Autor Wątek: Malowanie roweru  (Przeczytany 29142 razy)

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Malowanie roweru
« 26 Lis 2011, 23:58 »
Jeszcze jedno malowanie powinno nastąpić niezwłocznie po piaskowaniu,wtedy przyczepność lakieru do podłoża będzie prawidłowa.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Malowanie roweru
« 27 Lis 2011, 22:01 »
Jeśli tylko zlotu nie zorganizujecie 12 maja, to jest szansa.
zorganizujemy  hindiano :D Masz pełną szansę brać w tym udział.
Ktoś uzna, że jesteś brzydka? Tym się nie martw. Luda będzie tyle, że nikt nie ma szans przypaść wszystkim do gustu :D

A z malowaniem roweru to rzeczywiście łatwo nie jest.
« Ostatnia zmiana: 27 Lis 2011, 23:39 transatlantyk »


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Malowanie roweru
« 27 Lis 2011, 23:46 »
Jeśli tylko zlotu nie zorganizujecie 12 maja, to jest szansa

Termin zlotu jest znany od zawsze: 20-22 kwietnia 2012.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Odp: Malowanie roweru
« 28 Lis 2011, 20:58 »
Jeśli tylko zlotu nie zorganizujecie 12 maja, to jest szansa

Termin zlotu jest znany od zawsze: 20-22 kwietnia 2012.


A kiedy będziemy wybierać miejscówkę zlotu?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Malowanie roweru
« 28 Lis 2011, 21:10 »
A kiedy będziemy wybierać miejscówkę zlotu?
Jakoś tak późną zimą pewnie. Zdaje się, że ankiety bywały zwykle w lutym.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline sumdetective

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 14.03.2010
Odp: Malowanie roweru
« 30 Lis 2011, 20:17 »
No i nadszedł czas na mnie, coby błądzenie własnej rodzonej tym oto postem zakończyć :)

Otóż rzeczywiście nikt nie malował zewnętrznych części wszystkich brył dostępnych w naszych rowerach. Śrubki malowane też nie były. Czyli nic nie było malowane poza ramami i wieszakami do przerzutek.. oo ups, pomalowałem jeszcze błotniki takim plastykiem w spreju, stosowanym do np. zderzaków w samochodzie i na próbę kierownicę.
Najpierw rozebrałem rowery (wolę tak niż "rozłożyłem"), potem dokładne mycie, potem szlifowanie - czyli zdzieranie starej farby (a dokładnie kilku jej warstw i naklejek ukrytych pod lakierem). Gdy efekt był zadowalający, gładziutki, suszenie. Potem zabezpieczenie gwintów, rury sterowej, no i malowanie podkładem (zastosowałem podkład w spreju). Potem kolejne szlifowanie. Dalej suszenie i pierwsza warstwa farby. Potem suszenie, szlifowanie (tutaj już 1500 na wodę). Suszenie i druga warstwa farby. Szlifowanie, suszenie i warstwa lakieru. Powinna byc jeszcze jedna warstwa lakieru, ale zrezygnowaliśmy, bo podczas kładzenia lakieru zaczęło cholera padać i ledwo, ledwo uratowaliśmy to co już dotychczas było zrobione.  Stwierdziłem, że i tak jest ok - a czułem, że całość i tak będzie za miekka i długo nie wytrwa... No i nie wytrwała, po wyprawce wiele obić i wygląda dość... ciekawie. Drugi raz nie będę malował. Szkoda zachodu. Jedyny plusy całego malowania, to fajnie wyglądające jednokolorowe ramy koloru .. przepraszam .. sraczki :)

Przy całości pomagał mi znajomy, który miał sprzęt do lakierowania, więc kolor i lakier był kładzony "z pistoletu/ta" :)

U nas malowanie proszkowe jednej ramy rowerowej to koszt 120eu przy czym samemu trzeba rower przygotować, więc taniej wysłać do Polski, wymalować i nadać kurierem nazad.

Ot i cała historia. Ale zawsze lubię poczytać jak opowieść się kreuje w postach hindiany :D
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Malowanie roweru
« 30 Lis 2011, 20:26 »
Na szczęście nie napisałeś nam Sumie tego wszystkiego od razu, bo jakże by to zubożyło tak barwny wątek :D


Offline sumdetective

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 14.03.2010
Odp: Malowanie roweru
« 30 Lis 2011, 20:40 »
czasami i nieobecność bywa owocna :)
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Malowanie roweru
« 1 Gru 2011, 22:59 »
Joy killers!!!!!
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna chmurat

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Czechowice-Dziedzice
  • Na forum od: 26.10.2011
Odp: Malowanie roweru
« 7 Gru 2011, 21:47 »
Potem zabezpieczenie gwintów, rury sterowej

Jak zabezpieczyć mufę suportową i sterową przed oddaniem ramki do piaskowania i malowania? Czy jeszcze jakieś elementy mam zabezpieczyć? Jeśli tak to jak? :P
Daleko jeszcze?

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Malowanie roweru
« 7 Gru 2011, 21:53 »
Przy piaskowaniu nie pamiętam bym coś zabezpieczał, ale przy malowaniu proszkowym, w zakładzie mieli specjalną taśmę, którą zaklejono duże gwinty.

Offline sumdetective

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 14.03.2010
Odp: Malowanie roweru
« 8 Gru 2011, 00:33 »
Jak zabezpieczyć mufę suportową i sterową przed oddaniem ramki do piaskowania i malowania? Czy jeszcze jakieś elementy mam zabezpieczyć? Jeśli tak to jak?

Niestety nie przygotowywałem roweru pod fachowe malowanie, tylko tak pod "zrób to sam"... Mufy zabezpieczałem po prostu papierem i tasmą. Inne gwinty o które się bałem (może niepotrzebnie) takie jak mocowania haka przerzutki, mocowania bagażnika i bidonów - zalepiałem takim czymś a'la plastelina do mocowania różnych rzeczy do powierzchni płaskich :) po prostu nie wiem jaki jest polski odpowiednik, bo po raz pierwszy się z tym spotkałem tutaj, w lokalnym narzeczu to chyba się zwie "Blue Tac".
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Malowanie roweru
« 8 Gru 2011, 00:38 »
Ja zwyczajne gwinty zabezpieczyłem w najprostszy możliwy sposób - śrubkami :D

Offline sumdetective

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 14.03.2010
Odp: Malowanie roweru
« 8 Gru 2011, 00:40 »
Ja zwyczajne gwinty zabezpieczyłem w najprostszy możliwy sposób - śrubkami :D

ale po tym masz kolorowe śrubki :) a nie każdy kocha kolory, są ortodoksi, że tylko chrom (lub jemu podobne) :D
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Malowanie roweru
« 8 Gru 2011, 00:43 »
To używa się takie specjalne śrubki tylko do malowania :D a mufę zabezpiecza sie starym suportem :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum