https://drive.google.com/file/d/0BwuXf-5aJpdYTm95MV9mT09RWTQ/edit?usp=sharing...ja Ciebie też!
Nie złapałam gumy jak Wy, ale się zgubiłam bez mapy, straciłam 3km .
Zyskałam na liczniku, ale! to były 3 km stracone i można było je wykorzystać inaczej. Jechałam mocno pod górę wiochą gdzie psy pupami szczekały, a tu się okazało, że ślepa uliczka i zagrodzone pole.
Po powrocie poważnie zająłem się licznikiem i znalazłem przyczynę "niedziałania". Od jutra powinien wskazywać prędkość i dystans.
Nie dziś ale wczoraj wreszcie odebrałem osobiście od Yoshka kalendarz . Do białej pociągiem i z powrotem rowerem do Warszawy 168 km przejechałem . 7.30 godz. jazdy i 1. 30 godz . przerwy