Przedwczoraj przejeżdżałem (autem) obok miejsca gdzie potrącono rowerzystę (przynajmniej tak to wygłądało, stuknięte auto, rower w rowie i dwa radiowozy), niestety najprawdopodobniej poszkodowany znajdował się w plastikowym worku.
Wypadek miał miejsce na bocznej drodze, równoległej do S1 na pograniczu Lędzin i Mysłowic.