Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1235067 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7086
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Paź 2014, 13:29 »
Hindiana, podrzuć mi na priv ze dwa adresy tych klinik, ok?
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna MarqoBiker

  • http://za-miedza.pl/
  • Wiadomości: 926
  • Miasto: Stalowa Wola
  • Na forum od: 16.01.2013
    • [URL=https://imageshack.com/i/0lrcroj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/21/rcro.jpg[/IMG][/URL]
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Paź 2014, 15:44 »
39 km .
A wcześniej, czyli nocą miałem też koszmar z udziałem roweru mojego . Śniło mi się ze jakimś cudem moja Medzia spłonęła ...w ognisku  :?



Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10364
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Paź 2014, 22:15 »
55,5 km ze średnią 14,8 km/h.. :o momentami nie nadążałem za Zimnym.





Tradycyjnie z awariami: zerwany łańcuch i zdemolowany suport.
(Kliknij, by pokazać/ukryć)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Paź 2014, 13:01 »
To widzę, że się dobrze z kolegą dobraliście ;)


Wczorajszy wieczorny 180km przejazd do domu:
http://waxmund.bikestats.pl/1244809,Tyniec-Krakow-Starachowice.html


No koszmar. Niestety, budzik zadzwonił przed metą, więc nie wiem jak się skończyło.

Po prostu za długo śpisz...;)
Chyba za krótko, hm? W końcu nie dojechał do mety :P

Dobra, pora skończyć z tym forum, to idzia za daleko... Ja miałam tej nocy sen, że ludzie z BBT udzielali wywiadu w telewizji i przyrzekali na groby najbliższych, że już nigdy tego nie zrobią, że zrujnowali sobie zdrowie fizyczne i psychiczne a rowery sie już do niczego nie nadają. Dziennikarka podała im adresy klinik gdzie mogliby dojść do siebie.
Ja naprawdę nie chcę mieć snów o wątkach z forum!

 ;D
« Ostatnia zmiana: 31 Paź 2014, 13:17 Waxmund »
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Paź 2014, 16:16 »
Mi się śniło, że jechałem rowerem. Byłem taki szczęśliwy. Niestety obudziłem się bez budzika mimo, że była 3:00. Poleżałem do 4 i poszedłem do pracy, bo co będę tak na darmo w łóżku leżał. To było wczoraj. Być może sen był proroczy.
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Paź 2014, 18:47 »
Ruszyłem się i pojechałem do Kościółka swoim góralem :D


Aaaaa, wcześniej urwała się linka od przerzutki w siostrzanym góralu. To już czwarty raz :D

Lipne te rowery. Przekręcisz mocnej manetkę i TRZASK ;)


Ale muszę się ruszać rowerem. Waga mojego ciała urosła do 77 kg :D

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20375
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Paź 2014, 20:59 »
Ale przeciez jestes Obeliksem! Tak wiec 77kg to zdecydowanie za malo, koniecznie musisz znacznie zwiekszyc mase


250 kg mam ważyć?!  :icon_surprised: :icon_surprised: :icon_surprised:

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1325
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Paź 2014, 22:30 »
Drugi raz w tym roku przepłynąłem promem Wisłę od Gassów do Karczewa. Ale żeby to zrobić musiałem przejechać 78km rowerem.

Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna milominder

  • Wiadomości: 140
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 09.03.2014
Wczoraj przyszedł zamówiony mactronic noise 500, więc wieczorem zapiąłem przyczepkę i pojechałem na cmentarz "eee... żeby dzieci zobaczyły jak wieczorem jest ładnie, a rowerem żeby było jeszcze fajniej". Przemyślenia:

- Lampka super. Wcześniej miałem Sigmę Quadro X, więc jazda po zmroku to była rosyjska ruletka z dziurami. Czasem wspomagałem się czołówką z diodą 3W, ale to też było kulawe rozwiązanie.
- Na tył przyczepki dołożyłem B`twin vioo 300 (dostałem ją kiedyś). Może i jasno świeci, ale jest za to ekstremalnie niepraktyczna- brak jakiejkolwiek regulacji kąta ustawienia, wewnętrzny akumulator niewiadomej pojemności, silikonowe mocowanie o bardzo ograniczonym zakresie średnic, wodoodporność też dyskusyjna, kosztuje to 49zł w Decathlonie.
- Okazało się całkiem ciepło, dzieci ubrane za grubo.
- Pięć lat woziłem bezproduktywnie pod ramą imadełko do łańcucha (nawet o nim zapomniałem), żeby wreszcie dziś dowiedzieć się że
- Naprawa pod cmentarzem zerwanego łańcucha przyciąga chyba więcej uwagi niż ucinanie u-locka szlifierką na Marszałkowskiej.
- Dzieci jednak ubrane w sam raz, skubańce coś przeczuwały :-)
pozdrawiam,
Paweł

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2560
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Pierwszy raz na szosie od 20 lat :)

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Kontynuuję jesienno-zimową ideę Проект Святой Грааль czyli weekendowe wycieczki krajoznawcze po Polsce z odhaczeniem jednej gminy z pierwszej 20-ki świętych graali z Zalicz Gminę.

Dziś wypad na 99km pozwolił mi ustrzelić Domanice w powiecie siedleckim, ale męczyłem się w głowie niewiarygodnie. Raz, że pierwotny pomysł na niedzielę związany był z wyjazdem w inny region Mazowsza (zaspałem na pociąg), a dwa, że w zastępstwie wybrałem region nie należący do specjalnie interesujących (Kotuń-Domanice- i już przy zmierzchu Latowicz- ciemność widzę w Mińsku Mazowieckim - i wisienka w postaci zapchanego składu Kolei Mazowieckich). Jednak niechcący dokonałem czegoś niewiarygodnego jak na mnie. Jadąc tak lekko znudzony, z miną rozkapryszonego gówniarza, zmanierowany, z fochem na siebie samego i wyrzutem za poranne lenistwo, dopiero przed Mińskiem Maz. uświadomiłem sobie, że ponad 90km pokonałem bez przerwy regeneracyjnej (co najmniej 15 minut) tj. był jeden sik i krótkie postoje na foty.

Graal #2
Domanice - miejsce, gdzie Nasi gierojom zza Buga utarli nosa w trakcie Powstania Listopadowego. Data wydarzenia kolejną cegiełką do tez fanów spiskowych teorii dziejów.



Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
We wrześniu zrobiłam 540, bez wysiłku i tylko z dojazdów do pracy. Postanowiłam w związku z tym, że w październiku dołożę jakiś weekend , ze 2 lub 3 popołudniówki i będzie super. Wyjeździłam 340, po czym na ponad 2 tygodnie ścięło mnie zapalenie oskrzeli (czynniki inne niż rower). Na listopad nie mam więc planów. Co się uda wyjeździć to będzie na koncie, na nic się już nie napinam.
P.S. A wątek oniryczny super :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Zapalenie oskrzeli szaleje po okolicy. Wczoraj pierwszy raz wsiadlem na rower po ponad tygodniu... nie chorowalem tak dlugo od lat. No i zawaliłem jeden wyścig przełajowy oraz ważnego breveta...  :-\

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8996
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Wczoraj:
Wróciwszy z rowerowania w Puszczy Knyszyńskiej, ogromną kątówką - po ponad trzygodzinnych zmaganiach - sforsowałem drzwi wejściowe. Wcześniej próbowałem kluczem, wiertarką, łomem - z zewnąrz, biodrem, siekierą (obuchem), głową osła (obuchem) - żona od wewnątrz.

Drzwi: zwykłe, drewniane z najprostszą wkładką (chyba) yale i porwaną uszczelką.

Pierwsze czynności po zakończonej akcji: wytarcie łańcucha, naszmarowanie.


Dziś:
Pedałowałem.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum