No nie? Też się zdziwiłem :-) Ale ważne ze płucoserce w porządku, mięśnie sobie dopracuję, złapię lepszą technikę i nie będzie boleć.
Nawet podoba mi się to bieganie, w sam raz kiedy się nie ma czasu pojeździć - pół godzinki zawsze się wyskrobie z kalendarza. I muzyczki można bezkarnie posłuchać, na rowerze się nie ważę.