Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[paweł.70]

Wczoraj odebrałem rower z serwisu, a dzisiaj pojechałem się przejechać. Rower jest przygotowany do sezonu, ale ja nie

[PABLO]

Mam inne pytanie. Jadąc dziś na pociąg próbowałem sobie wyobrazić jak wygląda uderzenie samochodu w bok ramy i wychodzi mi, że albo złamałeś ramę stalową łydą albo żelaznym udem  Jak było?

Jeżeli coś z tych rzeczy to chyba udo/kolano. Bo jest mocno zbite. Za to na prawej nodze mam głębokie rozcięcie. Nie wiem od czego, obstawiam, że od zębów korby.

[podjazdy]

Zszywaczem tapicerskim skórę łączyłeś? Jeśli to zrobili w Austrii, ciekawe, czy u nas mają narzędzia do zdejmowania, bo jeśli nie, to kombinerki, kij od szczotki między zęby i jechane.

[qbotcenko]

Wczoraj odebrałem rower z serwisu, a dzisiaj pojechałem się przejechać. Rower jest przygotowany do sezonu, ale ja nie

To dalej rekonwalescencja?

[paweł.70]

Nie było, trzeba zacząć jeździć

[MaciekK]

Jeżeli coś z tych rzeczy to chyba udo/kolano. Bo jest mocno zbite.

To by się pokrywało z moimi przemyśleniami. Po tym jak napisałem post, jadąc do Polanicy wychodziło mi coraz częściej kolano. Zrób sobie za tydzień usg bo jeżeli tak, to takie stłuczenie w takim miejscu jak kolano bez wspomagania rehabilitacją może się "nigdy" nie zaleczyć.

Prawdziwy mężczyzna ma co najmniej dwie blizny i paproch w pępku! Uwaga o ściąganiu tych szwów słuszna. Ja bym się przygotował na samodzielne. Miałem coś podobnego kształtu i wskroś całej skóry na dłoni lata temu. Lekarze z luxmedu mdleli wymawiając ostatnim tchnieniem "martwica". Zamiast iść do szpitala leczyć martwicę poszedlem do domu i sobie te szwy sam ściągnąłem 

[łatośłętka]

Właśnie stał, gdy
1/ dzwonnik tykocińskiego kościoła zabił na dziesiątą, 2/ kierując się nad tut. Mekong (rodzaj Loary) - nad zamkiem wznosząc się - poszybował pierwszy boć br. - Przepowiednia mocna.

[podjazdy]

Czeka was tam, na dalekim Podlasiu, deszczowy początek wiosny. Jednak nie narzekałbym na to, bo weszliście w wiosnę z ogromnym deficytem opadów, niemal rekordowo niskim stanem wody w rzekach. Gdzie tam do Mekongu, skoro kładka Waniewo-Śliwno otwarta po remoncie, ale promy już szorują o dno, a park narodowy ostrzega przed różnicą poziomów między wysoko położoną kładką, a nisko położoną platformą promu.

[sierra]

Ubezpieczyłem się w zakresie "OC rower", teraz tylko przelać ok
 400 biedronek i można dyrdać (w zasadzie to dyrdnąłem)

https://photos.app.goo.gl/tTH2RLxScgsBvjQf9

Ostatnio się rozsmakowałem w chlebku z soczewicy 

[aard]

Pablo, życzenia szybkiego powrotu do zdrowia i na rower - jak nie ten to inny
I ciekawość: gdzie dokładnie to się zdarzyło? Miałeś wyjątkowego pecha, bo z moich (dużych!) doświadczeń wynika, że kierowcy w Wiedniu traktują rowerzystów jak święte krowy. Bardzo bezpiecznie się jeździ.
No, może z jednym wyjątkiem: jest dużo imigrantów i znaczna część z nich nie używa migaczy :p

Ale z odległości do szpitala wnioskuję, że to było poza Wiedniem, więc gdzie? (jeśli wolno wiedzieć)?

A w temacie wątku to ja dzisiaj walnąłem setkę po nadwiedeńskich górkach i czuć nóżki*!

*(c) Wilk

[łatośłętka]

Czeka was tam, /.../

No, jest sucho.
Opadów przyjmiemy "każdą ilość" z umiarem.

Dziś rozmawiał z kumplem, co od lat mieszka w Sulin. No więc nie jest dobrze - żadnych rozlewisk, błotowisk, nic. Starorzecze ledwo dyszy.

Rowczaki u nas, na polanie, co strużce początek dawały, suche od zeszłego roku. 'Kiś czas temu łąki te były terenem podmokłym. Dzielnię, na której mieszkamy, wołają Moczudły. Drugi koniec wioski po skosie, to Zdroik. Ten zanikł - wyschł.

[qbotcenko]

Przewietrzyłem się z rana...

[worek_foliowy]

Ostatnio się rozsmakowałem w chlebku z soczewicy 

Proszę o przepis!!

[ElektronBorsuk]

Wczoraj wyczyściłem i przeserwisowałem rower po sezonie zimowym. Dzisiaj testowa przejażdżka - wszystko działa . Część popołudnia spędziłem szukając nowego siodełka, wybór padł na Ergon SMC.
Myślę też nad reorganizacją toolbaga (mam w koszyku na bidon Topeak Escape Pod + Topeak Burrito na prętach bagażnika), dętka zajmuje w nim dużo miejsca, rozważam pasek Restrap do transportu dętki+łyżek na ramie.

[MaciekK]

Ostatnio się rozsmakowałem w chlebku z soczewicy 

Proszę o przepis!!

Do garnka wsypać kilogram soczewicy. Dodać bochen smacznego chleba. Przesiać mieszaninę przez bardzo grube sito. Oddzieloną soczewicę odstawić do jutra. Chleb jest gotowy do spożycia.