Autor Wątek: stuprocentowo kobiecy ekwipunek  (Przeczytany 16293 razy)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 15:26 »
Hindiana  ;D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 15:46 »
O masz. To Ty chyba faceta jadącego na holendrze nie wyprzedzałeś. Sygnalizowanie manewrów? Falowanie roweru?


Mowa w wątku jest o kobietach. Facetów też wyprzedzałem...

Nie róbcie ze mnie szowinisty, rany! Czemu moje słowa są tak drastycznie odbierane?
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 17:26 »
No, co ty, Księgowy, przecież każdy wie, że jeździsz z dziewczyną i na pierwszy rzut oka widać, że oboje macie z tego taką samą przyjemność. Wielu facetów deklaruje alergię na zbyt silny makijaż, wysokie obcasy czy super modne ciuchy, szczególnie w kontekście rowerowym. Nie wiem, na ile rzeczywiście bardziej cenią dziewczyny 'saute' niż wymalowane i wyperfumowane (nie miałam nigdy odwagi sprawdzić na własnym przykładzie  ;) )... bo jednak to za Barbie oglądają się na ulicy, a skromne intelektualistki w grubych okularach (na skrzeczących, starych szosówkach po bracie) muszą miesiącami pracować, aby ktoś zauważył ich osobowość.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 17:38 »
Wielu facetów deklaruje alergię na zbyt silny makijaż, wysokie obcasy czy super modne ciuchy, szczególnie w kontekście rowerowym. Nie wiem, na ile rzeczywiście bardziej cenią dziewczyny 'saute' niż wymalowane i wyperfumowane

zróbmy ankietę :D

poza tym całkiem zgrabnie opisał wszystko Jurek EasyRider, podoba mi się też mopowe podejście do sprawy vooya macieja :D

no i jakoś nie wyobrażam sobie paradowania w lycrze, z pampersem po uniwerku. czy to przeze mnie czy inne osoby. rower ma być alternatywą dla samochodu czy autobusu, stąd nie powinien chyba wpływać drastycznie na styl ubioru, a już na pewno nie powinien być wyrzeczeniem. odmienna sprawa to już kwestia naszych gustów i preferencji, ale to już nie ma za wiele wspólnego z jazdą na rowerze.
« Ostatnia zmiana: 16 Paź 2012, 17:49 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 17:59 »
Jakis czas temu nie przyszloby mi do glowy jezdzic w getrach po miescie. Jezdzilam w spodniach 3/4, a zima w getrach i tychze spodniach. Jednak jakis czas temu odkrylam lycre (czasmi z pampersem) i od tamtej pory w niej jezdze po miescie i za miasto;) jest to po prostu niesamowicie wygodne, jak sie ubrudzi czy zachlapie, to nie ma problemu i nie wstyd w takim chodzic, bo przeciez widac, ze to rowerowe;) A jak jezdzic w takich zachlapanych cywilnych ciuchach? Jakos glupio;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 18:01 »
ja tam lycre to zakładam na niektóre wycieczki rowerowe, i maratony, gdzie aerodynamika ma jakiś sens.. po mieście zawsze w cywilnych, na wyprawach też...
zresztą, w zeszłym roku dopiero pierwsze portki/koszulkę rowerową zakupiłem
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 18:08 »
Chcialam tylko zauwazyc ze lycra tez moze byc kobieca i ladna ;)

The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 18:58 »
Lycra;) Spodenki to oczywiście z wkładką. Kiedyś wsiadłem na rower w dzinsach to myślałem, że się zatrę. Do tego kupuje koszulki firmy "Q" z decathlonu, w typowo kolarskich obcisłych z suwakiem jeżdżę coraz mniej.

Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 19:00 »
Lycra;) Spodenki to oczywiście z wkładką. Kiedyś wsiadłem na rower w dzinsach to myślałem, że się zatrę. Do tego kupuje koszulki firmy "Q" z decathlonu, w typowo kolarskich obcisłych z suwakiem jeżdżę coraz mniej.
A jeździsz w damskich? :P
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 19:46 »
Chcialam tylko zauwazyc ze lycra tez moze byc kobieca i ladna
No ja właśnie takich nie lubię... Jak dla dziewczyny, to musi być różowe, a przynajmniej pastelowe, w kwiatki czy inne słodkie wzorki. Ze wszystkim tak jest - z deskami snowboardowymi, ubraniami sportowymi, kaskami, nawet z głupimi rolkami (dlatego kupiłam męskie :)). Nie mam nic przeciwko różowym ubraniom czy koszulkom w kwiatki, sama mam sporo - tyle że w przypadku sportowych ubrań często nie ma żadnego wyboru - i właśnie to mi się nie podoba.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 20:30 »
Moja Aga ma podobne zdanie co ty Janus;) Jakbym ją czytał!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 21:16 »
A ja się przyznam - mój kochany brzydki rower nie pozwala mi za bardzo na to, żeby jeździć nim na uczelnię w sukience albo chociaż butach jakichś damskich. Ale kiedy w maju kupiłam mamie dameczkę i przez kilka dni miałam ją u siebie, postanowiłam wykorzystać ten czas i jeździłam nią do pracy w sukience i innych babskich fatałaszkach. I myślcie sobie co chcecie - że to płytkie, dziuniowate itd itp - mi się bardzo podobało. Poczułam się taka ładna, kolorowa i że życie też jest kolorowe. Rozwiana spódniczka i włosy..i miałam to w dupie, czy to modne czy nie, czy ktoś się za mną ogląda i co sobie myśli, ogólnie mówiąc - poczułam wiosennego powera :D
ale w co się ubrać na uczelnię, żeby było wygodnie na rowerze, jest moim odwiecznym problemem....właściwie kupując ciuchy, buty, zawsze biorę to pod uwagę, no bo...cóż, wybieram wygodę, a butów na obcasie też trochę szkoda. A jak widzę dziewczyny wystrojone na tych holendrach, po prostu im zazdroszczę, że tak ładnie wyglądają :P
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 21:22 »
no i jakoś nie wyobrażam sobie paradowania w lycrze, z pampersem po uniwerku. czy to przeze mnie czy inne osoby.


Paradoksalnie paraduje tak od 6 lat;) Na zajęcia się przebierałem zawsze w cywilne ciuchy, ale od szatni do Toalety z sakwą w butach i rowerowych spodniach czasem szedłem przez niemały tłum ludzi. Kwestia chyba zaakceptowania pewnego rodzaju ubioru. Ja identyfikuje się z pewnym stylem życia, bycia i codzienności. To żaden wstyd dla mnie, że ubieram się na rower tak jak na rower:)

 Na początku oczywiście miałem spory dystans , jak pierwsze spodnie z lycry i z pielucha kupowałem. Wydawało mi się to takie - obleśne jakieś takie "pedalskie".  Teraz po tych 6 latach jazdy naprawdę nie czuje się jakoś "gorzej" gdy idę po korytarzu czy wpadam do promotora swojego w rowerowym. Ostatnio na uczelni jestem tylko po kilka rzeczy i nie przebieram się na cywila. Załatwiam wszystko w rowerowym. Sakwa w ręku w drugiej kask a okulary rowerowe na czole i jazda;)

Dopóki nie śmierdzę potem i nie jestem obłocony czy mokry od deszczu naprawdę nie jest to takie odpychające.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 21:28 »
Na początku oczywiście miałem spory dystans , jak pierwsze spodnie z lycry i z pielucha kupowałem. Wydawało mi się to takie - obleśne jakieś takie "pedalskie".
Też tak miałem i przez te 6 lat nie zmieniłem zdania ;D

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: stuprocentowo kobiecy ekwipunek
« 16 Paź 2012, 21:31 »
Ale to nie chodzi o to czy jest obiektywnie odpychające czy nie. Chodzi o to by czuć się w czymś dobrze, komfortowo. Głupotą jest wybieranie ciuchów rowerowych wbrew dobremu samopoczuciu, tylko dlatego że się jeździ rowerem. Ja w ciuchach rowerowych w towarzystwie osób, które nie jeżdżą na rowerze czuję się niekomfortowo.

Księgowy, tak to już jest, że większość kobiet to takie bestie co lubią ładnie wyglądać, jakoś się stroić lub przynajmniej zwracają na to uwagę, podczas gdy my - faceci, częściej skupiamy się nad tym by piwo miało dobrą temperaturę. Jeżeli zalazły Ci jakieś dziunie za skórę, to nie dlatego że się ubierają tak czy inaczej, tylko dlatego że słabo jeżdżą na rowerze, kiepsko odnajdują się w ruchu, są roztrzepane etc. :P Stary, jakby one jeszcze miały jechać w tych ciuchach rowerowych wbrew swojemu poczuciu wygody i estetyki, to dopiero miałbyś przerąbane na ulicach i ścieżkach Warszawy!  :D
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum