Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[chesteroni]

A ja :
1. Założyłem docelowe siodło i sztycę do nowego roweru. Ważą mniej niż połowę analogicznego zestawu z obecnego roweru 

1a. Podszkoliłem córkę ze znajomości nazw części rowerowych (np. wie, gdzie są nyple, ale nie wiedziała, co to jest opona ) i wspólnie skręcaliśmy zacisk siodła w sztycy Ma dwa latka więc jeszcze się wyrobi 

2. Zamówiłem ostatnie istotne komponenty nowego roweru (mostek/kierownica) i zaczynam już się przymierzać do organizacji montażu w serwisie (tzn. przerzutki, linki, pancerze) oraz późniejszego montażu domowego (stopka, błotniki, bagażniki, lampki itp. pierdoły. Jest spora szansa, że w lutym rower będzie już gotowy, choć pewnie bez docelowej torby podsiodłowej, pompki i koszyków na bidony.

[Keller]

Byłem z rana na punkcie widokowym na Elektrownię Bełchatów znajdującego się w Żłobnicy - 7 km od mojego domu Warto było!

[Camellus]

Założyłem rogi ze starego roweru

[parmenides]

Zmieniłem dzisiaj w swoim potworku hamulce Alhonga, na Shimano Deore. Kilka dni temu nie wytrzymałem i zamieniłem dętkę i oponę do trenażera i wsadziłem do roweru żony. Na swoim śmignąłem jakąś krótką trasę. Temperatury wysokie, sucho. Postanowiłem, że na zimę w trenażerze będę używać roweru żony, bo na swoim, jeśli pogoda będzie łaskawa, pośmigam trochę w terenie.

W domu realizuję plan treningowy - niestety zaledwie ok. 4 dni w tygodniu mam po ok. 2 godziny na trening. Wierzę, że "wiosna nie będzie Wasza, a lato Muminków", tylko moje własne.

[Oskar]

A ja zrobiłem dziś 103km, jak narazie na bajkstatsie mam najdłuższą wycieczkę dzisiejszego dnia, zaliczyłem przy okazji gminy dookoła Poznania.

[Robert]

Wyrżnąłem się na lodzie.

[chesteroni]

Odebrałem ostatnie istotne elementy nowego roweru (kiera i mostek) i się teraz spalam w blokach startowych bo najwcześniej w przyszłym tygodniu mogę dać rower do montażu i regulacji.

[Agressiva]

A mi żal ściska 4 litery, bo niestety zima to dla mnie masakra. I przerwa rowerowa (idiotycznie chorujące nerki :/). Także dziś zatęskniłam za moim sztywniaczkiem, który jeszcze leżakuje w mieszkaniu rodziców. Muszę jakoś go przewieść i zintegrować z trenażerem.

[krzysztof.]

Wczoraj się nie udało a dzisiaj przyjemne 30km po zmroku z Woli na Młociny i z powrotem .

[Waxmund]

Kupiłem dzisiaj tylną lampkę do roweru. MacTronic Wall'e. Pisali że widać ją nawet do 1 km i rzeczywiście strasznie "razi:

ma to swoje minusy, jeśli jedziesz z kimś ponoć ciężko dłużej wytrzymać z tyłu :p

[yoshko]

To się wtedy lampkę wyłącza..

[Waxmund]

czyli kupujesz mocną lampką żeby Cię było widać, i jeździsz z wyłączoną?

[memorek]

czyli kupujesz mocną lampką żeby Cię było widać, i jeździsz z wyłączoną?

Nie, kupuję mocną lampę, żeby zawsze jechać w cieniu 
Bo pierwszy nie mogę - oślepiam jadącego za mną.

Marek

[yoshko]

Kupuje mocna lampkę i używam jej z głową, a odblask jest by być widocznym przy wyłączonej

[transatlantyk]

czyli kupujesz mocną lampką żeby Cię było widać, i jeździsz z wyłączoną?

To nie tak Wax. Zatrzymujesz się, przekładasz lampkę na rower kolegi, który akurat jedzie z tyłu, a czub peletonu gasi lampki. I tak do białego rana. Przecież to proste