Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1129308 razy)

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1324
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Przejechałem ok. 55km ale zarejestrowało się na MyTracks tylko pierwsze 20,36km, do Piaseczna. Trasę obliczyłem w przybliżeniu dzięki google maps. Po powrocie poważnie zająłem się licznikiem i znalazłem przyczynę "niedziałania". Od jutra powinien wskazywać prędkość i dystans.
Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
ok. 48km, Wałbrzych-Świebodzice-jezioro Dobromierz-zamek Książ-Szczawno Zdrój. Nie złapałam gumy jak Wy, ale się zgubiłam bez mapy, straciłam 3km .

między Świebodzicami a skrętem na Jaskulin przejechałam po tym:

https://drive.google.com/file/d/0BwuXf-5aJpdYTm95MV9mT09RWTQ/edit?usp=sharing

...ja Ciebie też!

Środek drogi krajowej, z auta raczej nie byłoby widać co jest napisane, czyżby sprawka rowerzystów? A może tych co malowali linie na jezdni?:P

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Który to siedzi w mojej głowie i wie którędy jadę?:D

p.s. bardzo spychające wiatry dziś .. :/

rdklstr

  • Gość
Nie złapałam gumy jak Wy, ale się zgubiłam bez mapy, straciłam 3km .

Tzn. zrobiłaś o 3km krótszą trasę? Czy może nadłożyłaś drogi i ZYSKAŁAŚ 3km? ;)

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Zyskałam na liczniku, ale! to były 3 km stracone i można było je wykorzystać inaczej. Jechałam mocno pod górę wiochą gdzie psy pupami szczekały, a tu się okazało, że ślepa uliczka i zagrodzone pole.

rdklstr

  • Gość
Zyskałam na liczniku, ale! to były 3 km stracone i można było je wykorzystać inaczej. Jechałam mocno pod górę wiochą gdzie psy pupami szczekały, a tu się okazało, że ślepa uliczka i zagrodzone pole.
E tam. Przygoda  ;)

Ja wykręciłem 3km po sadzie, od miedzy do miedzy  :)

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 702
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Na dziś wymyśliłem sobie nieco trudniejszą trasę niż w Nowy Rok. Z wieloma podjazdami. O jakichś prawdziwych górach nie ma co mówić, choć właściwie jechałem przez Góry Wałbrzyskie (tak dla porządku). Góry Wałbrzyskie nie przekraczają 900 mnpm i w związku z tym nie są trudne dla rowerzysty w pełni sezonu. Najwyżej położone miejsca na mojej trasie nie windowały się wyżej niż 500-600 m.
Trochę bałem się jednak, że porywam się na cięższą jazdę, choć forma zupełnie kiepska. No ale skoro wczoraj w głowie powstał plan, należało go zrealizować. A postanowiłem wybrać się do czeskiego Broumova.
Wyjechałem przed dziesiątą. Wcześniej chyba nie było sensu, bo po nocy dość długo odmarzała szadź. Zresztą dzień był pochmurny i jeszcze koło ósmej straszył szarówką. Ta pochmurność nawet mi odpowiadała. Przynajmniej nie było słońca, które podczas moich poprzednich jazd strasznie raziło w oczy. No i można było się uczciwie wyspać.
Pogodę sprawdziłem starannie. Nie lubię zima jeździć w deszczu. Miało być pochmurnie, ale bez opadów. No i dobrze! Deszczu co prawda nie było, ale cały czas jechałem trasą nasiąkniętą wodą i błotem. Temperatura na lekkim plusie.
Pierwsze 30 kilometrów to generalnie jazda pod górę. Najtrudniejsze były podjazdy w samym Wałbrzychu. Zwłaszcza 6- kilometrowy ulicami Niepodległości i Wałbrzyską. Tu drobna uwaga. Już kiedyś zastanowiło mnie, że w Wałbrzychu jest ul. Wałbrzyska. To dość dziwne. Czy w Warszawie jest Warszawska? Albo dajmy na to w Kórniku Kórnicka? Chyba nie… Tak mi się wydaje, choć pewności nie mam, ale nazwa tej ulicy pozostała niezmieniona, gdy do Wałbrzycha w latach sześćdziesiątych przyłączono miejscowość Glinik. W Gliniku mogła być przecież ul. Wałbrzyska.
No dobra. Dość tych dywagacji. W każdym razie dość zmordował mnie ten pierwszy odcinek. Na rozstaju dróg za Wałbrzychem (kierunki na Rybnicę Leśną i Unisław Śl.) odczytałem z licznika prędkość średnią. 16,5 km/h. Kiepsko.
No ale dalej było już w dół. Do samej czeskiej granicy .W Czechach zrobiłem małą pętelkę i wracałem tą sama trasą. No ale zamiast do Wałbrzycha, pojechałem do Głuszycy.
Na podjeździe z Unisławia do Rybnicy Leśnej po raz pierwszy tego roku widziałem śnieg. Zalegał w przydrożnych rowach. No ale nie dziwota. W tym miejscu śnieg można zobaczyć nawet na przełomie kwietnia i maja.
Na trasie, zarówno w Polsce jak i w Czechach widziałem sporo rowerzystów. Tak jak ja wykorzystywali dziwne przedwiośnie na początku stycznia, by trochę pośmigać.
Zima jednak przyjdzie. W styczniu, lutym. Nie daj Boże w marcu i kwietniu. Bo wtedy prawdziwy początek sezonu rowerowego może się nieco przesunąć.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Bystrzyca Dolna-Lubachów-Złoty Las-Wałbrzych-Unisław Śl.-Mieroszów-Mezimesti-Hejtmankovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Olszyniec-Lubachów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.
Dystans 111,3 km ze średnią 20,6 km/h.



Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1324
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Po powrocie poważnie zająłem się licznikiem i znalazłem przyczynę "niedziałania". Od jutra powinien wskazywać prędkość i dystans.
Po Warszawie 41 km i jednak nadal z niesprawnym licznikiem. Początkowo pokazywał dobrze, ale pod koniec wskazania skakały z  25km/h na 5km/h. Dociśnięcie baterii w nadajniku złożoną folią amelinuminową, nie do końca pomogło:)

PS.---> RODDOS Nie myślałeś o prowadzeniu bloga rowerowego na BS? Tam byś miał wszystkie opisy wycieczek i statystyki w jednym miejscu.

Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna Fijolek2005

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Warszawa Ząbki
  • Na forum od: 27.12.2010
Nie dziś ale wczoraj wreszcie odebrałem osobiście od Yoshka kalendarz . Do białej pociągiem i z powrotem rowerem do Warszawy 168 km przejechałem .  7.30 godz. jazdy  i      1. 30 godz . przerwy
Wsiąść do pociągu byle jakiego .
Do Zamościa to kiedy dojadę -widzi pan ten odjeżdżający to jest do Zamościa
O k..wa

Offline Mężczyzna MarqoBiker

  • http://za-miedza.pl/
  • Wiadomości: 926
  • Miasto: Stalowa Wola
  • Na forum od: 16.01.2013
    • [URL=https://imageshack.com/i/0lrcroj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/21/rcro.jpg[/IMG][/URL]
Marne 34 km...ale zawsze coś .



Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3325
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Nie dziś ale wczoraj wreszcie odebrałem osobiście od Yoshka kalendarz . Do białej pociągiem i z powrotem rowerem do Warszawy 168 km przejechałem .  7.30 godz. jazdy  i      1. 30 godz . przerwy

Ostro zacząłeś nowy rok pozdrawiam

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1324
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Poranne 42 km przed śniadaniem opisane tutaj.
Zmieniłem baterię w nadajniku radiowym licznika rowerowego, może pomoże?


Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Dziś pierwsza setka w 2014 roku pękła  :D

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1324
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Dziś przed śniadaniem 43 kilometry. Na zdjęciu kościół pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP na Żbikowie (Pruszków)

Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum