Dzisiejszą jazdą na dystansie 71,8 km zakończyłem bieżący sezon. Mróz był tęgi. Wzięcie płynu w bidonie było przejawem nadmiernego optymizmu. Teraz soczek rozmraża się w ciepłym miejscu. Sezon był rekordowy jeśli chodzi o przejechany dystans, jednak paradoksalnie dość słaby pod względem kondycyjnym.