Co mnie denerwowało w fejsbuku? Człowiek w internecie jest bardziej wylewny, a na fejsbuku ma się wielu znajomych których znamy w świecie realnym. Inna sprawa że kopiowanie rozmów z fb jest dość powszechną praktyką. Kolejne rzecz to fakt jak bardzo jesteśmy tam inwigilowani przez samego fejsbuka, ale to dotyczy przede wszystkim google. Generalnie staram się w coraz mniejszym stopniu korzystać z internetu.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Ja mam wrażenie, że facebookiem jest trochę jak z dobrowolną rezygnacją z posiadania telewizora kilka lat temu. Taka była moda, dobrze było pokazać jakim jest się niezależnym i ponad innymi.
Takie gadanie, że nie mam, bo taka była/jest moda - mnie osobiście strasznie wkurza.
Strach cokolwiek pisac!
Na początku 2005 r. roku coś mnie podkusiło i zacząłem sobie codziennie zapisywać stan licznika.No i wczoraj, przy okazji "robienia" Krwawej Pętli stuknęło mi akurat okrągłe 100.000 km (sto tysięcy).Za bardzo nie ma się czym chwalić bo jak na prawie 10 lat to wynik przeciętny. Co ciekawe - poszło głównie na codzienne dojazdy do pracy.PABLO
Takie gadanie, że nie mam, bo taka była/jest moda - mnie osobiście strasznie wkurza. Wybuchnał i tyle.
Nie mam telewizora z Agnieszką od ponad 4 lat, nie wiedziałem, że podążam za modą;) Kurcze strach czegoś "nie mieć" i czegoś "nie robić" bo pomyślą, że chcę płynąć z prądem:)