Jeśli masz około szóstego krzyżyka i część ciebie mówi „tak, a druga część – ta rozsądniejsza – „nie”, posłuchaj tej drugiej.
Cytat: sierra w 10 Lut 2025, 11:51Jeśli masz około szóstego krzyżyka i część ciebie mówi „tak, a druga część – ta rozsądniejsza – „nie”, posłuchaj tej drugiej.Defetystyczne i pasywne podejście. Pięknie, ze podjąłeś walkę. Osłabienie przeminie, chwała pozostanie.
U mnie normalna to 35,336,6 - to umieram.39 - nie jestem w stanie utrzymać się na nogach.37-38 mogę jechać z wiatrem, nie nadwyrężać się krótkimi, twardymi podjazdami.Tu myślę, że to było zatrucie pokarmowe.Przeziębienie było tylko deską do trumny.No i ten "dzwon", nie było wielkiej prędkości (zważywszy prędkość pod wiatr 14-16 km/h), ale to była twarda przeszkoda. Dobrze, że nie uszkodziłem "Srebrnego Szerszenia" i dało się kontynuować "jazdę". Przeciwnik też nie ucierpiał, bo trafiłem w szeroki zderzak.
Pomimo straty jednego dnia dojechałem z Helu do Świnoujścia i teraz sobie odpoczywam na karimacie w pustym przedziale rowerowym w Przemyślaninie. Warun był super, a lodowe krajobrazy na plaży wyśmienite. Jutro zmiana pogody.
Cytat: podjazdy w 12 Lut 2025, 19:10Pomimo straty jednego dnia dojechałem z Helu do Świnoujścia i teraz sobie odpoczywam na karimacie w pustym przedziale rowerowym w Przemyślaninie. Warun był super, a lodowe krajobrazy na plaży wyśmienite. Jutro zmiana pogody.A przecinek gdzie powinien być? Pomimo straty, jednego dnia dojechałem z Helu do Świnoujścia ...Pomimo straty jednego dnia, dojechałem z Helu do Świnoujścia ...
Po tym śladzie, co jechałem, tego nie da się zrobić w 1 dzień. Zdecydowana większość to teren, niekiedy trudny.