Jak jadę skrajem dwóch gmin to nie zaliczam sobie żadnej bo to tak jakby skoczyć 5m za przejście graniczne i stwierdzić, że ma się zaliczone nowe państwo.
Jakbyś granicę przekraczał nielegalnie, strażnikom nie byłoby różnicy czy to 5 metrów czy 5 kilometrów
Przyjąłem jeszcze taką zasadę dla siebie, że wszystkie, które dodaję sobie i uznaję za "zaliczone" są wtedy jak dojadę do gminy i wrócę rowerem bez użycia innych środków transportu.
Ja sobie robię mapy z wieloma kategoriami.
Zaliczona:
- z domu
- do domu
- z i do domu
- wersje powyższe przejechanych w ciągu 24 h
- w pełni na wyjeździe
- na zawodach itp.
- zdobyte z Warszawy (gdzie miałem przez jakiś czas bazę wypadową.)
- oddzielnie zaliczone w kolejnych latach
oraz jedną zbiorową mapą ukazującą "jakość zaliczenia" uwzględniającą to, z czym macie największy problem - od którego "miejsca" gmina jest zaliczona
Miałem gdzieś kiedyś wersję gmin nocnych, dziennych i zmierzch/świtu, ale mi plik zginął i muszę raz jeszcze ja zrobić