Albania: 3 dni w piekle

[jedenkg]

Tak, tak - wiem.. Minęło już dużo czasu.. Ale jak dla mnie to łatwiej zorganizować wyprawę niż potem na czas o niej napisać
Niemniej "już" w końcu jest kilka słów opisu. Nie o całości, ale o jednym z najciekawszych fragmentów - Albanii, do której wjechaliśmy przez Vermosh czyli od północnej strony Czarnogóry. Z powodu masakrycznych upałów wytrzymaliśmy tylko 3 dni.

Zapraszam do poczytania i obejrzenia fotek. Tekst: Grażyna

Albania: 3 dni w piekle


pozdrower
1kg

[vooy.maciej]

hej w którym miejscu tam kładą asfalt?
mam nadzieję w końcu dotrzeć do tego kanionu w przyszłym roku.

Relacja wydaje mi się za ekstremalna, ale sprawdzę za rok to będę się mądrzył

Czekam na resztę waszej podróży

[jedenkg]

Asfalcik kładą tuż za granicą w Vermosh, ale jakimiś płatami - raz jest, raz go nie ma.. No i oczywiście całą trasę do Szkodry budują(?) czy też remontują.

A czy trasa zbyt ekstremalna? To zależy dla kogo.. Może my nie za mocni jesteśmy, więc niektóre odcinki opisane tak, a nie inaczej.. Ale przede wszystkim upał zrobił swoje.. Poza tym ja tylko promuję tekst Grażyny

Reszta w przypływie kolejnego natchnienia do wspominania i pisania..

pozdrower
k.