Autor Wątek: Zimowe jeżdżenie długodystansowe  (Przeczytany 5633 razy)

Elwood

  • Gość
Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 12:57 »
...
« Ostatnia zmiana: 7 Wrz 2015, 09:03 Elwood »

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 14:25 »
Myślisz o Syberii zimą? Czy o Nordkapp po ciemku? Czy może jakieś małe 2-3 dniowe wypady "lokalne" w znanych nam warunkach? Bo są to zupełnie różne warunki..

Relację Michała Wolffa z Laponii oddają sporo smaczku takich wypraw (patrz http://wilk.bikestats.pl/index.php?m=1&y=2011).

Lepiej rozkręcić się zimowo w Polsce (właśnie "spadanie do domu"), przygotować sprzęt i siebie: nikt Ci nie poda recepty: kurtka firmy XXX, materacyk YYY, opona ZZZ. W sumie każdy trochę inaczej reaguje na zimno, inaczej oddaje ciepło, itd.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 15:01 »
Kilkudniowe wycieczki zimą robiłem, tak do minus 10. Musisz bardziej sprecyzować swoje pytanie, tj. gdzie chcesz jechać. Pomiędzy -10, a -30 jest już spora różnica. Poniżej - 10 robię krótkie trasy albo wcale nie jeżdżę, trzeba mieć dużo samozaparcia żeby jechać na dłużej.

Zimą dzień na jazdę jest krótki - siedząc w namiocie można się zanudzić. Do minus 10 - 15 starczą zwykłe nieocieplane buty trekingowe. Bielizna to powerstretch lub coś wełnianego. Plus polar i membrana. Na postoje coś puchowego. Przy takich temperaturach raczej trudno się przepocić.  Spory problem będziesz miał ze sprawnym ogrzaniem rąk.

Odnośnie roweru, to nie wiem, czy standardowe smary dadzą radę w takiej temperaturze.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 15:31 »
Co prawda nie jeździłem rowerem na wyprawy zimą, ale zdarzało mi się wędrować po górach z namiotem.


Pytanie ile maksymalnie nocy z rzędu planujesz biwakować i czy spodziewasz się mrozu non-stop. Na mrozie bardzo trudno cokolwiek wysuszyć. Po kilku biwakach wilgoć zaczyna się kumulować, głównie w śpiworze i w butach. Po tygodniu śpiwór będzie już dużo gorzej grzał. Buty wiele osób trzyma nocą w śpiworze, żeby dało się je w ogóle rano założyć (inaczej potrafią zamarznąć na kość).


Bardzo ważne, żeby się w trakcie wysiłku jak najmniej pocić. Zapocony ciuch będzie cię chłodził na zjazdach i na postojach, a jedyny sposób żeby go wysuszyć mieć go cały czas na sobie. Jak zdejmiesz go z siebie, to zamarznie i możesz go równie dobrze spalić w ognisku. Czapkę i rękawiczki, jak zdejmujesz na chwilę, wkładaj do kieszeni lub pod pachy (ale to jak jest już bardzo zimno) Najlepiej w trakcie jazdy być na granicy zmarznięcia, a na postoje zakładać coś dodatkowego (na przykład kamizelkę puchową).


Dużym problemem jest osiadanie wilgoci w namiocie, od oddechu i od gotowania. Zależnie od temperatury sypialnia może być rano kompletnie mokra albo pokryta szronem. Rano to wszystko kapie/ spada na ciuchy i śpiwór. Osobiście na śpiwór zakładam dodatkowo płachtę biwakową z goretexu, co pozwala utrzymać go w suchości dużo dłużej. Jako minimum można założyć zapiętą kurtkę membranową na dół śpiwora.


Przypuszczam, że już wiesz, że na takie temperatury nadaje się raczej tylko kuchenka benzynowa. Podobno są do zdobycia jakieś specjalne mieszkanki gazu, ale nie próbowałem.


Jeśli planujesz dopiero kupować śpiwór, to nie patrz na ich deklarowane zakresy temperatur. Na -30 potrzebne jest ok 1300g puchu, na -15 ok 1000g.


Możliwe, że największym Twoim problemem będzie marznięcie stóp. Musisz pamiętać, żeby zmieniać skarpety jeśli są zapocone. Żeby stopy nie marzły nocą, możesz założyć suche skarpety, a mokre suszyć trzymając je gdzieś blisko ciała.


Zimą często nie czuje się pragnienia. Odmrożenia i inne kłopoty mogą wynikać z odwodnienia. O wodę jest nadzwyczaj łatwo, więc trzeba tylko wziąć dużo paliwa i gotować ile wlezie. Termos albo dwa nie zaszkodzą.


Najlepszą radę dał Ci Pająk - zacznij od mniejszych wypraw i zdobywaj doświadczenie, żeby jak najmniej Cię mogło zaskoczyć.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 18:53 »
Może napiszesz dokąd jedziesz? Będzie łatwiej coś doradzić...

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 19:29 »
Laponia wlka była w warunkach bardzo zimowych. Przeszukaj jego bikestatsa.


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 20:41 »
OK. Szkoda, że jesteś taki tajemniczy, zaraz byśmy Cię lawiną porad i doświadczeń zasypali. A tak to nawet nie wiesz, że i tak się nie uda... :D


Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 21:02 »
Jak macie się poradami wymieniać, to najlepiej via forum. Inni też z chęcią skorzystają.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 20 Lis 2011, 21:49 »
syndrom Marty`ego McFly

Hehe, nie wiedziałem, że to się jakoś nazywa  ;D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 22 Lis 2011, 23:49 »
To już jedziesz? Może jednak napisz coś więcej, hm? :)
Chociaż czy jedziesz rowerem, bo znając Ciebie, to różne środki lokomocji wchodzą w grę ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 23 Lis 2011, 13:46 »
Kolega Wilk niestety nie odpowiedział na mojego maila, więc doświadczeniem...
Kolega wilk ostatnio nie "pokazuje się" na forum. Prawdopodebnie podeśle nam niebawem link z opisem wycieczki na Saharę lub któryś z biegunów, albo jeszcze dalej :D
« Ostatnia zmiana: 23 Lis 2011, 19:03 transatlantyk »


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 23 Lis 2011, 14:00 »
:D Pewnie tak.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 24 Lis 2011, 19:14 »
Może najpierw pozwól "opluć" twoje koncepcje, po co masz jeszcze raz (tym razem własne) palce odmrażać :) W końcu nie wszyscy korzystali (-ją) z supernowoczesnych technologii
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Zimowe jeżdżenie długodystansowe
« 24 Lis 2011, 19:16 »
Chyba się nie dowiemy, dokąd jedziesz... ;)
Oprócz tego, że Rosja. Ale to tylko największe państwo na świecie, więc spoko :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Ciesze się, bo udało mi się (z pomocą kolegi) nabyć takie cuś i to cuś idealnie wpasowało się w moje finansowe  :icon_surprised: założenia.
Koga Junior? :) Cokolwiek to jest, wygląda nieźle i trzyma się przednio.
- Jak popylał by Wania 100 lat temu, gdyby mu sprezentować ów rower z linka powyżej?
Tak samo jak dziś- przed siebie :wink: Jedynie byłby "bardziejszym" pionierem od nas co sobie wszystko mogą przez ekranik zobaczyć i podejrzeć :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum