Autor Wątek: BAJKAŁ-czyli po drogach i bezdrożach SYBERII  (Przeczytany 6419 razy)

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011
Witaj Yacek.
Masz rację. Zapewne mówisz o Janku. To chyba jedyny rowerzysta z Częstochowy, który również zasmakował wody z Bajkału.  Początkowo tą  wyprawę z 2010r planowaliśmy odbyć razem. W maju przygotowania były już bardzo zawansowane. Mieliśmy wykupione bilety na transsiba, zamówiony hotel w Irkucku na pierwszą noc i opracowaną trasę.
Niestety pech chciał ,że  miesiąc przed wyjazdem zacząłem mieć problemy ze zdrowiem.  Bez przeprowadzenia gruntownych badań, o wyjeżdzie nie mogło być mowy. Niestety takie badania były możliwe dopiero w połowie sierpnia. Więc musiałem zrezygnować. Z Jankiem pojechałem tylko do Moskwy. On pojechał dalej, a ja jeźdiłem przez prawie 5 dni po tej wielkiej metropoli, zwiedzając  i fotografując wszystko co wydawało mi się ciekawe i interesujące.
Janek w tym roku pojechał do Portugalii wraz ze swoim kumplem Andriejem z Petersburga.  Do Andrieja może się kiedyś wybiorę. Petersburg to  najpiękniejsze miasto Rosji. Piękniejsze od Moskwy. Więc warto.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Zdjęcia - szczególnie zwierząt - są niezwykle urzekające, a podkład muzyczny piękny. Jeśli jednak nie przejechałeś deklarowanego dystansu 1200 km na rowerze, to twoja strata. Mam w sobie wystarczająco dużo naiwności wobec świata aby uwierzyć każdemu napisanemu na forum słowu, ale czujność transatlantyka mnie niepokoi... W każdym razie fotografie piękne. A kto śpiewa tą dumkę?
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.


Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Oczywiście jechałem koleją. Samolot jest droższy i nie wiem dokładnie czy nie należałoby wniesić dodatkowych opłat za ponadnormatywne kilogramy bagażu. Za koleją przemawia też fakt, że sama podróż jest swego rodzaju przygodą. Poznaje się ludzi, ich życie w Rosji, ogląda się otaczający krajobraz.

O to mi chodzi! Coś czuję, że następna wyprawa rowerowa będzie w tamte okolice. Jak będę coś planował, na pewno się do Ciebie odezwę. Ale najpierw skupię się na obecnie trwającej podróży ;)

Jak z przewozem roweru w Transsibie? Kosztuje to coś ekstra? Jakieś szczególne komplikacje biurokratyczno-łapówkarskie?

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011
No i wspaniały podpis pod zdjęciem :D
Przy całym szacunku dla tego rowerzysty i jego wielkiego wyczynu, to nic szczególnego  akurat w tej fotce nie widzę. Rowerzysta statycznie stoi  na Placu Czerwonym, za nim Mauzoleum Ilicza Lenina oraz mur kremlowski, to wszystko. Takie fotki robi sobie każdy turysta. Sporo podobnych zrobiłem Jankowi w 2009 właśnie w Moskwie, Sam też mam dwa czy trzy zrobione ze statywu właśnie z rowerem na Placu Czerwonym. No ale jaki to powód do chwały? No może te moje ciut lepsze technicznie, to wszystko. Jeśli chcesz to mogę Ci jakieś wysłać.

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
No i wspaniały podpis pod zdjęciem :D
Przy całym szacunku dla tego rowerzysty i jego wielkiego wyczynu, to nic szczególnego  akurat w tej fotce nie widzę.
Wspaniały jest podpis, nie fotka.  :D
"Tomasz Świątek gdzieś na trasie swojej podróży."

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011
No i wspaniały podpis pod zdjęciem :D
Przy całym szacunku dla tego rowerzysty i jego wielkiego wyczynu, to nic szczególnego  akurat w tej fotce nie widzę. Rowerzysta statycznie stoi  na Placu Czerwonym, za nim Mauzoleum Ilicza Lenina oraz mur kremlowski, to wszystko. Takie fotki robi sobie każdy turysta. Sporo podobnych zrobiłem Jankowi w 2009 właśnie w Moskwie, Sam też mam dwa czy trzy zrobione ze statywu właśnie z rowerem na Placu Czerwonym. No ale jaki to powód do chwały? No może te moje ciut lepsze technicznie, to wszystko. Jeśli chcesz to mogę Ci jakieś wysłać.
Drobna korekta, Transatlantyk. Chodzi tu o zdjęcia rowerzysty który przedstawia się jako Iwan IV i  oczywiście w było to 2010r a nie jak napisałem w 2009r

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011
Jak z przewozem roweru w Transsibie? Kosztuje to coś ekstra? Jakieś szczególne komplikacje biurokratyczno-łapówkarskie?
Przewoz roweru nic nie koszuje. Jednak trzeba mieć na niego pokrowiec. Bez tego prowadnica Cię do wagonu nie wpuści.
« Ostatnia zmiana: 27 Lis 2011, 23:51 aard »

Offline Han Solo

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.05.2011
Zdjęcia - szczególnie zwierząt - są niezwykle urzekające, a podkład muzyczny piękny. Jeśli jednak nie przejechałeś deklarowanego dystansu 1200 km na rowerze, to twoja strata. Mam w sobie wystarczająco dużo naiwności wobec świata aby uwierzyć każdemu napisanemu na forum słowu, ale czujność transatlantyka mnie niepokoi... W każdym razie fotografie piękne. A kto śpiewa tą dumkę?
Czujność Transatlantyka?  :o No cóż, może pracuje akurat w policji i stąd jego czujność.  Ja jestem spokojny.
A tak zupełnie poważnie,  to może gdzieś w necie opiszę trochę swych przeżyć z tej jakże ciekawej dla mnie podróży. Ale to tylko dlatego, że kilka osób zwróciło się do mnie z pytaniammi o szczegóły organizacyjne takiego przedsięwzięcia. Np. jak przewozić rowery w transsibie, co z registracją, itp.
Natomiast udawadniać cokolwiek i komukolwiek ze swej strony nie mam zamiaru. Bo i po co? To nie prokuratura ani policja. Piękna tych terenów nie trzeba udowadniać. Zaś fakt , że ktoś nie wierzy mi, iż wszystkie te fotki zrobiłem z "siodełka rowerowego"? A jakie to ma znaczenie? Jego problem, nie mój.
Podkładem muzycznym jest stara rosyjska pieśń o Bajkale. Wykonuje ja Rosjanin o nazwisku  (jeśli się nie mylę) Griebiennikow. W Polsce chyba zupełnie nie znany. Moim zdaniem jeszcze piękniej ten utwór wykonał Czesław Niemen. To wykonanie możesz znaleźć na youtube. Polecam.
 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Han Solo - przyjąłeś pozycję osoby obrażonej. Szkoda. Przedstaw nam coś, co obrazuje Twoją wyprawę rowerową - trasę, opis, fotografie. O nic więcej nie chodzi. Będę pierwszy z gratulacjami.

Pozdrawiam



Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Rzeczywiście han solo się obraża (albo tylko tak to wygląda), ale i Ty trochę go dusisz z tą wyprawą rowerową.

Może byśmy zrobili "nowe otwarcie"?  ;)

transatlantyk - wyprawa była hana solo i mógł ją zrobić jak chciał. Czy jechał rowerem czy wiózł go na osiołku, czy zostawił w Polsce to jego decyzja.

han solo - sam się zaprezentowałeś na tym forum, które jest  poświęcone podróżom rowerowym, a pytania na temat rowerowego aspektu Twojego wyjazdu traktujesz tak jakby Cię ktoś pytał czy masz kłopoty z erekcją. Cóż dziwnego jest w tym że ten i ów chciałby wiedzieć więcej na ten właśnie temat?




Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Obejrzałem filmik i przeczytałem wątek...

Co do wyprawy - 1200km ok ale którędy? Mapkę jakąś daj... bo nawet nie wiem w którą stronę to jezioro objeżdżałeś.

Co do filmiku/pokazu slajdów - Szczerze? nudą zaladuje, przez pierwsze kilka munut mam wrażenie że to te same miejsce tylko z innego cypelku jeziora. Zdjęcie za zdjęciem prezentuje same krajobrazy i czekasz czekasz na kolejne a tam... znów podobne ujęcie... Ani fabuły ani smaczku wyprawy. Zdjęcia człowieka doczekałem sie pod koniec i są aż 2 twoje zdjęcia(twojej osoby).

Jak dla mnie zdjęcia "ładne", ale klimatu "wyprawy" to tu nie ma;D


Zasięgnij porady u Waxa co przez Gobi jechał - tam to sie na fotkach działo:)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Jak dzieci, jak dzieci! ;P

Ja Hana Solo doskonale rozumiem. Gdyby nie pisanie bloga na bieżąco, to też bym chyba przez pierwsze 3000km nie zrobił zdjęcia siebie i roweru. Bo co to za frajda fotografować własną mordę i swoje graty?

Trochę musiałem się przestawić jak przyszedł pomysł napisania artykułu o wyprawie i redakcja zażyczyła sobie zdjęcia właśnie mnie i pojazdu. Od tego czasu pilnuję się i co jakiś czas machę sobie fotkę.

Jak się jedzie samemu, to naprawdę trochę szkoda czasu na rozstawianie statywu i pozowanie. A czasem pozowanie oznacza bieg kilkadziesiąt metrów pod górę, żeby się ładnie zaprezentować na zjeździe. To nie jazda z kolegą, któremu wręczy się aparat, albo w ogóle wymieni się zdjęciami.

Tagi: rosja syberia 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum