Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1129980 razy)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
W Dublinie istnieją rozrzucone dość losowo po mieście bloki socjalne, gdzie mieszka, że tak powiem, społeczność nieco mniej dostosowana. Grupy wyrostków które _zawsze_ wywodzą się własnie stamtąd nie odchodzą dalej niż na 100-200 metrów od swojego bloku.

Normalnie wystarczy omijać taki blok nocą i nieco bardziej uważać za dnia - po prostu nie wchodzić w taką grupę jak pojawi się na horyzoncie. Jak rozumiem Hindiana nie miała wyjścia - jesli to zdarzyło się tam, gdzie myślę, można było przejść tylko przez tą cholerną bramkę.

A ogólnie Dublin to bardzo bezpieczne miasto. Nie czułem się tak komfortowo włócząc się na rauszu po nocy w żadnym z polskich miast w jakim mieszkałem ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8798
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Sprawdziłem prawidłowe działanie biegów w niby-kolarce: wczoraj byłem wymieniłem ślizg (pod suportem) przerzutki - po ok. 9 tysiaczax(piszesz cyrylicą? ;)) był się skończył/został odcięty.
Mam wrażenie, że Twój sprzęt dziwnie szybko się niszczy. Łańcuchy po kilku tysiącach, ślizg po 9 tys... Nigdy ślizgu w rowerze nie wymieniałem...

Ty to ogólnie gładko wchodzisz w życie ;), u mnie prawie same opory.

Takie niebieskie shimano, na śrubkę - ciąg/linka obsługująca (koronkę? = biegi) ślizg najzwyczajniej ucięła - została tylko jego druga strona; linka uciekła na bok. Na łuku ślizgu wyciąłem mostki zabezpieczające przed wypadnięciem linek, wcisnąłem pod linki, śrubę + 2x podkładka wkręciłem.

W ten łikend wymieniam kolejny łańcuch. :icon_cry: Od ostatniego przejechałem ledwie pod prawie trzy tys. km - wówczas zakładany nowy ledwie-ledwo się przyjął (pierwsze dni w przypadku mocniejszego stąpnięcia przeskakiwał). Tak, pomimo zmiany taktyki kręcenia - więcej na blacie [niem. Blatt], mniejsze wykoszenia łańcucha.

Też się mocno zdziwiłem :o - w przypadku dłuższych wyjazdów będę zabierał zapas.

Piszę grażdanką (wypowiedzi zabarwione regionem bytowania):

http://www.slownik-online.pl/kopalinski/1C9036CD828A6409C12565DB00690FE2.php

 :)

Rowerem do roboty.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
A ogólnie Dublin to bardzo bezpieczne miasto. Nie czułem się tak komfortowo włócząc się na rauszu po nocy w żadnym z polskich miast w jakim mieszkałem ;)

Miasto, dzielnica, z reguły nie mają znaczenia. Kwestia takich zdarzeń to z reguły przypadek, pech. Jak byłem pierwszy raz w Dublinie to się nasłuchałem od różnych ludzi co tam się nie wyrabia na Finglasie. Aż w końcu 2 miesiące na obrzeżach tam mieszkałem i codziennie wieczorem o 23 wracałem rowerem z pracy w Dunboyne przejeżdżając przez cały Finglas. Ani mi się nic nie wydarzyło, ani nic specjalnego nie widziałem, no może poza końmi trzymanymi w ogródku  ;D Za to zdarzyło mi się widzieć palące się auta czy bandy wyrostków, w dzielnicach o których nic złego nie słyszałem. Ot ludzie, dziś są tu i tacy, jutro tam i inni.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Miasto, dzielnica, z reguły nie mają znaczenia.

Zostanę przy swojej wersji, że w takim Dublinie 4 masz jednak mniejsze szanse żeby dostać cebulą w plecy (zdarzyło mi się pod domem)  :P

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Przecież od jakiegoś czasu właśnie w tym języku szprechasz, oder?

Mówię od dłuższego czasu, ale nie wiem czy bym wszystko zrozumiał, to przecież słownictwo branżowe.
Lepiej się czuję w rosyjskim, ale też by mi pewno zabrakło słów w tym temacie. :-)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8798
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Lepiej się czuję w rosyjskim, ale też by mi pewno zabrakło słów w tym temacie. :-)

Rosyjski jest super. Kiedy słyszę ładny głos kobiecy mówiący w jęz. ros. - z wzruszonego szczęścia prawie płaczę.


Przeszmarowanie łańcucha niby-kolarki przed jutrzejszym BBTourem (Białystok - Białystok Tour).
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Dzięki za słowa otuchy i zrozumienia :) Alku - Grand Canal od Park West do końca Clondalkin. Dzienna dawka kilometrów w drodze do i z pdacy to 24-28, jeśli nie zrobię ich jako stałej drogi do pracy to nie mam najmniejszych szans na odrobienie tego popołudniami. Dlatego nie dam się zastraszyć :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Hindiana to calkiem ladny dystans masz;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
To prawda :) W tym roku byłam w pracy 7 razy z czego 6 rowerem. Zamierzam tak trzymać jak najdłużej się da.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8798
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ W tym roku byłam w pracy 7 razy /.../

Powód, dla którego Polacy/ki tam emigrują.

Zamierzam tak trzymać jak najdłużej się da.

Powód, ze względu na który nie wracają.

To prawda :) /.../


Dużo czasu na książeczki, he.  :D
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
W tym roku...znaczy szkolnym oczywiście, bo mój kalendarz jest od września do września. Czasu na książki zawsze zbyt mało :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna siendziaty

  • Wiadomości: 315
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 04.02.2014
Dobry dystans, ja mam 30 km, ale tygodniowo :)
Dzisiaj zresztą miałem załatwienia na mieście, wyszło trochę więcej niż zwykle, ale jazda ok. 1,5 km wzdłuż stojących w korku samochodów daje +10 do cwaniaka :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
jazda wzdłuż stojących w korku samochodów daje +10 do cwaniaka

Ja mam do pracy 10km w ta i z powrotem ;) także niewiele, ale myślę że dobre i to, rano to niezła pobudka ;)

The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
W czwartki czesto robie ponad 60 bo sobie jeszcze na zbiorke harcerska jade :P I tak cienias ze mnie straszny, czytam o BBTour i mi oczy wychodza z orbit.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Pięknie! Ja w tym roku nie zrobiłam 60km:(
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum