Przy jakiej prędkości to było, że aż widelec zgięło?
A co tam, pochwalę się: Po raz pierwszy w życiu przejechałem 500 km na raz. Czas słaby, bo zajęło mi to sporo ponad dobę. Na pewno było to po raz pierwszy, ale chyba także po raz ostatni
(...) chyba także po raz ostatni
To "chyba" w tym zdaniu jest warte przemyślenia.
To "chyba" jest dlatego, że 2 lata temu zrobiłem 430 km i zarzekałem się, że nigdy tego powtórzę, bo to nie dla mnie. Teraz powtórzyłem i nadal twierdzę, że to nie dla mnie, ale trochę kusi, by chociaż czas poprawić, bo 31 godzin na taki dystans, to trochę dużo
Zdziwiłem sie po raz wtóry nad tym samym problemem. Tak po okołu 10 dniach z dętki uchodzi powietrze. Drugi raz ją zdemontowałem i mimo moczenia w wiadrze nic nie zidentyfikowałem
To tak się tylko mówi, że ostatni raz, klasyka
Podjechałem dzisiaj na Stelvio 🚴♂️