Dawno nie było mnie w Rudawach Janowickich więc wsiadłem wczoraj na rower i pojechałem do nich najkrótszą drogą przez Jawor.
Trasa mimo że prawie cały czas pod górkę strzeliła nie wiadomo kiedy.
Wieczorem pobuszowałem po szutrówkach między cyckami a dzisiaj rano obudził mnie ich widok.
Aromatyczny nocleg na mini łączce porośniętej tymiankiem.
Trasę powrotną zrobiłem przez zagłębie piaskowcowe czyli okolice Wlenia i Lwówka Śląskiego.
W nieczynnych poniemieckich kamieniołomach trafiło się kilka ślimaczych domków.
Współczesne odkrywki zasypały mnie skamieniałościami w ilościach hurtowych.
Wycieczkę kończę na stacji kolejowej pod Legnicą, apropo polecam galę parowozową i przejazdy pociągów retro które odbędą się w najbliższy weekend
https://muzeumkolejnictwa.pl/festiwal-zabytkow-techniki-2/