Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[siendziaty]

Odebrałem paczkę od cyklotur.com. Myślałem, że to jakiś prezent, a tu wysłali paczkę nie do tego gościa co chcieli. W środku plecak Deutera za 572,13 zł. Napisałem do nich bo jeszcze się nie zorientowali.
Zawiozłem jeszcze ramę do proszkowania.
Wieczorem planuje coś ciekawszego.... jazda na rowerze

[m.arek]

Dojechałem rowerem do pracy.
W sumie nic nowego, ale to pierwsza pracująca sobota w tym roku.

[yurek55]

86km i znowu wylądowałem w Gassach. Dziś prom miał duże powodzenie, czterech samochodów na pokładzie jeszcze nie widziałem.
Po powrocie zmieniłem łańcuch, stary włożyłem do benzyny, niech poleży.

[MarqoBiker]

Też dziś byłem przy podobnej przeprawie promowej ale na Sanie .
108 km . Wycieczka rowerowa połączona z ogniskiem i pieczeniem kiełbasek .

[transatlantyk]

Marqo - na Sanie ten w pobliżu Sandomierza?

[Susiedka]

Kiełbaski są ekstra! Szkoda, że macie tak daleko do tych promów i kiełbasek! ;-)
Ja dzisiaj tylko dojazdowo, 40 czy 50 km, czort wie. :-)
Po drodze nazbierałem włoskich orzechów, brakowało kieszeni. :-D

[kviato]

Odwiedziłem Nałęczów,Kazimierz Dolny, wpadło 14 gmin,277 km.rano zmarzłem a na powrocie wymęczył mnie wiatr ale warto było

[Borafu]

A ja wróciłem z 2-dniowego wyjazdu, na którym zrobiłem łącznie... 83km 

Ale że był to wyjazd z panią Borafową, do niewidzianych od pewnego czasu znajomych, z odwiedzaniem innych znajomych w drodze powrotnej to, mimo nikczemnego przebiegu i braku nowych gmin, jestem bardzo zadowolny 

[yurek55]

Dziś przed śniadaniem zrobiłem 30km, bo na więcej nie starczyło czasu. Pojechaliśmy później na działkę, truskawki dojrzewają. Październikowe są przepyszne, jak śniegi i mrozy nie przyjdą, to jeszcze w listopadzie będzie co jeść. Niektóre krzaczki dopiero kwitną.

[MarqoBiker]

Tak, na Sanie koło Sandomierza . Konkretnie to prom w miejscowości Czekaj Pniowski a kiełbaski przy źródlisku w Łanach .


Dziś 115 km po okolicach Sandomierza, Koprzywnicy i Tarnobrzega . No szaber i po sadach

[Psotnik]

Wczoraj wróciliśmy z pierwszej w październiku dwudniówki.
Łuków-biwak/nocleg nad zalewem Siczki i powrót do Warki.
Po drodze skromny dworek Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej.
Okolice zalewu bardzo ładne. Niestety na nocleg średnio się nadaje za sprawką trąbiących całą noc pociągów (mocno nam dokuczyły). Można za to nacieszyć oko widokiem pięknych i mądrych zwierząt jakimi są konie. Te w Jedlini to typowe wierzchowce i są wykorzystywane tak jak powinny- na szczęście.
To chyba jeden z ostatnich wyjazdów w koszulince z krótkim rękawkiem.

W sumie:
Sobota 145 km i 12 nowych gminek.
Niedziela 85 km i 6 gmin.

[yurek55]

Kolega przyjechał na miesiąc ze Stanów i chce pojeździć na rowerze. Dziś zaproponował Czersk, to pojechałem. Trochę okrężnymi drogami jechaliśmy i wyszło 134km



http://yurek55.bikestats.pl/1234192,Do-Czerska.html

[MarqoBiker]

Muszę kiedyś odwiedzić koniecznie te ruiny w Czersku .
Ja dziś skromne 53 km po okolicznych lasach .

[yurek55]

65km na dwa razy. Rano do lekarza, w południe do córki.

[hindiana]

Do lekarza na rowerze? Toż to tak zwany oksymoron

A w Irlandii cały czas piekna jesień, choć rano trudno już jechać bez rękawiczek (jeździmy z) i dziecko zaczyna dopytywac kiedy koniec sezonu. Próbowałam dziś nieśmiało skomentować fakt, że tutaj nigdy nie ma mocnych zim i sezon trwa cały rok, ale ona przecież nie ma skali porównawczej jak bardzo zimno naprawde może się zrobić już w połówie października. Póki co jeździmy, codziennie coraz szybciej, a i pakowanie wieczorne idzie nam sprawnie. Jutro środa - dla nas dzień bez rowerów, szkoda