Autor Wątek: Srebrna Strzała  (Przeczytany 4703 razy)

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Srebrna Strzała
« 22 Sty 2012, 00:37 »
(...) a większość prędkości tego rzędu w górach (i to często z bagażem, który robi przecież spore opory) - osiągam bez dokręcania.
Wraz ze wzrostem nachylenia rośnie prędkość, przy której dodatkowy opór stawiany przez bagaż równoważy dodatkową siłę napędową dawaną przez jego ciężar. Także powyżej pewnego nachylenia zjazdu bagaż może pomagać ci dobić do tych 70km/h.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Srebrna Strzała
« 22 Sty 2012, 01:29 »
1. Na których bieszczadzkich górkach daje się osiągnąć 90?
Na zjeździe do wsi Grąziowa udało mi się wyciągnąć 70 km/h, ale przy małej ilości miliwaxmundowollfów.
Sądzę że z łatwością przebiłbyś swój vmax (74km/h?), ale czy da się osiągnąć 90km/h... trzeba by wysłać tam Waxa :D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Srebrna Strzała
« 22 Sty 2012, 11:11 »
Sądzę że z łatwością przebiłbyś swój vmax (74km/h?)

75,5. Bynajmniej nie w górach ;)
http://aard.bikestats.pl/447297,Happy-Hours-41-zyciowka.html
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Odp: Srebrna Strzała
« 23 Sty 2012, 11:42 »
1. Na których bieszczadzkich górkach daje się osiągnąć 90?
2. To sam czy ze znajomymi? ;)
1. Początek zjazdu w Sakowczyku (granica wsi znajduje się centralnie w najwyższym punkcie drogi, przy skrzyżowaniu na Werlas). Koniec zjazdu przed Bukowcem. Droga nie jest idealnie prosta, ale po paru razach, nauczyłem się nią jeździć bez hamowania. Jechaliśmy ze znajomym. Mój licznik miał wypadek, więc korzystaliśmy z jego sprzętu. Po zakończeniu zjazdu powiedział że lecieliśmy w okolicach 90km/h. Jak dla mnie, najlepszy (najszybszy) zjazd w okolicy.
2. Sam, jako osobiście, ze znajomym

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 14 Lut 2012, 17:06 »
Hmm, to i ja si e"pochwalę"
1) 27.08.2000, przełęcz na granicy Włosko/Słoweńsko/Austriackiej, nie pamiętam nazwy, w każdym razie trasa wiodła nas akurat od Tarvisio do Portschach tego dnia, V/max 88,1 km/h z sakwami, HAMUJĄC (hamowanie DO 70KM/H, puszczenie ham. na kilka sekund, znowu hamowanie)..nie wiem, co by się stało, jakbym hamulce puścił;p;p
Na dowód - fotka ze starego "dzienniczka" z zapiskami z wypraw.
2) "Radosne czasy" dojazdów na studia - kilka razy, spiesząc się wykłady, 90-100km/h schowany za "TIR'ami, tudzież autobusami linii 1 oraz 14 (a ponoć maja nie przekraczać 90km/h ;p )
3) 85 km/h za TIR'em na ekspresówce z Tichau do Bielska, maj 2002 (do pracy też się spieszyłem;p )
4) "Górka w Lędzinach", czyli Klimont...jak się przyciśnie, można z tej bardzie stromej strony osiągnąć 70km/h...po raz pierwszy sprawdzone w 1993 r. na "Wagancie" - polecam:)

Więc te 70km/h na "Srebrnej Strzale", przy odpowiednim nachyleniu stoku lub innych, sprzyjających warunkach, uważam za całkiem realne:)
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Srebrna Strzała
« 25 Lut 2012, 19:59 »
100 km/h? Jakie miałeś przełożenie, ewentualnie jaką maksymalną kadencję jesteś w stanie wykręcić?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Adunaphel

  • antybajkstat
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Srebrna Strzała
« 25 Lut 2012, 22:01 »
88 z sakwami to jest nie lata wynik, bez sakw na "czystym" rowerku z górki wycisnąłem ok 80-85 km przez ok 300-400m. i czułem jakby mi się miał pojazd rozlecieć. Z obciążeniem nie wyobrażam sobie takiej prędkości i zdolności do manewrowania jednocześnie (choć mogę się mylić). Przy 60-70tce/h strach mi w oczy zagląda jak jadę z sakwami (po naszych ojczystych drogach).
antybajkstat do kwadratu i 0

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Srebrna Strzała
« 25 Lut 2012, 22:14 »
100 km/h? Jakie miałeś przełożenie, ewentualnie jaką maksymalną kadencję jesteś w stanie wykręcić?
Sugerujesz coś w stylu "Do toalety 100m (biegiem 50m)" ?
 ;)

Offline Mężczyzna Adunaphel

  • antybajkstat
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Srebrna Strzała
« 25 Lut 2012, 22:42 »
Przy 100km/h to mielimy nawet przy dość dużych przełożeniach 48/11
antybajkstat do kwadratu i 0

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 11:30 »
Sugeruję, że albo ktoś tu ma blat wielkości sporej patelni, albo może osiągnąć obroty wiertarki.
Bo przy standardowym przełożeniu 48/11 taka prędkość daje 175rpm - czyli nierealne.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 21:17 »
48 - 11 :)
Przypominam, że jechałem ZA autobusem...w odległości ok. 1m, czyli "na zderzaku"...a to oznacza jazdę "w tunelu", który wytwarza autobus/TIR i pedałuje się co kilka-kilkanaście sekund i to wystarcza, bo pojazd poprzedzający jakby "zasysa" rowerzystę. Przynajmniej ja miałem zawsze takie wrażenie. Minimalny wysiłek potrzeba włożyć do takiej jazdy. Najgorsze jest osiągnięcie takowej prędkości - dlatego autobus lub bardzo obciążony TIR/ciężarówka są najlepsze, gdyż jeśli pojazd przyspiesza zbyt szybko, to przy prędkościach pomiędzy ok.50 a 70 km/h najłatwiej "odpaść". Nie wiem dlaczego, ale zawsze tak miałem, że do 50 km/h trzymałem się bez problemu, potem często odpadałem przy ok 60km/h, ale jak udało się nie odpaść, to potem już stała prędkość 70, 80, czy 90 i więcej, zależy, jaką taki pojazd miał prędkość przelotową, to była żadna sztuka:)
A z sakwami, jak pisałem, jechałem z BARDZO STROMEJ górki w Słowenii, rower miałem max obładowany (sakwy z przodu i z tyłu), więc w ogóle nie musiałem prawie kręcić, więcej hamowałem (podobnie mieli koledzy, którzy jechali ze mną). Nie pamiętam nazwy tej przełęczy, ale może ktoś z Forum będzie kojarzył (może Transatlantyk, Wilk lub Aard, nie wiem w sumie, kto tam gdzieś jeździł w okolicy), gdzie to było, to już pisałem, nazwy pobliskich miejscowości są też na załączonej fotce, a dodam, że były tam takie duże tablice z obrazkami i napisami (nawet po Rosyjsku) o NAKAZIE wrzucenia 1 biegu w czasie zjazdu. Znajomy kilka lat później pomylił drogę i jechał tamtędy Seicento ("900-ką") z bagażami na wczasy, ale w przeciwną stronę i musiał rodzinkę z autka wyprosić ;/
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 21:28 »
Wiem, jak się jeździ za tirem. Chodzi mi o fakt, że żeby dokręcić musisz taką kadencję osiągnąć. Chociaż na moment. Jak dla mnie 160 rpm to max, nie wyobrażam sobie ukręcić dużo więcej...
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 21:58 »
No cóż, ja nie mówię o wyobrażeniach, tylko o faktach, Wiele razy tak za ciężarówkami jeździłem. A ten jeden-jedyny raz był za autobusem (linii chyba 1)  Tychy-Kato (na odcinku prostej przez las, za łukiem w prawo, lekko w dół, przed światłami a potem przystankiem w Katowicach-Giszowcu).  Pamiętam jeszcze jak się rozpędzałem, widok przez szybe autobusu kolesia pukającego się w głowę ;) To była moja życiówka, już więcej się nie odważyłem ;p P.S. Na licznik co chwilkę spoglądałem (zamiast patrzeć na światła stop autobusu) i to nie było "chwilowe" zwariowanie licznika, które się przy takich prędkościach często może zdarzyć. Zdjęcia licznika niestety nie mam, bo to był 2002 rok mniej więcej i mój ówczesny, analogowy aparat typu "małpka" ostrego zdjęcia małych cyferek na liczniku zrobić nie dał rady.
Ale malkontentów i wiedzących lepiej przekonywał nie będę, może sami spróbują (choć to głupie i ryzykowne, ja sam już za TIRami, itp nie gonię) i wtedy przekonają się na własnej skórze:)
Wherever I may roam

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 22:00 »
A z sakwami, jak pisałem, jechałem z BARDZO STROMEJ górki w Słowenii

Planując trasę przez Słowenię znalazłem takie coś



Jak wyprawa dojdzie do skutku to będę przejeżdżał w pobliżu. Kto wie... Może się skuszę  :D
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 22:02 »
zdradzisz pozycję?

My home is where my bike is.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum