A co na napisać, jak Arsenal ufundował mu sakwy i logo firmy jest na jego stronie?
Nawet blogosfera przerodziła się w narzędzia do zarabiania pieniędzy i lansowania, przez co praktycznie straciła swoją wiarygodność.
Są to wypunktowane zalety i wady konkretnych modeli sakw, opisane wrażenia ich użytkowników, zestawione ze sobą razem, porównane i obiektywnie ocenione. Tyle.
Cytat: Robert! w 14 Mar 2015, 20:20A co na napisać, jak Arsenal ufundował mu sakwy i logo firmy jest na jego stronie?I co trulujesz? Co to zmienia?
Większość początkujących sakwiarzy na swoje pierwsze rowerowe wyjazdy kupuje sprzęt firmy Crosso. To nie ulega wątpliwości. Też zaliczam się do tej grupy, bo jak wszyscy pozostali zwyczajnie nie miałem pojęcia, że istnieją inne, konkurencyjne firmy, produkujące dobry, czasem nawet lepszy sprzęt. Na jaką by prezentację podróżniczą nie pójść tam Crosso, na jaką relację nie spojrzeć tam Crosso, gdzie zdjęcia z wypraw rowerowych tam Crosso.
A więc – co powoduje, że sakwy na rower Crosso są tak popularne?
Super, miałem zakupić croso, ale jeszcze to przemyśle po przeczytaniu zalet i wad.
Powlekany, wysokiej jakości materiał. Coś w stylu Crosso Dry. Nie brudzi się, bardzo wytrzymały. Sakwa kilkukrotnie spadała mi z bagażnika (przez nieuważne zawieszenie) i poza niewielkimi otarciami obyło się bez dziur. Nie mogę tego powiedzieć o Crosso Dry, która także raz mi spadła (też przez nieuważne zawieszenie) i wzbogaciła się o wymagającą późniejszego łatania dziurę
szczerze opinie na temat sakw i toreb na kierownicę, podparte wieloletnim doświadczeniem zarówno moim jak i moich rowerowych znajomych.
Co prawda nigdy nie miałem okazji użytkować tych sakw, jednak kilkukrotnie jechałem z ich właścicielami i zdążyłem nieco się dowiedzieć, wypytać.
CO do rzekomo dwóch negujących się zdań - nie zgadzam się.
Powlekany, wysokiej jakości materiał. Coś w stylu Crosso Dry.
Sakwa kilkukrotnie spadała mi z bagażnika (przez nieuważne zawieszenie) i poza niewielkimi otarciami obyło się bez dziur. Nie mogę tego powiedzieć o Crosso Dry, która także raz mi spadła (też przez nieuważne zawieszenie) i wzbogaciła się o wymagającą późniejszego łatania dziurę
Co ma zarabianie pieniędzy do wiarygodności.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.