Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[Kosiek]

Piana była! A jak! Może trochę mniej niż u Frytki, ale za to bardziej konkretnie W sumie, to każdy ze swoich rowerków wymyłem w wannie po razie i dochodzę do wniosku, że to naprawdę fajny, szybki i wygodny sposób na doprowadzanie ich do ładu

[globalbus]

szkoda byłoby mi wanny, a jeszcze bardziej zapychania syfonu błotem

[aard]

Namęczyłem się sporo, to w nagrodę pozwolę sobie na przechwałki

Super! No i na reszcie ktoś mnie ze szklarni wywalił, już się zaczynałem niepokoić

[transatlantyk]

Jeździłem na rowerze. 3 godziny 8 minut 52 sekundy.

[Borafu]

szkoda byłoby mi wanny, a jeszcze bardziej zapychania syfonu błotem

Stosuję tę metodę od dawna (nawet niektórych przekonałem, prawda aard?) i wanna nie płacze. Po prostu kładę pod oponę ścierkę i tyle.
Pod jedną opnę, bo drugą i tak muszę oprzeć powyżej, na płytkach, którym jak dotąd nic nie zaszkodziło.

Syfon jeszcze się nie zatkał, więc nie ma co się martwić.

[transatlantyk]

Jak to? U niego ( aarda ) w łazience nie ma wanny

[aard]

Stosuję tę metodę od dawna (nawet niektórych przekonałem, prawda aard?) i

Jak to? U niego ( aarda ) w łazience nie ma wanny

No właśnie też nie wiem, o co kaman. Ja rower myję ze szlaucha w ogródku u rodziców albo w pracy na karcherem. Borafu musiał mnie z kimś pomylić

[Borafu]

No skoro tak to widocznie coś pomieszałem 

[Freud]

Odnośnie mycia roweru (ciągnąc na chwilkę offtop): niestety ja mam tylko prysznic.
Martwi mnie na sól na drodze - lubię mój aktualny rower i jest to moje oczko w głowie.
Chyba będę go wciskał pod prysznic po każdej wycieczce

[Kosiek]

No właśnie ja pomysł mycia roweru w wannie podchwyciłem od Borafu, czytając to forum Łazienka nie ucierpiała i u mnie - tak jak pisałem obydwa rowerki zostały umyte tylko po razie Poza tym - być może za niedługo - stanę przed podobnym problemem, co Freud - prawdopodobnie będę przeprowadzał się do mieszkania z kabiną prysznicową

A kończąc offtop, to napisałem wpis z dzisiejszego wypadu

[aard]

W zasadzie to dlaczego by nie pod prysznicem...?
Zainspirowaliście mnie - jutro spróbuję tam wsadzić upaćkanego po wyprawce Surly'ego

[Freud]

Aard - da się. Dla chcącego nic trudnego.
Raz tak zrobiłem i spoko, ale miejsca mało i raczej nie należy to do przyjemności
Kabina za mała i nieco pryska woda naokoło. Włożyć do kabiny rower to też nie lada wyczyn.
Trzeba przy tym uważać, żeby nie pobić drzwi do zamykania kabiny (zasuwanych).
Szmat musiałem kilka na podłodze podłożyć i było okej

W lato jeżdżę na myjkę ręczną. W zimę to mija się z celem i jedynym rozwiązaniem wydaje się prysznic.

[aard]

No, ja mam dość dużą kabinę (ciut większa niż ćwiartka koła o promieniu 90 cm). Może wejdzie, ja z nim do środka, zmykamy drzwiczki i heja!

[Freud]

A Twój rower myje od razu plecy? Mój nie chciał

[aard]

Muszę sprawdzić