Autor Wątek: ttin uczy się, co to takiego rower ;D  (Przeczytany 14920 razy)

Offline Mężczyzna chmurat

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Czechowice-Dziedzice
  • Na forum od: 26.10.2011
Sporo osób twierdzi, że przerzutki typu shadow nie są za dobre, na czym w ogóle polega różnica??
Daleko jeszcze?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
ja tam bym brał tańszą przerzutkę, a kasę odłożył na zapasową przerzutkę, jak ta się już urwie :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Co do różnicy między "zwykłą", a shadow.
Cytuj
Konstrukcyjnie przerzutki dzielą się na dwa rodzaje. Dwu i jedno zwiasowe ( prawie jak zawieszenia :) ).

Dwu-zawiasowe przerzutki posiadają dwa zawiasy :)

Pierwszy zawias jest miejscem wokół którego kręci się wózek. W środku jest sprężyna która odpowiedzialna jest za naprężanie łańcucha. To jest zawias A.

Drugi zawias stanowi śruba mocująca do haka, wokół której zamocowana jest sprężyna która utrzymuje pozycję pantografu. To jest zawias B.

Dwu-zawiasowe przerzutki posiadają jedną, dość ważną zaletę. Połączenie faktu iż sprężyny A i B działają w odwrotnych kierunkach powoduje iż przerzutka lepiej dopasowuje się do krzywizny kasety. Shimano ochrzciło tę cechę "dual servo panta". Dzięki temu górne kółeczko wózka utrzymuje w miarę stałą odległość od koronek, ergo – biegi wchodzą sprawniej. Praktyka :) pokazała mi iż dwu zawiasowe przerzutki tylne radzą sobie nawet z najbardziej dzikimi układami koronek – np. z 11-34 gdzie pierwsze 5 koronek (tzn od 11 do 15 ) jest stopniowane co jeden ząbek.

Jest również istotna wada, pokazująca się zwłaszcza w zastosowaniach górsko-grawitacyjnych. Jako iż przerzutka 2 zawiasowa jest konstrukcją „pływającą”, toteż w przypadku jazdy po wertepach przerzutką rzuca na górę/dół, co może powodować obijanie o ramę czy przeskakiwanie łańcucha. Problem jest tym bardziej widoczny im dłuższy jest wózek przerzutki oraz im mniejsze naprężenie łańcucha – w praktyce nie występuje na pewnych przełożeniach, ale za to w patologicznym natężeniu występuje na innych.

Konstrukcję 2 zawiasową są praktycznie wszystkie przerzutki Shimano nie będące wykonane w technologii „shadow”. Czyli spora część górskich (aczkolwiek coraz mniej) oraz wszystkie szosowe. Do tego dochodzą zwykle przerzutki innych, mniejszych, producentów, czyli MicroShifty, SunRace'y, Suntoury, stare Sachsy i takie tam. Jest to konstrukcja, przynajmniej teraz, w praktyce dominująca.

 Jedno-zawiasowa przerzutka jest przerzutką która nie posiada zawiasu B. Zamiast niego jest sztywnie połączenie pozwalające tylko odsunąć przerzutkę do tyłu, aby móc zdjąć koło. Przedstawicielami tej rodziny są przerzutki firmy SRAM wykonane w technologii ESP tudzież Exact Actuation oraz przerzutki w technologii Shadow firmy Shimano.

 Przerzutki jednozawiasowe mają zaletę iż, nie obijają podczas jazdy po wertepach. Wynika to ze sztywnego połączenia z ramą które powoduje iż górna rolka wózka utrzymuje swoją pozycję względem kasety. Efekt ostateczny jest taki, iż jedynym dźwiękiem z napędu jest łancuch obijający dolną rurę tylnego trójkąta.
Cytat ze strony http://uzurpator.com.pl/?przerzutki-tylne,26
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna chmurat

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Czechowice-Dziedzice
  • Na forum od: 26.10.2011
Dzięki Daniel
szukałem tego na necie ale jak nie wiesz czego szukać to ciężko to znaleźć w gąszczu informacji :)
Daleko jeszcze?

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
ja tam bym brał tańszą przerzutkę, a kasę odłożył na zapasową przerzutkę, jak ta się już urwie :P
Dokładnie. Najcudowniejsza zmieniarka tak samo cudnie się urywa i wkręca w szprychy  :wink: Wg mnie pakowanie dobrych przerzutek na tył to niepotrzebne ryzyko stracenia kasy.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
@pajak_gdynia, zostanę przy Octalinku a przerzutka przednia już jest.

@miki150, pisał o tym aard.

@kunu, manetki XT zostają. Wszystkie części chciałbym kopić w jednym miejscu a tańsza godna uwagi maja tylko taką: Przerzutka tylna Shimano Deore RD-M591 SGS czarna

@Symfonian, do hamowania to może coś takiego; Avid Speed Dial 7 (75 zł), Avid Single Digital 7 przód + tył (199 zł) a korbę to FC-M521 44/32/22 170mm (zmiana suportu na Deore octalink 68/121 ES25).



Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Trochę akademicka dyskusja z tego się robi. Jeden poleca to drugi tamto, jeden sądzi, ze LX jest dobre, inne że lepiej jednak XT. Ja uważam, że jak najbardziej warto ładować dobre komponenty do roweru. Nawet jeśli chodzi o rower przeznaczony do jazdy turystycznej. Nie zgadzam się z opinią, że drogie grupy w turystyce nie zdają egzaminu. Sprawdzają się jak najbardziej i jeśli tylko budżet puszcza to jak najbardziej warto je montować. A argumenty o urywaniu przerzutki ( sorki Waxmund) nie trafiają do mnie bo gdyby z taką filozofią podchodzić do składania roweru to nie warto składać. Dużo rzeczy może się zepsuć po nawet krótkim używaniu. Nie ma sensu przepłacać. Kupić jakiegoś pseudo-makrokesza. W budżecie 2 tys złotych można by sobie ze cztery sztuki kupić. Co nie?

A wracając do grup Shimano to nie ma też sensu składać komponentów ze skrajnych grup. Jak już przerzutkę Deore bierzesz to nie widzę za bardzo sensu dobierać do niej manetek XT bo całość nie będzie hulała tak jak powinna. Składanie roweru polega na ciągłych kompromisach. Niestety.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Zatem pozostać przy SLXie z tyłu?

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
ja tam bym brał tańszą przerzutkę, a kasę odłożył na zapasową przerzutkę, jak ta się już urwie :P
Dokładnie. Najcudowniejsza zmieniarka tak samo cudnie się urywa i wkręca w szprychy  :wink: Wg mnie pakowanie dobrych przerzutek na tył to niepotrzebne ryzyko stracenia kasy.

 :o
IMO wystarczy odpowiednio wyregulować aby w szprychy nie wlazła, ale ja się tam nie znam... :P

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
IMO wystarczy odpowiednio wyregulować aby w szprychy nie wlazła, ale ja się tam nie znam...
Nie no jasne, z plasteliny nie są. Chodziło mi o mechaniczne uszkodzenia, taki wkręcony oset na przykład albo inny chwast. I już gną się jak ta plastelina :P

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
albo jakiś patyk gruby który podskoczy pod kołem...

Furman, masz rację. jeśli budżet pozwala, to można kupować co się chce. Sam jeżdżę na osprzęcie w granicach deore, i poza pechowym rozwalaniem obręczy (a te akurat dość porządne mam :P), to nie narzekam na jakość pracy... :wink:

A droższe np kasety często są mniej trwałe niż tańsze (np Robin zajechał kasetę po 6kkm, a ja na swojej zrobiłem ponad 10kkm), więc tu budżet nie gra zbytnio roli...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mówicie o tym mitycznym wkręcaniu się przerzutki w szprychy? Proponuję zobaczyć statystykę awarii rowerowych, nie ma tam nawet takiej kategorii.


http://www.crazyguyonabike.com/forum/poll/?o=4&poll_id=44

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
nie wiem czy w szprychy czy w jakieś badyle, ale sam poza kapciami, to najwięcej awarii jakie widziałem, to były właśnie urwane przerzutki/haki... statystyka statystyką... :wink:

zresztą....
Cytuj
Rear derailleur:      49votes 49 votes (10%)
nie tak mało :wink:


Cytuj
Bike just exploded:      13votes 13 votes (3%)
;D
« Ostatnia zmiana: 30 Lis 2011, 19:26 Waxmund »
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ja widziałem pęknięte szprychy, obręcze, bagażniki, sakwy, opony, przyczepki, ale przerzutek wkręconych w koło żadnych  :wink:



nie tak mało


W tej kategorii są wszystkie inne awarie.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
a to chodzi nam przecież o ogólną liczbę uszkodzeń tylnej przerzutki, hm? tak myślę, i w szprychy to chyba nie słyszałem żeby komuś wpadła... widać ludzie umieją używać śrubokręta :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum