Autor Wątek: Alpy 2011 - relacja z wyprawy  (Przeczytany 3425 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.
« Ostatnia zmiana: 22 Sty 2017, 15:46 Wilk »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 22 Paź 2011, 11:02 »
Piękna trasa. Mam nadzieję, że teraz już pozostały Ci tylko wspomnienia po tym poparzeniu.

Uśmiechnąłem się czytając "grubas ważący na oko sporo ponad 100km"  ;)

Lester

  • Gość
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 22 Paź 2011, 14:05 »
Gratuluję wspaniałej wyprawy i hartu ducha ! Jak zwykle relacja wyczerpująca i fajnie napisana. Z tej relacji i twoich poprzednich wynika, że masz praktycznie zaliczone całe Alpy. W związku z moim planowanym wyjazdem w Alpy na początku maja pozwolę sobie zadać pytanie : którą część Alp byś wybrał, gdybyś miał do dyspozycji tylko 8 dni (samego "rowerowania" na miejscu oczywiście); nie zależy mi na biciu rekordów i zaliczeniu jak największej ilości przełęczy, a jedynie na zobaczeniu najfajniejszych widoków, unikając przy tym nadmiernego ruchu na drogach.
« Ostatnia zmiana: 22 Paź 2011, 14:08 Lester »

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 23 Paź 2011, 08:14 »
którą część Alp byś wybrał, gdybyś miał do dyspozycji tylko 8 dni
Mimo że nie mam na koncie całych Alp, a tylko sporą część, pokuszę się o odpowiedź: Dolomity. Oczywiście nie same, bo możesz mieć pecha z pogodą (o co w Dolomitach łatwo) i wypad zmarnowany. Ale w okolicy są piękne tereny, więc mając w zanadrzu jakąś trasę rezerwową, zawsze masz dokąd uciec :)
Dodatkowy plus tych okolic jest taki, że nie trzeba znać włoskiego - wystarczy niemiecki :)

PS. Jestem jeszcze przed czytaniem relacji, dlatego póki co nie wypowiadam się ad rem ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 08:14 »
Michał, ty musisz być cyborgiem :P Ja nie wierzę, że człowiek może robić takie dystane i przewyższenia dzień w dzień i to jeszcze oblewając się wrzątkiem. Terminator 2 mi się przypomina jak to czytam :wink:

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 10:45 »
Na wstępie oczywiście gratuluję wyprawy. Oczywiście wielka szkoda, że musiałeś przerwać ją wcześniej, ale zawsze można znaleźć plusy. Gdybyś teraz zwiedził Hiszpanię, nie miałbyś oczywistego celu na za rok (nie mów, że za rok wymyśliłbyś coś innego, bo to oczywiste- chodzi o to, że teraz masz pewniaka) ;)

Na przewracające się kartusze polecam coś takiego:
http://www.decathlon.com.pl/PL/podstawka-do-kuchenek-68613036/

Ja często gotowałem pod tarpem i nie miałem raczej obaw. O podłogę również się nie obawiałem- po prostu jej nie mam. ;D

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 15:43 »
Ja starałam się mieć kuchenkę zawsze na oku. No i oczywiście wybierałam najbardziej płaskie miejsce w namiocie, tak, żeby konstrukcja była w miarę stabilna. Miałam też specjalną "rączkę" i często trzymałam za nią garnek. Tak czy inaczej, nie ma się co oszukiwać - zawsze było ryzyko, że się wywróci. Ale głodna i zmarznięta... nieco inaczej na to patrzyłam ;)

Wilku, czemu uważasz, że małe butle są stabilniejsze? Nie wiem prawdę mówiąc, jak wyglądają mniejsze (czy są tylko niższe, czy też o mniejszym polu podstawy - jeśli to pierwsze, to rozumiem).

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 15:54 »
Stabilność to jeden z powodów dlaczego używam kuchenki benzynowej ;) (zdarzyło mi się kiedyś rozlać zimą garnek herbaty w namiocie)

Offline Mężczyzna marcopiotrowski

  • Wiadomości: 54
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 12.04.2009
    • http://www.biketrips-mp.vacau.com
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 21:12 »
Fajna trasa! Z wielką przyjemnością obejrzałem zdjęcia! No i zamarzył mi się wjazd na Jandri gdyż byłem tam na nartach, fajnie tak zobaczyć te widoki w innej scenerii (oprócz lodowca na górze :wink: ). Może kiedyś...  :)
pozdrawiam, Marek.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 24 Paź 2011, 23:22 »
Jak zawsze po przeczytaniu opisów Twoich wypraw rowerowych chce się siadać na rower i jechać ...
Gratuluję hartu ducha. Samotnie podróżować, z tym poparzeniem, było pewnie ciężko nie mogąc liczyć na czyjąś bezpośrednią pomoc. Noga faktycznie wyglądała kiepsko.
To co jednak "udało" Ci się przejechać ( śmiesznie brzmi  :) ) i tak jest dla mnie rewelacyjną wyprawą.
Miło było Cię gościć i obyśmy spotkali się w lepszych okolicznościach  :)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 25 Paź 2011, 07:02 »
Dzień dziesiąty niesamowity! Chylę czoła (jak zwykle).
czy z podjazdu na Nufenen było może dobrze widać Lodowiec Rodanu? Bo z podjazdu na Furkę niestety raczej słabo :(

Aczkolwiek zastanawia mnie, czemu nie wybrałeś trasy na Oberalppass doliną Renu. Jest wprost przepiękna, o ile nie jedzie się główną drogą, tylko boczną, po południowej stronie doliny. Ale pewnie tam też już wcześniej byłeś :)
W ogóle Andermatt to jest dla mnie chyba serce Alp - dwie sąsiednie potężne przełęcze, z których spływają dwie wielkie rzeki Europy...

Edit: ale że zjeżdżając doliną Rodanu miałeś wiatr w plecy, nono... Jak myśmy tam byli, to wiało "normalnie", co nam akurat bardzo odpowiadało :)
http://aard.bikestats.pl/341258,Le-BIG-Tour-des-Alpes-dzien-11.html
« Ostatnia zmiana: 25 Paź 2011, 07:18 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 25 Paź 2011, 17:45 »
Sylwia Kiełbasa daje radę ! Poza tym oczywiście rewelacyjna wyprawa i piękne widoki - przypomina mi się taki stary serial "Lekarz z alpejskiej wioski", bo oczywiscie jako typowy cienias nie mam własnych rowerowych wspomnień z Alp :D Chylę czoła przed hartem ducha i silną wolą - nie tylko nie popuszczasz nikomu na forum, ale widzę, że również siebie trzymasz krótko. Tydzień z takim oparzeniem...hmmm...... Gratuluję i czekam na następne relacje, np z zawieruch śnieżnych 2012 :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 25 Paź 2011, 18:22 »
Gratuluję i czekam na następne relacje, np z zawieruch śnieżnych 2012 :)
No to chyba umknęło Twojej uwadze, że Michał już podjął ambitną próbę zimowej wyprawy:

https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/Laponia2011

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 25 Paź 2011, 20:21 »
A Twojej, Zbyszku, uwadze uciekło, że napisałam 2012  ;D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Alpy 2011 - relacja z wyprawy
« 27 Paź 2011, 23:54 »
Aby nie powtarzać się po przedmówcach, napiszę tylko, że  zdjęcia bardzo mi się podobają.  Wiele jest takich, których autorami mogliby być zasłużeni fotografowie z tego forum. A przy takich dystansach, to znaleźć czas ma wyciąganie aparatu nie jest łatwe.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum