Jestem wariatem i potrafiłem poruszać się w tego typu terenie nawet 40km/h więc na pewno odczuwalnie dla roweru, a na asfalcie maks. między 40-70km/h zależnie od pochyłu drogi.
Naprawdę nie mam powodów, żeby ściemniać - ktoś pewnie powie : " Winni się nie tłumaczą "
Początkowo pożyczyłem Srebrną Strzałę od dziadka, bo mój rower odmówił posłuszeństwa. Jeździłem na nim szczerze mówiąc tylko i wyłącznie dla jaj, żeby ludzie mogli się pośmiać, bo właściwie było z czego, ktoś w moim wieku na takim rowerze to niezbyt spotykana rzecz. Ale po kilku dniach tak mi się spodobał, że dziadek mi go dał na własność, a sam kupił sobie nowego trekkinga z firmy Arkus, nawiasem mówiąc to całkiem okazały rowerek. Wracając do Srebrnej Strzały...PS. Planuję go pomalować, żeby nadać mu nowe życie i blask na przyszły sezon !
sam, na bieszczadzkich górkach lataliśmy ze znajomym około 90km/h (oczywiście na zjazdach)