Autor Wątek: Norwegia  (Przeczytany 4650 razy)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Norwegia
« 21 Lut 2012, 17:53 »
Janus, pozwolisz, że streszczę? :]

- W Norwegii są różne tunele, i dla aut, i dla rowerzystów
[Szy.]

- Tunele w Norwegii są miłe i tylko francuskie pieski sobie
nie dadzą w nich rady. [W.]

- Tunele w Norwegii są tak miłe, że moja żona po kilometrze
w jednym z nich prawie zemdlała. Gdyby wydarzyło się to
dwa kilometry dalej, do Polski wróciłbym sam. [Szy.]

- Francuskie pieski, mówiłem! Tunele w Norwegii są dobrze
wykonane, świetnie wentylowane i to wina Twojej żony
że zasłabła w tunelu. Mi się jeździło po tunelach w Norwegii
bardzo przyjemnie, więc można po nich jeździć. [W.]

- Wilku, problem spalin jako zagrożenia dla rowerzystów
jest znany wszem i wobec. Rowerowy świat nie kończy się
na Tobie, więc nie zachęcaj swoimi wypowiedziami do braku
respektu dla zdrowia własnego i uczestników wypraw,
organizowanych przez czytających Twoje wypowiedzi. [Szy.]

* * *

Janus, jasne że tam źle trafiliśmy. Jasne, że przejchaliśmy
jeszcze inne tunele, gdzie tylko bawiliśmy się chwilową
'grozą'. Ale czy to znaczy, że nikt inny nie trafi jak my
do Fjaerland? Że jazda po tunelach to ogólna rozrywka,
jak pisze Wilk? To nie jest prawda.

Boję się przypomnieć (pisałem o tym w naszym wątku),
że przejazd przez pierwszy tunel do Fjaerland był dla nas
także mega przeżyciem i że dziś mam tylko wyrzuty
sumienia, że namówiłem do tego Olę. Mam znów czytać,
że jestem francuskim pieskiem? :]

Kim On jest, by Jego indywidualne, mocno naciągnięte
standardy wyznaczały pozostałym zasady? By Jego
upodobanie do ryzykowania zdrowiem i życiem pchało
do tego innych, których umiejętności są mniejsze?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Norwegia
« 21 Lut 2012, 18:05 »
Zdecydowana większość tuneli w Norwegii - JEST DOPUSZCZONA do ruchu rowerowego

... po kiego grzyba piszesz wersalikami 'dopuszczona',
skoro kilka wyrazów wcześniej używasz słowa 'większość'?

Po co tak bardzo się skupiasz na dopuszczeniu do ruchu
rowerowego, skoro od zawsze piszesz, że jeździsz
wszystkimi, także tymi niedopuszczonymi?

Czy chcesz dać mi (mojej żonie) do zrozumienia, że fakt
bycia 'nieprzyzwyczajonym do spalin' ('bycia francuskim
pieskiem') - pomijając już absurd wymyślenia takiego
pojęcia w tej rozmowie, tym bardziej w przypadku osoby
codziennie dojeżdżającej przez duże miasto do pracy
(i wracającej z niej) środkami komunikacji miejskiej
znajdującymi się przy zwykłych miejskich arteriach - jakoś
specjalnie dyskwalifikuje nas w uprawianiu turystyki
rowerowej? I odbiera moralne prawo do jazdy tunelami
w Norwegii...? :]

Ech...

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Norwegia
« 21 Lut 2012, 18:37 »
Szy, generalnie, podając tu pracę profesora S. Nawrata, niczego nie udowodniłeś. Te tunele są wentylowane. Nie ma zatem problemów. Problem byłby, gdyby wentylatory uległy uszkodzeniu, lub też, cała instalacja. Nic nie jest liczone "na styk", takie instalacje to naprawdę szeroki zakres obrotów, instalacje rezerwowe. Nie zamierzam tu mówić o francuskich pieskach, ale realia tworzenia instalacji przepływowych są objęte odpowiednimi normami. Poza tym, nawet najgorszy kopciuch, czyli silnik diesla, bez jakichkolwiek filtrów, wytworzy maksymalnie 10% CO2, odnosząc to 10% do 100% spalin. Jak wiadomo, samochody nie kopcą metrów sześciennych, bilans musi się zgadzać. Poza tym, spowodowanie bardzo dużych duszności (utraty przytomności), to jest 10% CO2 w składzie powietrza. Tyle to chyba podczas pożaru jest :) Naprawdę, mogę dalej się rozwodzić na ten temat, ponieważ jest to powiązane z tematyką moich nauk, ale myślę, że nie o to w tym wszystkim chodzi. Nikt nie zabiera Twojej żonie prawa do obcowania z tunelami :) Po prostu, w mojej (i, jak widać nie tylko) ocenie, zacząłeś zbyt osobiście wyjeżdżać na forum. Chcecie, to załatwcie to po swojemu, nikt tu nie chce oglądać walk p. Wilk - kolejna osoba :)
Poza tym słowo dopuszczona jest tu jak najbardziej na miejscu. Także użyję wersalików - DOPUSZCZONY, oznacza to, że spełnia wszelkie wymogi do poruszania się, a nawet więcej - przebywania. Jeśli spełnia takie wymogi, normy, to niemożliwym jest, żeby cokolwiek się stało nawet po nocy spędzonej w tunelu. To nie jest pomieszczenie 3x3 metry, kiedy dochodzi do zatrucia. Pomijam fakt, że szybszą możliwościa jest tzw zaczadzenie, czyli zatrucie tlenkiem węgla, jednakże jego produkcja to nie więcej, niż 0,1%. Samochody ponadto wymuszają ruch powietrza, spaliny są lżejsze od powietrza, szybko wędrują ku górze, do wentylatorów. Sytuacja mówiąca o tym, że była godzina 22, pusto w tunelu, i to, co się stało, jest w gruncie rzeczy niemożliwym, wiem, że się stało, ale też wiem, że panikowanie doprowadza do krótkiego, płytkiego oddechu, co potrafi doprowadzić do duszności nawet na świeżym powietrzu - przykład - płacz osoby.
Nie widzę sensu dojeżdżania Wilkowi, wyraził swoją opinię, nie negował żadnego profesora, nawet nie miał zamiaru, opierał to na swoich empirycznych doświadczeniach, a nie na wydumanych teoriach po to, żeby tylko sprzeciwić się Twojej opinii.
Generalnie, czy nie możemy do dyskusji podchodzić troszkę luźniej, tylko od razu skakać sobie (lub  jednostronnie ) do gardeł?
Pozdrawiam.

Offline Mężczyzna manRo

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Podlasie
  • Na forum od: 20.08.2011
    • moje rowerowanie ...
Odp: Norwegia
« 21 Lut 2012, 23:27 »
Nie przypominam sobie żadnych znaków, o które mogłabym zahaczyć sakwami, żadnych niebezpiecznych manewrów kierowców.

Te niebezpieczne znaki występują w tunelach gdzie jezdnia jest sporo węższa niż sam tunel. Są to białe prostokątne tablice wyznaczające krawędź jezdni. W świetle standardowej rowerowej lampki raczej słabo widoczne.
Norwegowie jeżdżą bardzo uważnie, ale problem w tym, że tam jeżdżą nie tylko Norwegowie. Zwłaszcza na Litwinów i Rosjan trzeba uważać. Przez takiego jednego LT miałem bliskie spotkanie ze ścianą w tunelu. Poza tym w niektórych tunelach jest bardzo ślisko, zwlaszcza w czasie deszczu.

Offline Mężczyzna manRo

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Podlasie
  • Na forum od: 20.08.2011
    • moje rowerowanie ...
Odp: Norwegia
« 22 Lut 2012, 20:47 »
No ale Norwegia - to nie jest przecież Via Baltica, żeby spotkać tam samochody litewskie czy rosyjskie - to trzeba mieć wyjątkowe szczęście, szansa zbliżona do samochodu polskiego (a nawet mniejsza ze względu na sporą polską mniejszość w Norwegii)
A już tam szczęście. Z moich obserwacji to Norwegia jest dość popularnym celem wyjazdów Litwinów i Rosjan. Na kempingach spotkaliśmy ich więcej niż Polaków. Przy czym Polaków to prawie samych rowerzystów a Rosjan i Litwinów z samochodami. Także w miejscach masowo oglądanych jak Preikestolen i Veringfossen spotkaliśmy grupki rosyjskojęzycznych.

Poza tym w niektórych tunelach jest bardzo ślisko, zwlaszcza w czasie deszczu.

Nie bardziej ślisko niż na zewnątrz w czasie deszczu, bo dlaczego by niby miało być? Tunel jako taki nic tu nie zmienia, chyba że jest źle wykonany i nie odprowadza wody, tworząc kałuże

Szosa w czasie deszczu jest zmywana a w tunelu tworzy się warstewka śliskiego błotka. Takie zjawisko zaobserwowałem na przykład w tunelach na drodze nr 13 między Oanes a Jorpeland.

Offline Mężczyzna bob71

  • Wiadomości: 221
  • Miasto: Ząbkowice Śl.
  • Na forum od: 16.06.2011
    • Podróże rowerowe Bogdana i Romana
Odp: Norwegia
« 4 Mar 2012, 22:34 »
Z mojego małego komentarza zrobiła się epopeja na temat tuneli,  ich wad i zalet. Ja osobiście nigdy nie będę zwolennikiem tuneli bo dla mnie w jeździe na rowerku co innego ma sens niż smród i hałas. I zastanawiam się czy liczba przejechanych kilometrów przekłada się na wiarygodność miejscami wygłaszanych tu opinii. To forum czyta masa ludzi, a nawtykać sobie można np. przez telefon.
Bogdan 1/2 BRowery Team'u
www.browery2.fimeo.pl

Z tą Chorwacją to przesada.

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Norwegia
« 5 Mar 2012, 08:19 »
I zastanawiam się czy liczba przejechanych kilometrów przekłada się na wiarygodność miejscami wygłaszanych tu opinii.

 :o Czy na pewno jesteś pewien sensu tego co napisałeś? Czy ktoś kto już w życiu  przejechał na rowerze wiele kilometrów staje się w swoich opiniach niewiarygodny.? Dlaczego?
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna bob71

  • Wiadomości: 221
  • Miasto: Ząbkowice Śl.
  • Na forum od: 16.06.2011
    • Podróże rowerowe Bogdana i Romana
Odp: Norwegia
« 10 Mar 2012, 17:24 »
I znów pojawia się problem tunelu ...
1. Każdy jeździ jak chce i którędy chce! Wydaje mi się że forum służy podzieleniu się uwagami, spostrzeżeniami ze swoich podróży, pomocy innym a nie ich ocenianiu!
2. Liczba na liczniku w/g mnie świadczy o sporym doświadczeniu i tym doświadczeniem winniśmy się dzielić a nie dołować tych co zaczynają.
3. Cenię sobie informacje które tu znajduję. Niektóre wykorzystuję w praktyce.
 
Ale po jakie licho doświadczeni podróżorowerowcy czepiają się słówek innych (i nie chodzi tu o mój komentarz), uszanujmy zdanie każdego, jego chęć wybrania się gdzieś na rowerku, chęć napisania o tym. Popełnił błąd, zwróćmy na to uwagę, żeby ktoś tego nie powtórzył. Wjechał pierwszy raz na przełęcz 600 mnpm i jest z siebie dumny, pogratulujmy!
I to tyle. Pozdrawiam !
Bogdan 1/2 BRowery Team'u
www.browery2.fimeo.pl

Z tą Chorwacją to przesada.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum