I pojechalem se z Wawki nad morze przy okazji rozdziewiczajac mojego tytana na ultra dystansie
Kup normalny rower szosowy, bo na tym sprzęcie co masz to cała para idzie w gwizdek. A z tych watów co masz, przy Twojej stricte kolarskiej wadze i sylwetce to byś miał na tej samej trasie średnią 25km/h, a nie emeryckie 18,5. To jest rower dobry może na wyprawy z sakwami, na jeżdżenie po mieście, ale jazda na tym ultra to jak na góralu z klockowanymi oponami. Dać się da, ale rower zabierze ileś prędkości i frajdy. Do tego świetny czas postojów, 21h37min jazdy przy czasie całkowitym 24h to na zimową jazdę doskonały, czysto sportowy wynik. Z odpowiednim sprzętem naprawdę mógłbyś jeździć ultra wyścigi i ostatni na pewno byś nie był.