Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[hansglopke]

Kawałek wschodniej wielkopolski.
Bez kawy można żyć.
Tak jak bez palenia papierosów.

[Elizium]

Bez kawy można żyć.

No nie wiem, wg mnie nie można. Chyba, że z (plastikowego) kubka, tej bezsmakowej, bezwyrazowej cieczy o brązowo - czarnym zabarwieniu. Ok, wtedy tak, można.

Ale ja w sumie jestem rąbnięty.

Żeby nie było - 40 km po centralnej, wioskowo - jeziornej Wielkopolsce. Chciałem nawet walnąć fotę maleńkiego podjazdu, ale mnie biegacz spłoszył...

[yoshko]

Dziś jakieś 40 km asfaltem i bezdrożami. Pierwszy kapeć w tym roku i zapewne będę musiał tutaj jakieś opony 2" założyć bo krawężniki drogi rowerowe zdewastują mi opony i obręcze. :-P

[Duńczyk]

Niecałe 90 km do Sochaczewa wzdłuż północnej części kampinoskiego szlaku rowerowego.
Kawy nie było. Było błoto i piach oraz asfalt. I pierwsze komary w tym roku.

[MarqoBiker]

Bez kawy można żyć.

No nie wiem, wg mnie nie można. Chyba, że z (plastikowego) kubka, tej bezsmakowej, bezwyrazowej cieczy o brązowo - czarnym zabarwieniu. Ok, wtedy tak, można.

Ale ja w sumie jestem rąbnięty.

Żeby nie było - 40 km po centralnej, wioskowo - jeziornej Wielkopolsce. Chciałem nawet walnąć fotę maleńkiego podjazdu, ale mnie biegacz spłoszył...

Ja kawy wogóle nie pijam i żyje 

Dziś wycieczka do Sandomierza na rozpoczęcie sezonu turystycznego w tym pięknym mieście . Z tej okazji odbyły się tam pokazy tańców dworskich , pokazy musztry rycerskiej i piękne pokazy naszej wspaniałej husarii . Potem jeszcze do Tarnobrzega się przejechałem i razem 83 km wyszło .

[Elizium]

Ależ pięknie

[MatKaraś]

Fajna impreza, jakbym wiedział...
A tak, to byłem po prostu w Pieskowej Skale, rowerem oczywiście.

[yurek55]

Miałem do załatwienia sprawę w pewnym miejskim urzędzie warszawskim, do którego pojechałem rowerem oczywiście. Na wejściu pobrałem z automatu numerek i dowiedziałem się, że jestem 63 w kolejce, na 3 okienka obsługujące. Szybko policzyłem, że to 21 osób do jednego okienka, razy 5-10 minut na jedną osobę, czyli, że mam minimum 1,5h na pojeżdżenie.
Razem z dojazdem i powrotem - 23km.

[magda]

Odkryłam, że w moim biurowcu przy parkingu rowerowym jest coś tego typu:

[hansglopke]

Odkryłam, że w moim biurowcu przy parkingu rowerowym jest coś tego typu:

Jak sobie ktoś rower uszkodzi na wyrwikółce, to będzie miał czym go naprawić. To tak jak ktoś ma plazme na ścianie a do wychodka za stodołę biega.

[MarqoBiker]

Fajna impreza, jakbym wiedział...
A tak, to byłem po prostu w Pieskowej Skale, rowerem oczywiście.

Jeśli kogoś interesuje to podobna impreza będzie 5-6.07.2014 . Będzie to co roczny Jarmark Jagieloński . Na pewno będzie turniej rycerski , tańce dworskie na rynku itp

[magda]

 hansglopke, zdjęcie z sieci, w biurowcu jest coś dużo mniej wyrwikółkowego, choć do wygodnego stojaka to tam trochę brakuje.

[olo]

ja przejechałem się rowerem miejskim. ostatni raz w moim życiu.

sam rower przyzwoity, nie ma tragedii, sprawnie przejechałem się na miasto.

Za to system tragedia. Wypożyczenie zajęło 10 minut, za 5 próbą wklepania kodu na mulącym się ekranie dotykowym. W międzyczasie były 2 resety systemu.

Z oddaniem też był problem, bo żadne wpięcie na stacji nie chciało go przyjąć. Zgłosiłem to do BOKu, ale suma ssumarum 9 zł mi z konta zjadło za korzystanie z roweru 3 godziny, choć korzystałem 17 minut. Pewnie mi to zwrócą, ale dziadostwo niesłychane. W czasie gdy ja się mordowałem aby wpiąć rower [niestety nie można przypiąć linką, bo chociaż była wymagana w specyfikacji przetargowej to miasto odebrało system bez linek] to gość obok podejmował 9 próbę wypożyczenia roweru, oczywiście też system się wieszał.

Niestety, nie jest to pech, złośliwość rzeczy martwych. System działa 2 tygodnie i codziennie jest pełno głosów o różnych problemach. Tak to jednak jest, jak miasto oszczędza. Wybrano gówniane Win System z Rzeszowa zamiast chociażby Nextbike'a i teraz zbieramy tego żniwa. Ale urzędnicy mogą się pochwalić rowerem miejskim.

[Rado]

Wybrano gówniane Win System z Rzeszowa zamiast chociażby Nextbike'a i teraz zbieramy tego żniwa

Olo, czytając Twego posta wystraszyłem się  - w Lublinie też będzie rower miejski, ale z tego co słyszałem, to Nextbike wygrał przetarg , więc chyba nie będzie tak źle.
I żeby nie było OT - dziś wymieniłem kółka tylnej przerzutki, bo mi nawet Yoshko ostatnio zwrócił na to uwagę. Kupiłem dziś jeszcze crosso dry small dla dziewczyny - po wczorajszej wycieczce w deszczu Jej pseudo sakwa była pełna wody.

[Elizium]

Wybrano gówniane Win System z Rzeszowa zamiast chociażby Nextbike'a i teraz zbieramy tego żniwa. Ale urzędnicy mogą się pochwalić rowerem miejskim.

Aż mię zainspirowałeś i przejadę się miejskim rowerem w Poznaniu, bo jeszcze takim nie jechałem.