Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[Psotnik]

Nie ma za co przepraszać
Powinienem od razu tak:

Co to za oświetlenie sobie kolega zainstalował?

[Duńczyk]

Dziś przejechałem 6000 km w 2014.

[Elizium]

Dziś przejechałem 6000 km w 2014.

Gratulacje, choć... mocno ryzykujesz zglanowanie w innym dziale tego forum

[MarqoBiker]

Dziś 70 km tylko

[yurek55]

80km po Warszawie - pierwszy przejazd po powrocie znad morza, czyli od pięciu dni. Zobaczyłem takie cudo w podziemnym przejściu pod Puławską, przy Dolinie Służewieckiej i się wzruszyłem. Jednak ktoś o nas, rowerzystach, myśli. Aż się ciepło koło serducha zrobiło.

[RODDOS]

Przejażdżka we wspaniałym upale na dystansie nieco ponad 114 km na pięknych nowych żółciutkich oponach, z nową tylną przerzutką i idealnie wycentrowanym tylnym kołem. Formalnie chce się całować tak odnowioną szosóweczkę!

[MarqoBiker]

W tym upale 80 km po bidon do Tarnobrzega .

[worek_foliowy]

Wczoraj zmodyfikowałem sobie nieco napęd w rowerze Została kaseta szosowa 13-26, ale z przodu korbę 30/42/52 przerobiłem na 24/42/52 O dziwo działa znośnie, musiałem tylko wywalić 4 ogniwa. Po wywaleniu dwóch działała tylko jedynka, a ostatecznie przy wrzuceniu najmniejszej z tarcz poprawnie działają tylko 4 najlżejsze przełożenia (czyli połowa). Na piątym łańcuch jest już nienapięty i ociera o przerzutkę (od biedy da się jechać).

Skrócenie o kolejne dwa ogniwa i zamiana tarcz z 42 na 39 i 52 na 50 prawdopodobnie dałaby efekt w postaci całkiem dobrze działającego napędu - ale mimo, że takie zębatki w zapasie posiadam, kolejną przekładkę już sobie na ten moment daruje.

[olo]

Wrzuciłem relację z wczorajszej wycieczki (prawie) Olsztyn - Toruń. Chyba najcięższej w życiu, za sprawą przegrzania czaszki przez słońce.

http://jogurtnarowerze.blogspot.com/2014/07/prawie-olsztyn-torun.html

[RODDOS]

Piętnastą rocznicę rzucenia nałogu nikotynowego uczciłem na trasie przez Góry Bardzkie do Kłodzka. I z powrotem, rzecz jasna. Wyszło 176,4 km w lubym upale.

[kviato]

Gratuluję wytrwałości w życiu bez dymka,a ja wczoraj 303 km.Zawada - Kraków w 13 godz.jazdy (rekord życiowy ) i dzisiaj na powrocie 102 km.z Przeworska do domu (Kraków - Przeworsk pociągiem ) też równo grzało   

[Psotnik]

Będąc uziemionym po  ostatniej glebie podliczyłem z nudów gminy 12-to letniego syna.
Wyszło 375 w 4 lata.
Może uda się go przegonić, aby w tym roku dobił 500-ki.
Tylko niech się to  kopyto uzdrawia.

[Susiedka]

A ja sobie w końcu przywiozłem rower z Polski do Niemiec!
Przejechałem z pociągu do domu 35 km w temperaturze 35 stopni , po drodze zauważyłem piłkarza Niemiec (to chyba ten z numerem 6), rodzina zrobiła mu odświętny obiad, mieszka 20 km ode mnie, więc się dowiem, co i jak. :-) 

Dla zainteresowanych, dojazd za 44 euro (Schoenes-Wochenende-Tickets) obejmuje do 5 osób na wspólnym bilecie, można jechać dowolną trasą kolejami regionalnym i S-Bahną w sobotę i niedzielę (IRE, RE, RB, S-BAHN według biletu), koszt roweru to 5 euro na całej trasie, kupuje się automacie w zakupach grupowych. Koleje regionalne wybieramy przyciskiem Nahverker.
Przy bilecie jest opis do pociągu, że ma wagon z rowerami i obok dopisek, że może być czasami za dużo rowerów. ;-)
Według mojego doświadczenia, wchodzi 13 rowerów do segmentu i 13 do drugiego i to jest cała pojemność pociągu, potem pociąg jest voll! :-) Niemcy lubią jeździć rowerami w weekend  i wtedy powiedzmy 6 rowerów obcych na dobrej trasie to jest maks.

Regionalne koleje są w porządku, jest sporo połączeń, wagony są klimatyzowane, ludzie są uczynni.
A więc nie bać się! Jeździć po Niemczech, warunki są! :-)
 

[m.arek]

Zostałem zesłany na delegację do Świdnicy, tak więc co rano trasa ok 50 km przed pracą 

[Cycloman]

45 km po Krakowie po prostu. Są jeszcze miejsca, które człowiek widzi we własnym mieście pierwszy raz.
Nawiasem - 2 lata temu na wakacjach chodziłem po Małej Fatrze i rowerem wioski na dole zjeździłem, a wczoraj mieli nawał deszczu http://www.ta3.com/clanok/1044060/odstranuju-nasledky-burky.html