaniny z łańcucha..?). W jeździe turystycznej, miejskiej, czy nawet sportowej (w przypadkach kiedy nie trzeba się martwić szybkim smarowaniem na trasie i wynikającą z tego pozorną stratą czasu) wg. mnie nie ma absolutnie powodu stosowania olejów reklamowanych jako 'rowerowe'. Zwyczajnie się to nie opłaca. Obok 'rowerowych' maści do tyłka (które są niczym innym jak balsamem z lanoliną do krowich wymion, tyle, że z ładnym zapaszkiem) i 'rowerowych' smarów do łożysk i gwintów, 'specjalne' oleje to moim zdaniem największy kit jaki środowisko dało sobie wcisnąć przez marketingowców i sponsorowane artykuły w gazetach/na necie.

I z tej okazji właśnie dziś rano przyjechał do mnie ten oto specyfik:



...za litr którego dałem £14,50 (jak szaleć, to szaleć) i który to będzie testowany kiedy ostatecznie już ustalę na ile kilometrów wystarczy mi jedno smarowanie żółtą tubką.
« Ostatnia zmiana: 7 Sie 2021, 15:06 Siara_iwj »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8790
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Ocena maksymalna za wpis - przywróciłeś nadzieję w Człowieka.
Ocena minimalna za olej - syntetyczny.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Jak zachowuje się mineralny już wiem. Teraz syntetyk.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
I tak, powoli dochodzimy do parafiny i wosku  ;)
Ja w swoich poszukiwaniach zatrzymałem się na oleju do pił łańcuchowych, dochodząc do takich samych wniosków jak Siara_iwj.
Zamierzałem jeszcze wypróbować oleje motocyklowe, ale jakoś się nie udało. Na wosk i parafinę zabrakło mi motywacji, chociaż przy mojej jeździe miałoby to chyba sens. Może kiedyś...

Mam nadzieję, że pojawi się tu recenzja tego syntetyka.

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Pojeżdżę jeszcze na rowerowym ze dwa, trzy dni i następne smarowanie będzie już tym nowym.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Po kilku dniach samotnej jazdy przejechałem prawie 30 km w bardzo dobrym towarzystwie :-)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum