Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[Cokeman]

Test FTP i wyszlo mi 234W czyli 3,46W/kg. Jest nad czym popracować przez zimę

[bzyk69]

Po skończonej wycieczce zajrzałem do tylnej piasty, i mam dylemat.
Piasta to Novatec D042SB. Bierznia wygląda na dość zajechaną IMO. Przejechane nieco ponad 10k km. Pieski bębęnka ok. Wymieniać piastę, czy jeździć i obserwować?

[MEC]

Pojechałem na budowę S3 i nie było co robić. Wybrałem się więc na objazdówkę pozostałości po wojskach rakietowych i przy jednym z budynków spotkałem rowerowego wygę, który urządził tam sobie dłuższy pobyt.

[łatośłętka]

Traskę obmyślałem tak, by przy okazji zrobić focię bilbordu przy S8 od Wa-wy, treści:

"Tu jest Podlasie. Tu palimy drewnem."
(Ten jednak zdjęli, teraz jest coś o wiatroenergii). 

A szkoda - przyjezdnym info było o nas tu i stąd:
Odrębni, od pradziada-dziada, z ojca-na-syna przekazujemy, kultywujemy naszą tradycję.

Mamy
Pamięć i tożsamość. 

[byczys]

Byłem na Komarzym Szczycie.

[Patatay]

Prognozy pokazywały do 16 stopni wiec wybrałem się na Trollstigen (od Valldal bo od Andalsnes droga zamknieta). No i na górze 5 stopni i takie widoki.

[qbotcenko]

Pobiwaczyłem se w choszczach

[podjazdy]

No i na górze 5 stopni i takie widoki.

No nieładnie asfalt pęka, prawdopodobnie zaczynają się jakieś ruchy masowe. A mgła, no cóż, taki urok gór nad morzem.

[łatośłętka]

Za wąwozem, dalej, w dół, spotkałem wilka.
Kierując się na W, wioskę obchodził od S.

Na powrocie zliczę sztuki okolicznych babć, panien.
Porównam ze stanem.

[qbotcenko]

Sugerujesz, że Wilk zmieni stan cywilny mijanych panien?   

[Bazyl3]

Z opóźnieniem donoszę (bo nie dziś, jeno w sobotę), że włóczyłem się po podmieleckich lasach i łaziłem po starych chałupach w Kolbuszowej

[łatośłętka]

Sugerujesz, że Wilk zmieni stan cywilny mijanych panien?   

Nie, nie obstawiam.

Pomnisz los Babci w Czerwonym Kapturku, pojmiesz - trza sie liczyć.

[R_och]

A ja myślałem, że babć przybędzie

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

... jak wilk koło panien przyleci...

😉

[wiki]

Wczoraj wybrałem się na wschód od Łodzi. Tuż za Rawą Mazowiecką zaczynają się sady ciągnące się aż do Wisły i dalej po drugiej jej stronie. Poczułem się jak w zupełnie innym świecie odległym od typowego widoku polskiej wsi. Sady i hacjendy rozrzucone pomiędzy nimi. Na zdjęciu taki pociąg z wagonikami mieszczącymi jedną skrzynię wypełnioną jabłkami i wielkie stosy tych skrzynek

[łatośłętka]

A ja myślałem, że babć przybędzie

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

... jak wilk koło panien przyleci...

😉

te pożre, nie będzie dzieci.

Baśnie nie bajki - nie może być inaczej.