Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[transatlantyk]

... dalej wiosno, wbijaj do nas wreszcie

Ja natomiast uznałem, że wiosna przynajmniej chwilowo wbiła do Annopola i wczoraj oraz dzisiaj pojeździłem wreszcie w pięknym słońcu i całkiem znośnej temperaturze. Nawet z asfaltu trochę zjechałem i w jakieś błotniste z lekka szutry się wbiłem.
Poza tym reanimuję swoją z dawien dawna zaniedbaną stronkę internetową, a właściwie tworzę ją od nowa. Nie jest lekko, łatwo i przyjemnie jak na rowerze. Po trudnych początkach, z małą pomocą moich przyjaciół ogarniam to jako tako i nabieram rozpędu. Dużo jeszcze pracy przede mną. Nie mam jasności w temacie krótkości doby. Czemu to tak?

Edit: No właśnie z tą dobą... to było wczoraj i przedwczoraj.

[sombra]

Korba na kwadrat odeszła w niebyt, do tego zmiana w kwestiach hamowania, czyli zamiast mechaników hydrauliki, do tego komplet nowych częsci napędowych...

Ja dopiero dojrzewam do podobnych zmian.
Na razie jedynie umyłem rower i zmieniłem łańcuch...

[Rydzu]

Zakupiłem nowego kunia a raczej nieświeća 

[Rydzu]

[zly-sze]

Mówię dziś do Królowej:
- Kochanie, kupuje rower. 
- A gdzie on będzie stał? 
- Koło Twojego, będą razem stały i się przytulały. 

[liftlodz]

Wyciągnąłem szosę, robi się ciepło ...
No i muszę w końcu ogarnąć ten bałagan w garażu

[sierra]

Dziś, po raz pierwszy poczułem głód w czasie rowerowania.
Błędnie założyłem, że poranne espresso wystarczy na 120 km...
Abstrahując od średnio sprzyjającej aury i kresu napędu, tego jeszcze nie doświadczyłem.
Sądziłem, że łyk wody lub dwa z bidonu sprawę załatwi, ale nie.
Dopiero w nowodworskim Orlenie podładowalem akumulatory i po chwili bolesne dolegliwości ustąpiły.

[Siara_iwj]

Glikogen z wątroby starcza na jakąś godzinę. Potem trzeba dostarczyć cukry.

[sierra]

Chcesz powiedzieć, że po godzinie byłbym odcięty od zasilania?
Już kiedyś miałem podobny zgon, kiedy zimą robiliśmy Mierzeję Wiślana terenem.
Ale wtedy, to była zupełna niemoc. I dopiero: pepsi, baton energetyczny, sprawiły że byłem w stanie kontynuować rowerowanie.
Kiedyś też wracając z Robertem z jakiejś dłuższej pojeżdżawki (ponad 300 kaemów), dotarłem do domu na oparach mocy. Kiedy potrzebowałem zasilenia, Robert stwierdził, że jest tylko 70 km i nie warto robić postoju.
Ale nigdy nie było bólu takiego jakiego doświadczyłem wczoraj.
Po prostu niemoc i brak możliwości dalszego pedałowania.

[łatośłętka]

Kalkulowałem - sprawa do wyjaśnienia:

Po zatankowaniu (płytka rezerwa - pod korek), zapłacie ż. paliwa (zużycie 6/6,5 l/1oo km) okazało się, na dojazdach do ro tygodniowo 13o zyli oszczędzam na samym paliwie. Co dziwne, pieniędzy tych tak samo nie mam, jak przeznaczanych na paliwo ż.

[liftlodz]

No to są tylko 3 możliwości
1. Inflacja
2. Żona
3. Obydwie powyższe kataklizmy na raz

[cyniczny]

Kalkulowałem - sprawa do wyjaśnienia:

Po zatankowaniu (płytka rezerwa - pod korek), zapłacie ż. paliwa (zużycie 6/6,5 l/1oo km) okazało się, na dojazdach do ro tygodniowo 13o zyli oszczędzam na samym paliwie. Co dziwne, pieniędzy tych tak samo nie mam, jak przeznaczanych na paliwo ż.

Wypłacaj codziennie i odkładaj do szuflady lub na konto typu zaskórniak i będą
Ja tak robię od kiedy rzuciłem fajki - 250 miesięcznie na bok i mam wyjazd narciarski w Alpy za free

[zly-sze]

Glikogen z wątroby starcza na jakąś godzinę. Potem trzeba dostarczyć cukry.

Wcale nie trzeba.  Ale dobrze jest tak zrobić.

[Siara_iwj]

Nie trzeba zawiązywać butów przed wyjściem z domu. Można sobie rozbić gębę na chodniku, ale nie trzeba

[łatośłętka]

No to /.../

Odp. nr 3.

Wypłacaj codziennie i odkładaj do szuflady lub na konto typu zaskórniak i będą
/.../

Oznacza: siłą zdymisjonować ministrę finansów (podważając tej kompetencje).