Nie pamiętam, ale chyba w lipcu napisał do mnie Krzysiek. Wykasowałem już dawno tego maila, ale z tego co pamiętam była w nim chyba prośba czy nie znam przypadkiem kogoś na Białorusi, kto mógłby Mu pomóc i przesłać dla Niego zaproszenie, które jest niezbędne aby dostać wizę do tego kraju. Podsunąłem pomysł z klubem rowerowym "KOLABOK" z Brześcia. W tym tygodniu dostałem od Krzyśka maila takiej treści:
"w załączniku przesyłam do poczytania w wolnym momencie wspomnienie z tegorocznych wakacji. Tekst był pisany pod konkurs (
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/litwa-nowa-nagroda-im-czeslawa-milosza,1,4161347,wiadomosc.html),
dlatego to takie połączenie reportażu z esejem...
Serdeczności i pozdrowienia -
Krzyś Usakiewicz“
Przerobiłem na pdf i przeczytałem (właśnie przed chwilą skończyłem). Napiszę krótko - rewelacja! Dawno nie czytałem równie pasjonującej i wciągającej lektury z rowerowego wyjazdu. I co mnie najbardziej urzekło, że chociaż Krzysiek dużo pisze o sobie i swojej podróży to odniosłem wrażenie, że to nie On i Jego podróż są głównymi bohaterami tej książki. A Kto i Co - przeczytajcie sami!
Świetny język, piękna ekumeniczno-rowerowo-braterska książka! Perła, a mówiąc językiem młodzieżowym zupełny odlot w dobie niezliczonej ilości fotografii i przemykających na ekranie filmowych obrazków, których teraz tyle w internecie...
Polecam z czystym sercem na długie, jesienne wieczory!
http://www.rowerowyparczew.pl/dokumenty/wzdluz_issy_przez_most.pdf