Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[mareda]

Oddałem samochód na złom.

To prawie jak ja w ubiegłym roku. Sprzedałam "auto" za 1500zł i kupiłam rower za 1700 zł. Musiałam dołożyć do roweru 

[hansglopke]

Sprzedałam "auto" za 1500zł i kupiłam rower za 1700 zł. Musiałam dołożyć do roweru 

Gdybyś za te dwie stówy zatankował samochód, to ile kilometrów mógłbyś nim zrobić? A ile zrobiłeś rowerem?

Ja uzyskane pieniądze za moją gablotę opłaciłem projekt warsztatu, w którym to warsztacie, będę....naprawiał stare samochody, a w przerwach konstruował nowe rowery.

[olo]

A ja śmignąłem sobie po raz kolejny czasówkę, tym razem już na szosie. Wynik poprawiony w stosunku do jesieni o ponad minutę.

http://olo.bikestats.pl/1122336,Czasowka-lubicka-podejscie-3.html

[Borafu]

Pojechałem do Częstochowy na szkolenie, wrzuciłem rower do auta i przed zmrokiem zaliczyłem 5 nowych gmin.

[worek_foliowy]

Na krakowskie menelstwo można zawsze liczyć. Krótki spacer wystarczył żeby zebrać sporą ilość puszek Niestety tylko jedna aluminiowa.

Z "Halnego" wykonałem wersje testową (stalową) tego palnika:

Da się zagotować, szybkością może nie powala, ale działa. Waży 23g, jednak wymaga jeszcze stojaka. Bez niego będzie bolała ręka

[Alek]

A reszta jaka, karbonowa?  Myslalem ze wszystkie z piwa to alu.

[globalbus]

niektóre są stalowe, ale tych nie zbierają żule, więc te znalazł worek

[Alek]

O kurde, to dla mnie nowość. Rozumiem że chłopaki z magnesami się włóczą :-)

Nawiasem mówiąc też sobie zrobiłem taki palnik. Z osłoną gotuje litr wody w >12min, więc podziękowałem i kupiłem prymuska :-)

[worek_foliowy]

Stalowe są "twardsze".

Mam jeszcze hobo stove. Czas gotowania podobno jest zbliżony, jest cięższa, za to nie trzeba wozić paliwa. Niestety nie testowałem, bo na balkonie jakoś tak głupio

[Cycloman]

A ja dzisiaj wczesnym rankiem do ZOO krakowskiego i z powrotem. Fajna górka jeszcze w mieście. Zimno diabelnie, jeśli można tak powiedzieć. Wilgoć. Jeszcze ubranie z zimy ubrałem. 38 km.

[hindiana]

Po raz pierwszy chyba w życiu wykręciłam po mieście, między pracą a innymi zajęciami 65 km. Nie wiem kiedy się wyjeździły, fajne uczucie że z samego łapania punktòw w codziennym grafiku, w zwykły pracujący dzień można osiągnąć mimochodem coś konkretnego 

[roweras]

Oczywiście kulturalnie składaczkiem do kościółka

[memorek]

Otworzyłem sezon na "długie". Dookoła Zalewu Szczecińskiego - 250 km. Chciałem nie spóźnić się na obiad (małżonka się niepokoi) i wystartowałem o 3. Było trochę chłodno 

Marek

[yurek55]

Nie wiem co mnie podkusiło żeby takimi bezdrożami jeździć. W sumie 85km, a po takich i podobnych "drogach" około 20. Aha, mam crossowego Kandsa Maestro, nie jakiegoś wypasionego MTB:)



http://yurek55.bikestats.pl/1123284,Troche-bezdrozy-troche-zawracania.html

[anghan]

Może nie ma się czym chwalić, ale pierwsza stówka (101 km) w tym sezonie. Wszystko by było normalnie, gdyby nie to, że na 99,8 jakiś pijaczyna wskoczył pod koła mojej kobiecie... No cóż godzinę temu skończyliśmy opatrywać i planujemy kolejny wyjazd