Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[yurek55]

Dziś 68 km. Targówek - Cm. Bródno - Plac Wileński, na Ursynów, przez Konstancin. Po drodze wpakowałem się w straszne błocisko bo oczywiście zignorowałem znak pokazujący objazd. Ubranie już uprałęm, rower jeszcze czeka na wyczyszczenie:)

[Drzewo]

Gdzie dorwałeś taki fajny cygański nagrobek?

[m.arek]

Na cmentarzu obowiązuje ochrona danych osobowych?

[RODDOS]

Przejechałem 4,8 milikota. Trasa wiodła do Jelcza-Laskowic, a po drodze zaliczyłem 14 dziewiczych miejscowości w powiatch strzelińskim i oławskim. Do domu wróciłem pociągiem.

[transatlantyk]

61 km po okolicy. Słońce cały czas. Wyjeżdżałem około 13.00 przy 9 stopniach Celsjusza. Wracałem przed 16.00, stopnie były już tylko 4. Podmarzłem 

[yurek55]

Na cmentarzu obowiązuje ochrona danych osobowych?

Na cmentarzu nie, w internecie...? Sam sobie odpowiedz, ja nie wiem i na wszelki wypadek rozmazałem napis.

Miałem zamiar rano pojechać, ale deszcz zaczął padać, więc tylko wyczyściłem w piwnicy rower z wczorajszego - i nie tylko - błota. Potem zmieniłem łańcuch i go nasmarowałem.

[worek_foliowy]

a prawa autorskie?

[czerkaw]

Dziś nieco ponad 90 km po rękawiczki do biegania za 19,99 do Decathlonu

[olo]

przekroczyłem 10 000 km w roku po raz drugi w życiu 

[MarqoBiker]

Niedziela
48 km . Ubrałem się na minusowe temperatury a było plus 10 .  Po 15 km musiałem się rozbierać . Do 12 tyś km w tym roku brakuje już mniej niż 100 .
Poniedziałek
Dziś 45 km, do celu co raz bliżej

[yurek55]

71km. Ciepło. Za ciepło jak na moje odzienie, a rozebrać się nie mam z czego. Chyba że podkoszulkę, ale świecić nagim torsem w grudniu na dworze? Trochę lipa...

Poniżej wiosenne zdjęcia z fabryki trawy w Pilaszkowie

[yurek55]

19km po mieście. Więcej mi się nie chciało

[Jelona]

Godzinka na rowerze z zimna nie czuję połowy twarzy, o siedzeniu już nie mówiąc.

Pora nadrabiać kilometry, myślę, że będzie te 9000 km na koniec roku

[łatośłętka]

Wracając z roboty, na szutrowej, przez lasek prowadzącej drodze (przedmieścia B-stoku), spotkaliśmy się z łosiem olbrzymem: ok. 20 m od miejsca, w którym go zoczyłem, się zatrzymałem, konsumował olsze gałęzie. Na czas ok. 15 min., kiedy pełni zachwytu mierzyliśmy się porównując rogi, konsumpcję zarzucił; kiedy ruszyłem, - podjął.

Rysopis: wzrost wysokiego parteru, poroże jak mała ambona (duża paleta), czarny, wysoko zawieszony korpus, nogi długie, proste - tylne białe do brzucha, przednie białe do kolan.

Prosił pozdrowić.

[marek.dembowski]

pełni zachwytu mierzyliśmy się porównując rogi