Autor Wątek: ttin uczy się, co to takiego rower ;D  (Przeczytany 14928 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
OT Skoro nie ma już jakiś konkretnych porad to zbieram się za zamówienie :D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
nie rozumiem jakie macie problemy z kwadratem w korbie... przecież korbę zdejmuje się najwyżej raz w roku przy przebiegach takich jak ma Wilk... Po co częściej? A przy tak rzadkim zdejmowaniu korby, nie sądzę, żeby się kwadrat wytarł...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Też nie wiem o co im chodzi :D

Offline kunu

  • Wiadomości: 210
  • Miasto: Poznań/Widziszewo
  • Na forum od: 14.09.2010
Kwadraty nie zużywają się od zdejmowania i zakładania tylko od łapania luzów. Zdaża się, że śruba z czasem się sama odkręci. Nie wiem od czego to zależy ale czasem się odkręca i już. Nie sądzę, żeby ktoś to regulanie kontrolował a jak już się minimalnie zsunie z osi to zaczyna mieć luz i miękkie aluminium się wyrabia. Jak czuć podczas pedałowania że coś nie bangla to zazwyczaj nie ma czego ratować. Nie twierdzę, że zawsze ale zdaża się, choć prawidłowość jest taka, że zazwyczaj tańszym korbom się to zdaża.
miki150
No z Meksykiem to popłynąłem. Nie żebym był takim przygłupem, po prostu pomroczność. Skoro byłeś a ja nie byłem to nie ma rozmowy, masz rację. A mieli 9-rzędowe kasety czy łańcuchy?
ciman   
Do kwadratu też trzeba nawet dwa klucze a współczesny kwadrat odkręca się czym innym niż taki sprzed 15 lat. Skąd pewność, że te klucze ktoś ma. I znam osoby którym się kwadratowe supporty też rozpadały po paru tys. km. Co do ilości rowerów przeserwisowanych to trochę ich było, nie liczę. W tym roku z tą awarią co opisuję pewnie kilkanaście. Tak się składa, że sam jestem jednym z tych sprzedawców i baaardzo chcę wcisnąć yoshkowi korbę na HII, a sam jako reklamówka też jeżdżę z Tiagrą w HII i do prawdy naprawiam ją co 2 dni.
Jedyny obiektywny argument za kwadratem to ta dostępność części z dala od cywilizacji. Ale jakoś nikt z tego powodu nie rezygnuje z nowoczesnych napędów. Przewrażliwony nie jestem, wiem, że na każdym systemie się da pojeździć, warto się zastanowić czy faktcznie będzie się bywać w miejscach gdzie nie ma dostępu do części i czy warto wobec tego używać przestarzałych systemów. Na swoją obronę chciałem dodać, że złamałem w drodze z pracy kierownicę na pół a potem zaczął deszcz padać i może trochę przesadziłem z narzekaniem  :wink:

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Kwadraty nie zużywają się od zdejmowania i zakładania tylko od łapania luzów. Zdaża się, że śruba z czasem się sama odkręci. Nie wiem od czego to zależy ale czasem się odkręca i już
może od niedbalstwa?  :P
Ale na luzy jestem wyczulony - może dlatego nie zdarzyło mi się doprowadzić do stanu w którym korba się wyrobi

Do kwadratu też trzeba nawet dwa klucze a współczesny kwadrat odkręca się czym innym niż taki sprzed 15 lat.
Jak chodzi o ściągnięcie korb z osi można zastosować wypinacze (AC Midelburn) za kilkadziesiąt zł - jedyne wtedy czego potrzeba do ściągnięcia korby to imbus nr 6 ktory jest dość powszechny
na upartego można także zastosować oś z klasycznymi łożyskami ( ani kartridź) którą w razie potrzeby odkręcisz kamieniem i śrubokrętem :wink:

Offline kunu

  • Wiadomości: 210
  • Miasto: Poznań/Widziszewo
  • Na forum od: 14.09.2010
Pewnie, że od niedbalstwa. Nic nowego. Ale rzadko kto sprawdza każdą śrubkę co kilkaset km.
Napiszesz coś więcej o tych wypinaczach bo google mi nie chce nie powiedzieć:P

Offline Rafał

  • dawniej unh
  • Wiadomości: 502
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 01.02.2010
w razie potrzeby odkręcisz kamieniem i śrubokrętem :wink:
nadchodzi era łupania kamieniem  ;D
Zapytany o ideę, odpowiadam - oto ona:
Myśl o niczym, w zamyśleniu przedłużona.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
A co do przerzutek i sensu kupowania lepszych grup to się z aardem kompletnie nie zgadzam. Ale nie będę zaczynał dyskusji o wyższości świąt

A ja bym Cię bardzo prosił. Nie wiem, czy wdam się w dyskusję, ale chętnie poczytam argumenty, którymi obalisz moje. Tylko miejmy jasność: moje wywody dotyczyły tylko i wyłącznie przerzutki tylnej, a nie "grup" jako takich :)
« Ostatnia zmiana: 2 Gru 2011, 19:44 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Nie sądzę, żeby ktoś to regulanie kontrolował a jak już się minimalnie zsunie z osi to zaczyna mieć luz i miękkie aluminium się wyrabia.
Mając starego deore xt na kwadrat, powierzchnia styku na korbie jest ze stali :P
Kontrowanie, hmm, po przejechaniu trochę km po montażu trzeba dokręcić na nowo i jest spokój. Zdejmowanie tak jak Wax mówi, raz na rok, żeby zajrzeć czy suport jeszcze żyje.

Nawet jak miałem suport trupa to dało się jechać, po prostu dość opornie się obracała korba. Jakieś 2k km jeszcze dał radę.

My home is where my bike is.

Offline kunu

  • Wiadomości: 210
  • Miasto: Poznań/Widziszewo
  • Na forum od: 14.09.2010
Jak najbardziej rozumiem, że chodzi o tylną przerzutkę. Dlaczego przerzutka z wyższej grupy jest wg mnie lepsza:
-Wyższa sztywność, można zmieniać biegi pod dużym obciążeniem, szybciej też reaguje przy zmianie biegu na manetce. Przy XT mogę zmienić bieg na lżejszy nawet pedałując na stojąco pod górę. Wcześniej taki numer przy Alivio kończył się mieleniem kasety. Poza tym szybkość zmiany biegów jest jest zauważalna. Na początku wprawdzie nawet Altus szybko zmienia biegi ale XT utrzymuje ten stan dużo dłużej.
-lepsze łożyskowanie kółek. Co daje po pierwsze większą żywotność po drugie mniejsze opory. W tanich przerzutkach są tylko łożyska ślizgowe, w drogich ceramiczne i maszynowe.
-W wypadku technologi Shadow, warte wspomnienia jest to, że odpada tłuczenie przerzutki o ramę, także łańcuch tak nie łopocze(chociaż z łańcuchem to dopiero nowy XTR z blokadą wózka załatwia sprawę). Minusem jest kapryśność, wymagają idealnej regulacji do działania.
-Wbrew pozorom przerzutki się zużywają, nie licząc niezniszczalnych SIS z czołgowej blachy to generalnie tanie przerzutki szybko mają taki luz, że faktycznie wózek może wpadać w szprychy. Ostatnio Shimano mniej się przykłada ale starsze XTR, XT, STX z lat 90 wciąż potrafią przyzwoicie działać po tylu latach.
Generalnie kupując lepszą przerzutkę płaci się za szeroko pojętą kulturę pracy, możliwość zmiany biegu pod obciążeniem, trwałość i opory przy kręceniu korbą. Oczywiście ciężko to wycenić, wiadomo, że płaci się też za rozbuchany marketing takiego XTR-a ale już powiedzmy LX/SLX ma bardzo dobry stosunek jakość/cena. Chyba, że ktoś ma pecha i co miesiąc się przewraca na przerzutkę, niszcząc ją. Wtedy zostaje albo SIS albo gmole na przerzutkę albo elektryczny Dura Ace, których chowa się pod ramę przy wywrotce podobno :P
P.S. Jeżeli w coś nie warto inwestować to w przednie przerzutki moim zdaniem. Tzn. Tu występują prawie takie same za i przeciw tyle, że używa się jej dużo mniej, więc można przeboleć wolniejszą zmianę biegu, czy szybsze zużycie.

« Ostatnia zmiana: 2 Gru 2011, 20:29 kunu »

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
w razie potrzeby odkręcisz kamieniem i śrubokrętem :wink:
nadchodzi era łupania kamieniem  ;D
nie no pewnie - zamiast sobie radzić lepiej popchać rower X kilometrów do serwisu... :P

Mając starego deore xt na kwadrat, powierzchnia styku na korbie jest ze stali :P
:o sprawdź proszę...

Napiszesz coś więcej o tych wypinaczach bo google mi nie chce nie powiedzieć:P
wkręcone w korbę wygląda tak


śruba (ta część której nie widać) ma szerszy niż łeb płaszcz, opierający się od wewnątrz o niebieski pierścień
Wykręcając ją ów płaszcz pcha niebieskie cuś wkręcone w gwint ściągacza i tym samym ściąga korbę
Nadmieniam, że śruby wypinacza są tytanowe

OT Skoro nie ma już jakiś konkretnych porad to zbieram się za zamówienie :D
poczekaj jeszcze chwilę z korbą...
można kupić jeszcze nowe takie korby XT - gość wystawia je dość regularnie na alle
są niestety droższe niż alevio i bez koronek (coś koło 180zł chyba) ale to bodaj najwyższej klasy nowa korba na kwadrat jaką możesz kupić
« Ostatnia zmiana: 2 Gru 2011, 20:36 skolioza »

Offline kunu

  • Wiadomości: 210
  • Miasto: Poznań/Widziszewo
  • Na forum od: 14.09.2010
Genialne. I jakie ładne :) Ok, jakbym dostał w łapy takie cudeńko to bym zmienił korbę na kwadrat, żeby tylko móc zamontować te ściągacze :wink:

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
wiem gdzie są nowe ;)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Nowe w tej samej cenie? :)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
sprawdź proszę...
ok, nie sprawdzałem stopu, ale nie jest to aluminium :D
Jest wprasowana w materiał korby tuleja z innego stopu. Mam konkretnie ten model

My home is where my bike is.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum