Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[lukasz78]

Z rzeczy rowerowych, to dziś zaliczyłem piękną rowerową glebę na asfalcie przykrytym warstwą lodu Pierwsza gleba od chyba dwóch miesięcy.

[Robert]

Łukasz! Nieźle zasuwasz na rowerze! Blisko 12 kkm od czerwca robi wrażenie!

[martwawiewiórka]

Łukasz! Nieźle zasuwasz na rowerze! Blisko 12 kkm od czerwca robi wrażenie!

fakt

[yoshko]

Pewnie to przez pracę. Może zacznę robić rundkę dookoła miasta zanim dojadę do roboty.

[lukasz78]

Łukasz! Nieźle zasuwasz na rowerze! Blisko 12 kkm od czerwca robi wrażenie!

Cykloza mnie dopadła

Fakt, że mam dużo czasu, bo pracuję tylko 6 godzin dziennie. Jak zacznę robić na cały etat, co prawdopodobnie jest kwestią bliskiej przyszłości, to się skończy

A na razie jest tak, że jak nie przejadę tych 60 km dziennie, to się czuję jakoś nieswojo. Więc robię ok. 25 km przed pracą, a resztę po pracy bądź to rekreacyjnie, bądź też załatwiając różne sprawy na mieście typu zakupy itp.

No i czasami pyknę sobie te 100-150 km w jakiś weekendowy dzień. Kiedyś pykałem tak po prostu, a teraz staram się świadomie zaliczać gminy

[lukasz78]

Pewnie to przez pracę. Może zacznę robić rundkę dookoła miasta zanim dojadę do roboty.

Ja właśnie tak robię Do pracy mam 7 km, ale robię przed pracą 25, pomykając ulicami Warszawy.

[yoshko]

Do pracy mam 200 metrów, więc te 7 km byłoby dobrym wynikiem.

[globalbus]

o ile starczy mi cierpliwości to i ja jakieś statystyki zrobię na przyszły rok, w piątek mam nadzieję w końcu zdjęcie szwów.

Ja akurat mam 16km na uczelnię, więc taka porcja jazdy w obie strony zazwyczaj starcza, no ewentualnie jak trafi się okienko to można pojeździć po Wilanowie

[Viracocha]

Ja siedzę nad stworzeniem wektorowej mapy gmin włoskich. Niezły z tym bajzel jest, bo Włosi na powierzchni mniejszej niż Polska, mają ponad 8000 gmin.

[Marta]

Poswiateczna jazda do pracy w strasznym wietrze;/

[tranquilo]

A ja do pracy mam 16,1 km. Pomimo tego od kilku miesięcy trasa ta uległa skróceniu o około 500m i nie mogę dojść dlaczego. Jedyna sensowna odpowiedź to ta, że wypracowałem sobie bardziej "optymalny tor jazdy"

[ciman]

Cytat: Robert! w Dzisiaj o 12:57

    Łukasz! Nieźle zasuwasz na rowerze! Blisko 12 kkm od czerwca robi wrażenie!


Cykloza mnie dopadła

Fakt, że mam dużo czasu, bo pracuję tylko 6 godzin dziennie. Jak zacznę robić na cały etat, co prawdopodobnie jest kwestią bliskiej przyszłości, to się skończy

A na razie jest tak, że jak nie przejadę tych 60 km dziennie, to się czuję jakoś nieswojo. Więc robię ok. 25 km przed pracą, a resztę po pracy bądź to rekreacyjnie, bądź też załatwiając różne sprawy na mieście typu zakupy itp.

No i czasami pyknę sobie te 100-150 km w jakiś weekendowy dzień. Kiedyś pykałem tak po prostu, a teraz staram się świadomie zaliczać gminy

Teraz to już stolicy żadne inne miasto kilometrowo nie pobije

Żeby nie było, że OT - zakończyłem dziś z Wilkiem sezon gminowo-wyprawowy. Jazda do przyjemności nie należała (ani tymbardziej nocleg w namiocie), ale czego się dla gmin nie robi

[roweras]

Sezon rowerowy w tym roku zakończyliśmy

Uważasz, ze jest się z czego cieszyć?

Nie uważam,że jest się z czego cieszyć,tylko po prostu skończyliśmy w tym roku sezon rowerowy Oprócz tego mam na przyszły sezon zaplanowane pełno wypraw i niewielkie zmiany w kwestii pakowania się na wyprawy No i zacząłem trening na rowerku treningowym,cuby kondycję mieć na ten najbliższy sezon Robię dobrze czy źle?   

[transatlantyk]

Robisz dobrze. Pamiętaj jednak, że z treningiem nie wolno przesadzić. Nie daj się ponieść emocjom - więcej wcale nie znaczy lepiej.
A oczekiwany wzrost kondycji następuje nie wtedy, kiedy dajesz sobie wycisk na treningu tylko wtedy, gdy po treningu odpoczywasz i regenerujesz się. Nie napalaj się za bardzo na ten rowerek treningowy, lepiej poświęć czas na coś ogólnorozwojowego - pływanie, narty biegowe. Powodzenia. No i dla równowagi rozwoju intelektualnego nie zaniedbuj

A właśnie - rowerkiem przejechałem dziś 40 km po okolicy. Ostrowieckie lasy zamglone, szare, ponure...aby do wiosny.

[roweras]

A ja dzisiaj trenowałem intensywnie na tym rowerku Na razie efekty to naciągnięte mięśnie nóg i ból kolana przy jego napinaniu Chyba jednak przesadzam.Teraz wiem,że trenuje się stopniowo coraz intensywniej,a nie od razu ustawia w rowerku najcięższe pedałowanie i od razu kręci na maksa w nadziei,że takie katowanie siebie coś da