Poziome maratony szosowe

[pajak]

W czasie wyprawki do ŚwBodzina przez chwilę rozmawialiśmy o pozytywnie zakręconych kolarzach, ich rowerach i wyczynach. Odszukałem opis "dyskwalifikacji" wspomnianego kolegi (na forum.poziome mającego nick MrRobot):

http://www.supermaraton.org/trzebnica-na-poziomce.html

oraz dla ciekawych jego strona (słabo up-to-date, ale ciekawa):
http://www.poziomy.cba.pl

[Waxmund]

współczuję gościowi... równie dobrze Raptor mógł po BBT dostać 'nagrodę specjalną', bo był młodszy niż regulamin na to pozwala. a zajął chłop 7 miejsce za co należą się wielkie gratulacje 

[miki150]

Nie kumam o co chodzi, startował na szybszym rowerze i chciał być normalnie klasyfikowany?

[Borafu]

To jest nas już dwóch.
Nawet nie chodzi o to, że poziomka jest szybsza, czy wolniejsza, tylko to po prostu inna bajka.

[miki150]

I jeszcze narzeka, że mniejszy puchar dostał. Chyba koleś nie rozumie o co chodzi w sporcie...

[Waxmund]

równie dobrze mógł wystartować na trzykołowocu, czy MTB w maratonie szosowym. też inna bajka, szczególnie przy prędkościach jakie gość osiąga (średnia >35km/h). ale za osiągnięty wynik powinien być normalnie sklasyfikowany. szczególnie, jeśli w regulaminie nie ma żadnych zapisów o dozwolonych typach rowerów.

[chmurat]

Z drugiej strony kto zabrania pozostałym startować na poziomkach

[miki150]

No to może regulaminy powinne być ściślejsze. Ale myślę, że koleś na zbyt serio to bierze. Zresztą jak jest taki kozak, to niech na zwykłym rowerze wystartuje.

[pajak]

Jest masa zawodów HPV (human powered vehicles), w Polsce jedynie oficjalnymi maratonami w których poziomki są oficjalnie dopuszczone są te organizowane przez Randonneurs Polska. W tym roku startował jeden gostek na poziomce i problemów nie było (pewnie dlatego, że nie objechał paru chłopaków z licencją )

A co do maratonów szosowych, właśnie po tym pamiętnym maratonie wiele z nich uzyskało "podziały" na rowery szosowe, trekingowe, MTB, itd. A nawet jakby co, to w dalszym ciągu wyniki liczą się w generalnej klasyfikacji (i nie jest ważne kto kogo objechał).
Przykładem jest np. Transatlantyk.. który jechał na rowerze trekingowym w B-B tour bez większych ale. Ba na BB był nawet tandem (i dla niego utworzona została odpowiednia kategoria, a na tandemie silnik jakby podwójny).

A "wyższość" rowerów poziomych jest tak trochę iluzją: w dalszym ciągu jak przykręcisz, tak pojedziesz. Gostek się zdenerwował, bo to on wykręcił naprawdę ładną średnią, a nagrodę dostał rower..

[transatlantyk]

Wystartowało wtedy w BBTourze 75 osób, w tym 5 sztuk na rowerach innych niż szosówka ( 4xtreking, 1xgóral ).
Nie to żebym się chwalił, ale miałem najlepszą lokatę z tych "innych" Sporo szosówek zostawiłem też za sobą, bo miałem 28 czas przejazdu. Na szczęście nikt mnie nie wykluczył

[tranquilo]

Jeśli go dopuszczono na start, wpisano rower do kategorii INNE - to takie zachowanie na mecie jest po prostu poniżej krytyki

Czyli w skrócie: Wiedziały gały co brały a potem się z tego wykręcały

[miki150]

No bez dwóch zdań to wina sędziów, ale koleś mógłby wyluzować.

[martwawiewiórka]

równie dobrze by można było powiedzieć, że sędziowie mogliby się zachować poważnie, a nie żenująco.

[pajak]

Miki, powiedz to jakiejś ekipie na dowolnym maratonie/wyścigu.. Ale najpierw cudzym kaskiem osłoń "miękkie części"..

Na maraton nikt nie jedzie "coby sobie widoczki pooglądać", tylko żeby się pościgać (albo jak kto woli: udowodnić coś sobie/komuś innemu; sprawdzić siebie/sprzęt/drogi czy cokolwiek innego).

Jedziesz po marchewkę, a na koniec dowiadujesz się "że promocja się skończyłą"? A że gostek właśnie nie chciał wyluzować i paru licencjowanych objechał.. A zachowanie sędziów było co najwyżej żenujące i z uczciwością wspólnego miało niewiele.

[miki150]

No i co, nie udowodnił? Przecież ich objechał. A może mu zależało bardziej na poklasku? Koleś startuje na rowerze potencjalnie szybszym od innych i potem jest zdziwiony, że go traktują specjalnie.