Autor Wątek: Obręcze i ich zużycie  (Przeczytany 4229 razy)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 10:25 »
No nie wiem, raz miałem sytuację efektownego tańca tylnego koła na skutek przedawkowania hamulca - ale też na skutek odruchu wyuczonego dla specyficznej sytuacji - awaryjnego wstawania z lemondki, na której zawsze hamuję tylnym.
Wracam do jeżdżenia.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 11:19 »
Tylko że znacznie częściej (IMO) ma miejsce sytuacja odwrotna. Zaciskają się obie ręce, tylne koło tańczy i... gleba.
Stary, nie przesadzaj
Przecież dozujesz siłę hamowania (nie wspominając o modulacji hamulców - to nie jest przecież przełącznik on-off) zarówno w lewej jak i prawej klamce!
Jeśli byłoby jak piszesz (naciskanie klamek z taką siłą, ze od razu jest blok koła), to przefrunął byś nad kiera, zanim koło tylne zdążyłoby zatańczyć ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 11:57 »
(wydzielmy ten wątek o hamowaniu)
Aard, a przednie koło nigdy Ci nie zatańczyło? mi już chyba ze dwa razy i... jakoś wolę żeby mi tylne tańczyło :wink:

Tak czytam te wypociny, i wychodzi na to, że samego przedniego można używać tylko przy idealnie czystym asfalcie o ile nie ma zakrętu. Hmmm, na takim asfalcie, to z reguły nie ma potrzeby hamowania  ::) Może czasem w mieście, ale jak drogi u nas wyglądają każdy wie, więc lepiej nie ryzykować, cause the very bad thing....
Cytuj
Bumpy surfaces. On rough surfaces, your wheels may actually bounce up into the air. If there is a chance of this, don't use the front brake. If you ride into a bump while applying the front brake, the bicycle will have a harder time mounting the bump. If you apply the front brake while the wheel is airborne, it will stop, and coming down on a stopped front wheel is a Very Bad Thing.

a jeśli jest mokro, żwirek, piasek, ogólnie rzecz biorąc ślisko, ew zakręt, długi zjazd, w tandemie, więc równie dobrze jak dla mnie w rowerze z sakwami, używa się albo tylnego, albo obu na raz.

Generalnie ze wszystkim tym się zgadzam. Wychodzi na to, że samego przedniego prawie nigdy się nie używa, co wydaję się dość logiczne  ;D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 16:42 »
Okej - w takim razie posłucham rady doświadczonych kolegów :)
W każdym razie chyba zgodzicie się, że logicznie patrząc, lepsza skuteczność hamowania jest jeśli użyjemy dwóch hamulców jednocześnie?

... wychodzi na to, że samego przedniego można używać tylko przy idealnie czystym asfalcie o ile nie ma zakrętu. Hmmm, na takim asfalcie, to z reguły nie ma potrzeby hamowania  ::)
I żartując, dlatego chodzi już mityczne powiedzenie że Wax to na pewno coś zaraz sobie zrobi :D ;)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 17:18 »
Jeśli byłoby jak piszesz (naciskanie klamek z taką siłą, ze od razu jest blok koła), to przefrunął byś nad kiera, zanim koło tylne zdążyłoby zatańczyć :wink:

Jesteś pewien, że przeczytałeś i zrozumiałeś, co napisał Sheldon? Bo po mojemu to coś nie zatrybiło. On wyjaśnia, dlaczego nie jest tak, jak piszesz.

W każdym razie chyba zgodzicie się, że logicznie patrząc, lepsza skuteczność hamowania jest jeśli użyjemy dwóch hamulców jednocześnie?

Nie zgodzimy się. Tzn. ja się nie zgodzę. Najlepsza skuteczność hamowania jest, gdy się używa samego przedniego. Aczkolwiek rację ma Wax, że nie zawsze można go użyć. Choć oczywiście przerysowuje twierdząc, że prawie nigdy.
« Ostatnia zmiana: 3 Gru 2011, 17:20 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 17:31 »
To nie jestem w stanie tego pojąć. Przecież wtedy dwa koła stawiają opór na nawierzchni.

Jestem gotowy przetestować drogę hamowania przy hamowaniu tylko przednim i przy hamowania obydwoma na raz.
Test zrobiłbym przy hamowaniu z zablokowaniem kół i bez blokowania. :D
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Przy czym hamowanie bez hamowania wiadomo, żę musiałbym zrobić kilka razy żeby było miarodajne, ze względu na siłę nacisku na klamki.
Kreda, kreski na asfalcie i dam znać ;) :D
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 17:39 »
To nie jestem w stanie tego pojąć. Przecież wtedy dwa koła stawiają opór na nawierzchni.
No właśnie nie oba, bo jeśli z właściwa siłą używasz przedniego, to tylne ma ledwo styk z nawierzchnią. Zaczniesz tylnym hamować i koło się ślizga. Przeczytaj link powyżej, zamiast teoretyzować

Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wyjdzie z tego gleba :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 17:46 »
Miki, zrozumiałem - i tak jak pisałem: dyskutowaliśmy nawet już o tym
Z tego co pamiętam konkluzja była taka, że sposób hamowania należy dostosować do warunków I z tym nie sposób się nie zgodzić
Ale jak słusznie Wax zauważył, warunki do hamowania samym przodem występują na tyle nieregularnie że IMO nie warto wyrabiać sobie nawyku hamowania samym przodem, bo to właśnie moze się skończyć utratą kontroli i glebą

I zapewniam Cię Miki, że jestem ostatnią osobą, którą możesz posądzać o to, że przedniego hamulca nie używa, bądź się go boi Przeciwnie! Lecz gdyby on sam był wystarczający, nie montowano by tylnych ;)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 18:01 »
No cóż, spierać się nie będę, aczkolwiek Twoje ostatnie zdanie też mnie nie przekonuje. Jeździłem w moim mieszczuchu kilkanaście miesięcy w ogóle bez tylnego. Nie widziałem różnicy :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 19:30 »
Dobrze, że do tej pory nie wiedziałem, że tylny hampel jest tylko dla ozdoby :)

Trochę tych kilometrów przejechałem, strach się bać co by się stało gdybym był świadomy jaki błąd popełniam. Na szczęście argumentacja tego pana z linku nie trafia do mnie i dzięki temu nadal będę mógł używać obu hamulców bez wyrzutów sumienia :)


A jeśli chodzi i wybór hebla to podobnie jak Skolioza nie wyobrażam sobie jazdy bez przedniego hamulca. To podstawowy hamulec, bez niego nie ma jazdy. Ale najlepiej działa gdy jest wspomagany odpowiednio tylnym hamulcem. 


Zresztą jeśli chodzi o technikę hamowania to o jeździe szosą nie ma co mówić. Bo tu żadna technika nie jest wymagana. Hamuje się i tyle, żadna filozofia  :lol:
« Ostatnia zmiana: 3 Gru 2011, 19:42 furman »
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 20:08 »
ech Furmani - jak zwykle: w pięciu słowach, dobitnie i tak że się człowiek ze śmiechu skręca :D

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 3 Gru 2011, 22:23 »
Że się wtrącę do tego tematu oftopowego.
Miki, ty piszesz o hamowaniu przednim hamulcem jako o najskuteczniejszym - ale to zachodzi tylko w jednym przypadku. Gdy siła hamowania równa się dokładnie opóźnieniu, przy którym nacisk tylnego koła na podłoże = 0. Taka sytuacja jest, może nie bardzo rzadka, lecz bardzo krótkotrwała ze względu na trudność dobrania idealnie tej siły hamowania, aby ciągle utrzymać zerowy nacisk tylnego koła na nawierzchnię.
Jednak po skonfrontowaniu Twojego stwierdzenia - zgadzam się z Tobą połowicznie. Hamowanie tylnym kołem tylko wtedy będzie podnosiło skuteczność ogólną hamowania, gdy przednim będzie się hamowało słabiej niż maksymalnie można (zerowy nacisk tylnego) - tak że tylne koło będzie wywierało nacisk na nawierzchnię. I właśnie fakt braku zerowego nacisku tylnego koła na nawierzchnię (czyt.braku odrywania się) - tylko wystąpienie blokowania tylnego koła stanowi o tym, że sumaryczna siła przedniego i tylnego hamulca nie osiąga wartości siły samego przedniego hamulca w momencie zerowego nacisku tylnego koła.
To wszystko trzyma się kupy do pewnego momentu - do momentu gdy siła tarcia opony o nawierzchnię jest większa od siły hamowania wyłącznie przednim hamulcem  :icon_twisted:
I wtedy należy użyć tylnego hamulca, aby siłę hamowania rozłożyć na 2 koła - wtedy siła hamowania na każdym z kół może być mniejsza od siły tarcia - co nie spowoduje poślizgu któregoś z kół. I dla takiego założenia Miki już racji nie masz, że hamowanie tylko przodem jest najskuteczniejsze.
A w praktyce wygląda to w ten sposób, że nawet dla przypadku pierwszego (przyczepność wyższa od siły hamowania przodem) BARDZO RZADKO wykorzystujemy siłę przedniego hamulca w 100% - i wtedy zawsze można sobie tyłem tę skuteczność poprawić. Stąd ogólne przeświadczenie o wyższości hamowania oboma hamulcami zamiast jednym.
Jakby co - Sheldona jeszcze nie czytałem, ale chyba nie widzę potrzeby???  ;D
No i sam hamuję oboma hamulcami, a w zakrętach mocniej tylnym niż przednim lub samym tylnym B-)
« Ostatnia zmiana: 3 Gru 2011, 22:28 tomzoo »

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline kunu

  • Wiadomości: 210
  • Miasto: Poznań/Widziszewo
  • Na forum od: 14.09.2010
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 4 Gru 2011, 00:17 »
Wszyscy piszą, że bardzo rzadko ma się na tyle przyczepności, żeby hamować tylko przodem. Jak dla mnie to rzadko jest odwrotnie. Od pół roku jeżdżę tylko z przednim hamulcem i można postawić rower na przednim kole(i nie ma problemu z zerowym naciskiem tylnego koła przez kilka metrów) nawet na mokrym asfalcie (tylko takim dobrym a nie na malowanych pasach albo takim nadtopionym-gładkim), na betonie to w ogóle luksus i można w ciemno hamować o ile nie ma lodu. O ile ma się przyzwoite opony oczywiście. W tych warunkach,które przecież na drodze mamy przez większą część roku tylny hamulec jest niepotrzebny. Dopiero jak robi się lodowo i ślisko warto mieć tylny hamulec, bo na lodzie uślizg tylnego koła to nic groźnego ale przodu to pewna gleba:) No i off-road to też inna bajka, tutaj tylny hamulec zwłaszcza przy zjazdach jest konieczny. Co do skuteczności hamowania jednym czy dwoma kołami to chyba tomzoo wyczerpał temat. Dopóki przednie koło trzyma to tylny hamulec nic nie wniesie do tematu, jak robi się ślisko to podwójna hamująca powierzchnia styku z podłożem na pewno się przyda. Zgodnie z duchem mojej wypowiedzi, założyłem wczoraj tylny hamulec, żeby się przyzwyczaić do jego używania przed pierwszym śniegiem :)
P.S. W zakrętach na suchym jeśli musimy to hamujemy przodem, żeby docisnąć sterujące koło do podłoża. Jak jest ślisko to hamujemy przed zakrętem bo na zakręcie już za późno na to :P Takie są zasady jazdy motocyklem i nie sądzę, żeby z rowerem było inaczej.
« Ostatnia zmiana: 4 Gru 2011, 00:21 kunu »

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 4 Gru 2011, 00:36 »
P.S. W zakrętach na suchym jeśli musimy to hamujemy przodem, żeby docisnąć sterujące koło do podłoża.

Hamowanie tyłem tak samo dociska przednie koło do podłoża. Tylko granica zerwania przyczepności hamowanego koła przedniego vs. tylnego jest o niebo inna. Chyba to jest bardziej powodem hamowania przodem w zakręcie.

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Obręcze i ich zużycie
« 4 Gru 2011, 08:45 »
Jak dla mnie Kunu wyczerpał temat. Zgadzam się w 100%. Nie chce mi się więcej dyskutować. Każdy wyciągnie własne wnioski.

PS.
Dyskutowaliśmy już o tym Miki :wink:

Oczywiście pamiętam. Spróbuję znaleźć tamten wątek i przenieść ten offtop :)

EDIT. Nic z tego. Ta dyskusja jest rozstrzelona po trzech wątkach. Nie mogę ich wypatroszyć, bo stracą sens ;)

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2690.msg39568#msg39568
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2993.msg46936#msg46936
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2921.msg44502#msg44502
« Ostatnia zmiana: 4 Gru 2011, 08:55 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum