Autor Wątek: Srebrna Strzała  (Przeczytany 4701 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 22:04 »
@Andy po prostu wielu osobom łatwiej uwierzyć w błąd elektroniki niż w prędkość. Raz jechałem w Warszawie na pociąg i się spieszyłem. Byłem w pełni obładowany ale ganiałem za samochodami by zdążyć. Jak dojechałem do dworca spojrzałem na licznik i pokazywał mi max 80 km/h. PO tym dniu odciąłem mu kabelki i wróciłem do Sigmy 600.

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 26 Lut 2012, 22:13 »
Na licznik co chwilkę spoglądałem (zamiast patrzeć na światła stop autobusu) i to nie było "chwilowe" zwariowanie licznika, które się przy takich prędkościach często może zdarzyć.
Dlatego, jak cytuję sam siebie powyżej, co chwilę w czasie przyspieszania i potem patrzyłem na licznik (a nie dopiero po zakończeniu jazdy na wskaźnik "max speed") i prędkość się utrzymywała przez cały czas, a nie , że jechałem np. 60 km/h, nagle licznik "zgłupiał" i teraz się podniecam, że jechałem nie wiadomo, ile. Bo np. 185 km/h to mi kiedyś licznik, który wrzuciłem do kieszeni razem z kluczami, wskazał. I że takie błędy się zdarzają, to każdy z nas doskonale wie. ;p
P.S. Licznik wtedy to był BC 800 na kabel.
Wherever I may roam

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 27 Lut 2012, 00:14 »
@globalbus
Jest to droga z  Mojstrany do schroniska Aljažev dom.
http://www.bikemap.net/route/1430131
Będziesz przejeżdżał przez tą miejscowość więc też możesz zahaczyć o ten podjazd.
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Odp: Srebrna Strzała
« 27 Lut 2012, 02:02 »
Sugeruję, że albo ktoś tu ma blat wielkości sporej patelni, albo może osiągnąć obroty wiertarki.
Bo przy standardowym przełożeniu 48/11 taka prędkość daje 175rpm - czyli nierealne.
Przełożeń na kadencję nigdy nie przeliczałem, ale mogę rzec:
- 70 km/h za ciężarówką na trekkingu 42/11 - moooże blat 44/11 - nie mam pojęcia, ale korba na pewno od górala(STX RC)
Nie było to zachwianie licznika (bo takie to w Poznaniu przy 50 uzyskałem ok. 300 km/h  :lol:)
Mówię o ciągłej prędkości jaka widniała na liczniku.
Wyprzedzający kierowcy czasami trąbili - ale nie patrzyłem bo dla mnie cały świat to były światła ciężarówki, licznik i zakręty  ;D
Człowiek młody to jednak głupi był ;)
Choć teraz też mnie kusi pojeździć za tirami... ale tylko kusi  :-\

65 km/h to prędkość jaką udało nam się rozwinąć na tandemie - mierzona GPS em - za tą prędkość daję sobie łapę uciąć. Bez dopedałowywania - swobodne toczenie. Miejscami może były odczyty 67,69. 65 było więc na pewno. Poleciałby więcej, ale boje się że ta machina może nie wytrzymać, a np. złamanie widelca przy takiej prękości mogłoby się źle skończyć.

Zatem jakaś ukraina z rosłym chłopem (z przyzwoitą wagą - czyli podobną do wagi nas dwojga :) )
- kto wie ile by mogła polecieć z górki...

@Andy - ja się nie dziwię - w sprzyjających warunkach myślę że jest to możliwe

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 27 Lut 2012, 15:14 »
Bo przy standardowym przełożeniu 48/11 taka prędkość daje 175rpm - czyli nierealne.
Nie jestem za dobry z matmy, ale mi wyszło około 185 rotations per minute (przy 100km/h, przełożenie 48-11, obwód mojego koła 2070mm) ;p;p
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Srebrna Strzała
« 4 Mar 2012, 20:35 »
Nie jestem za dobry z matmy, ale mi wyszło około 185 rotations per minute (przy 100km/h, przełożenie 48-11, obwód mojego koła 2070mm) ;p;p

No niestety nie wierzę. Jechałem za TIRem 75,5 km/h. Latałem na boki jak bąk, a przed oczami miałem świeczki. Przełożenie 48/11 opona ok. 2150 mm obwodu, może ok. 2200 (nie pamiętam, która to była opona). Moim zdaniem 100 km/h na tym samym przełożeniu jest niemożliwe. I w pedałowanie z przerwami tez nie wierzę. Gdybyś na moment przestał pedałować, to przy próbie ponownego "wstrzelenia się" w taką kadencję tak by Cię bujnęło, że spadłbyś z roweru.

Wreszcie, nie wierzę też w to ciągłe spoglądanie na licznik. Ja raz się odważyłem rzucić okiem na ułamek sekundy.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 4 Mar 2012, 22:48 »
Spoko, @ aard, wierzyć nie musisz, ja tego, co pamiętam i co się wydarzyło, nie zamierzam zmieniać/rewidować tylko dlatego, że ktoś nie wierzy ;P;P;P... a 75 km/h to nawet jeszcze zeszłego lata (choć, jak już wspomniałem, już raczej takich głupot jak jeżdżenie za TIRami staram się  unikać, za stary już na to jestem) jechałem na Surly'm za TIR'em do Bielska i żadnych świeczek przed oczami nie miałem..i co więcej, DAŁO się spokojnie "dopedałowywać", co zresztą było jedyną opcją, gdyż kadencja rzeczywiście szalona ;p...Poza tym te 100 to był MAX tego autobusu z górki, te trupy normalnie tyle nie jeźdżą!, a nie stała prędkość. I, jak zauważyłem, jak się "przebrnie" przez rozpędzanie w okolicach 55-60, 70 (nie wiem czemu, czy wtedy stosunek "możliwości rowerzysty" do przyspieszania TIRa/autobusu jest najgorszy, czy jak, zawsze było tak samo), to potem jest naprawdę łatwo - jak się jest wystarczająco blisko (a ja się trzymałem zawsze ok. 1 metra za) , to siła "zasysania/podciśnienia" zwał, jak zwał, jest na tyle duża, że niewiele trzeba robić..a jak jeszcze jest z górki, to już w ogóle. Pamiętam jeszcze, że na przystanku w Giszowcu kierowca się wk...ł, wylazł z autobusu i zwymyślał od idiotów ;), na co ja mu, czy mam bilet kupić:P.. Tak, czy inaczej, tak ruszył i przyspieszył, że już przy 50-60 km/h odpadłem ;/
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Srebrna Strzała
« 4 Mar 2012, 22:53 »
To na zakończenie zapytam się jeszcze jaka wartość obwodu koła masz wpisaną w liczniku? ;)

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 4 Mar 2012, 23:04 »
2076:) 
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Srebrna Strzała
« 5 Mar 2012, 01:56 »
A jakiż rozmiar i model opon?

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 5 Mar 2012, 08:38 »
@ joshko,a bo to ja pamiętam opony z przed tylu lat??...hmmm...najczęściej używane przeze mnie opony to były Continental Town&Country 2,1", Panaracer Mach SK 1,95", Schwalbe Marathon Cross/Marathon/Hurricane 2,0 ostatnio, teraz (w Surlym, bo na Bułkolocie to jeżdżę raczej powoli;p))na tyle mam Continental Travel Contact, a przód Schwalbe Marathon Supreme, ale tej jeszcze nie mierzyłem, zresztą licznik na razie nie założony:)
P.S. Liczniki miałem: gdy w Alpach miałem te 88km/h hamując - Sigma BC700 stary model
Za autobusem - Sigma BC 800 w wersji TARGA
Zeszły rok za TIRem - Sigma 1606L
WSZYSTKIE NA KABEL
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Odp: Srebrna Strzała
« 5 Mar 2012, 09:05 »
To co pisze Andy jest całkiem realne, sam jechałem 87km/h za tirem z sakwami, i wystarczy że jest minimalnie z górki i nie trzeba już pedałować bo tir nas zasysa, ma sie takie odczucie jakby się trzymało tira jedną ręką.

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 5 Mar 2012, 09:22 »
Dokładnie tak jest!!
P.S. @Symfonian, no ale do tego z sakwami to już niezły wyczyn, podziwiam :) :) Za TIRami/autobusami zawsze goniłem na pusto i było OK, za to w Alpach na zjeździe z sakwami miałem niezłego stracha ;p
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna geppo

  • ... a rower dostałem na Dzień Dziadka.
  • Wiadomości: 5
  • Miasto: DJA
  • Na forum od: 08.07.2011
Odp: Srebrna Strzała
« 5 Mar 2012, 10:08 »
... no no, rekordy prędkości godne pozazdroszczenia. Mój licznik (poprzedni) też pokazywał czasami podobne wartości ale po wymianie na nowy wskazania powróciły do rzeczywistości. Od zawsze korzystam z liczników przewodowych i zauważyłem, że licznik może zwariować, gdy w wyniku drgań traci kontakt elektryczny z czujnikiem. Te utraty połączenia są na tyle szybkie i krótkie, że licznik odbiera to jako kolejne impulsy a każdy impuls to przecież jeden obrót koła. Oznacza to tylko, że te dodatkowe impulsy z przerwań zliczane są z impulsami czujnika i daje to efekt zwiększonej prędkości.  Rekordzistom polecam przetarcie denaturatem styków pod licznikiem.
Pozdrawiam,
elektronik-rowerzysta.

Offline Mężczyzna kinork

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 29.02.2012
Odp: Srebrna Strzała
« 15 Kwi 2012, 22:32 »

Tak jakos sie wczytalem w ten watek. Ogolnie  jak slucham czy czytam  czasem  informacje do tyczace rowerowych rekordow predkoci to poprostu sie smieje - a moze powinienem wpasc w kompleksy.
Podziwiam wszystkich ktorzy za TIRami czy autobusami pedzili z predkoscia 90 km/h i z duma obserwowali licznik. Ja kiedys bardzo duzo jezdzilem typowo wyscigowym rowerem .
Jezdzilem tez za autobusami itd ,niezbyt czesto ale bywalo. Zgodnie z podstawowa zasada bezpieczenstwa  czyli jazda za kolem pojazdu . Kiedys przykleilem sie do Tira na dwupasmowej drodze na licznik nie patrzalem wcale . Sprawdzilem pozniej predkosc maksymalna - 81,5 km/h.
I to jest do dzisiaj moj rekord predkosci.  Teraz korzystam z MTB mieszkam w gorach  i  na ostrych zjazdach osiagam predkosci ok 70 km /h   przy 91 kg wagi - jednak miejsc do takiego wyniku naprawde jest niewiele pomimo mojej gorskiej lokalizacji. Mowa oczywiscie o zjezdzie utwardzona droga.W drodze na Nordkapp moja maxymalna predkoscia bylo chyba 67 km/h a z gorki ciezko mnie wyprzedzic ;-)

pozdrawiam

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum