Na powrocie* - w części lasu - prowadziłem. Rower.Lód. Deszcz. Mrok. Fuck.*2 godz. z okładem
Ehh... Nexus zaczął mi w mieszczuchu narzekać na swój los. Albo linka straciła naciąg, albo woda przedostała się do wnętrza piasty...
A ja na Arenie w Poznaniu walczyłem /.../
Zainspirowała Cię Marta?